brak wskaźników na liczniku i kierunkowskazów 323bg
Strona 1 z 1
Witam. Kiedyś mi się nudziło i grzebałem sobie w bezpiecznikach i w miejsce gdzie była zaślepka bezpiecznika włożyłem bezpiecznik i o dziwo po przekręceniu stacyjki od razu mi się podświetlała decha i świeca postojówki. Ostatnio zaczął mi się przepalać bezpiecznik odpowiadający za kierunki, obrotomierz, wskaźnik temperatury, i wszystkie kontrolki na liczniku (oprócz długich i przeciwmgielnych). Cały czas wymienione wskaźniki są "martwe" a kierunków nie mam. Wskaźnik od benzyny też mi zaczął wariować – na prostej drodze mi pokazywało 1/4 albo 1/2 baku, gdzie nie miałem tak naprawdę tyle benzyny. Myślałem ze coś, gdzieś robi zwarcie i sprawdzałem po kolei każdy odbiornik. W końcu doszedłem ze wszystko jest ok i przedstawiłem problem znajomemu który posiada taka sama mazdę. Poradził mi wymianę "kombajnu", ponieważ miał takie same objawy. Czy rada kolegi jest trafna? Czy ktoś miał może taki sam bądź podobny problem? Czy po wymianie kombajnu wszystko jest ok? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź bo jestem trochę niebezpieczny na ulicy i nie znam sytuacji pod maską podczas jazdy...
Ostatnio edytowano 4 gru 2010, 17:31 przez Brian123, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 1 lis 2008, 10:09
- Posty: 26
- Skąd: Poznań
- Auto: 323 BG 1840 ccm
Nie piszemy posta pod postem. Nie lepiej poszukać w google itp?
Wszyscy liczą tylko na gotowe odpowiedzi,a sami nie wykazują żadnej inicjatywy
Wszyscy liczą tylko na gotowe odpowiedzi,a sami nie wykazują żadnej inicjatywy

-
Ania_TM
Brian123 napisał(a): Pozdrawiam i czekam na odpowiedź bo jestem trochę niebezpieczny na ulicy i nie znam sytuacji pod maską podczas jazdy...
Jestem godny podziwu dla Twojej osoby
Czy jak stanę na torach i złapię się trakcji to pojadę jak tramwaj?
Wpiąłeś gdzieś bezpiecznik jednocześnie zwiększając natężenie na jakieś linii i zamiast wywalić go (bezpiecznik) przy przeciążeniu, nie wywaliło nic tylko poszedł
Z mojej strony mogę Ci tylko doradzić – wymień (jak to nazywasz) kombajn i zobacz co się stanie. Nikt na tym, ani na żadnym forum nie da Ci jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie. To jest forum mazdy, a nie wróżenia z fusów... Poszukaj na tym forum jeszcze schematów elektrycznych dotyczących Twojego samochodu. Może się przyda na przyszłość...
Pozdrawiam

Która następna? :)
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
markmas napisał(a):Czy w dzieciństwie też wkładałeś palce lub inne metalowe przedmioty do gniazdka sieciowego celem sprawdzenia efektów?
Z tego co pamiętam to nigdy tego nie robiłem będąc świadom konsekwencji.
Nad przekaźnikami myślałem ale nie wiem jak sprawdzić czy dany przekaźnik działa a nie mam innego żeby podmienić.
A co do bezpiecznika to cały czas jest gdzieś zwarcie i się przepala.
Pisząc posta oczekiwałem na jakąś radą gdzie / jak szukać.
Bo na marne nie chce mi się wydawać 50 zł na tzw. kombajn/pająk, urządzenie z przełącznikami sterującymi kierunkami / wycieraczkami.
btw
markmas napisał(a):To jest forum mazdy, a nie wróżenia z fusów...
Posiadam mazdę więc dlatego tu szukam rady a nie na forum konsumentów Liptona

pzdr
- Od: 1 lis 2008, 10:09
- Posty: 26
- Skąd: Poznań
- Auto: 323 BG 1840 ccm
Brian123 napisał(a):Z tego co pamiętam to nigdy tego nie robiłem będąc świadom konsekwencji.
Ha! Czyli jednak byłeś świadomy konsekwencji, a na siłę jednak wcisnąłeś bezpiecznik
W samym pająku są raczej małe szanse na zwarcie. Całość jest na zasadzie mikroprzełączników uruchamianych za pomocą małej kulki. Czyli działa, bo kulka wskoczyła na swoje miejsce lub nie.
Nie pozostaje nic innego jak miernik w dłoń i dokładne posprawdzanie przewodów. Często jest tak, że jakiś się przetrze (u Ciebie raczej nadtopi) i dotyka gdzieś masy. Niestety czeka Cię rozbieranko. Na szczęście w tym modelu nie jest bardzo skomplikowaną sprawą dostać się do przewodów za konsolą
Przekaźnik od kierunków masz za bezpiecznikami po stronie kierowcy- takie małe zielone pudełko
Wg mnie powinieneś zacząć od wydłubania zegarów i dokładnemu sprawdzeniu idących do nich przewodów. Zdejmując zegary najpierw odepnij linkę od prędkościomierza w komorze silnika (przy skrzyni biegów. Gdzieś jest nawet fotorelacja
Jeśli znasz się trochę na schematach elektrycznych, to poszukaj postu Gofnet-a. Klepnij w podpis, ściągnij pliczek, rozpakuj i dalej będziesz wiedział co robić
To na razie wszystko co mi przychodzi do głowy na ten temat. Pochwal się jak już znajdziesz przyczynę Twoich dolegliwości.
Pozdrawiam

Która następna? :)
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
markmas napisał(a):Często jest tak, że jakiś się przetrze (u Ciebie raczej nadtopi) i dotyka gdzieś masy.
Tylko mnie zastanawia jedno, czy jeden przewód może odpowiadać za tyle odbiorników?
Bo raczej tyle przewodów sie nie poprzecirało
markmas napisał(a):W samym pająku są raczej małe szanse na zwarcie.
To skąd u znajomego były podobne objawy i zanikły po wymianie pająka?
Poryję troche w kablach i przekaźnikach z miernikiem.
Ale zastanawia mnie, czemu awaryjne działają
pzdr
- Od: 1 lis 2008, 10:09
- Posty: 26
- Skąd: Poznań
- Auto: 323 BG 1840 ccm
Brian123 napisał(a):Tylko mnie zastanawia jedno, czy jeden przewód może odpowiadać za tyle odbiorników? Bo raczej tyle przewodów sie nie poprzecirało
A to jest bardzo proste
Masz wskazówkę. Z tego co pamiętam podpinane pod zegary dwie kostki. Wypnij jedną i poznaj efekty. Jeśli część wskaźników wróci do normy to szukasz przyczyny na danych przewodach.
Brian123 napisał(a):Ale zastanawia mnie, czemu awaryjne działają
Bo szanowny Panie kolego awaryjne idą co prawda przez ten sam przekaźnika, ale na innym obwodzie
Pozdrawiam

Która następna? :)
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość