Strona 1 z 1

Uszczelnie kloszy lamp

PostNapisane: 18 kwi 2005, 20:16
przez shinobi
Witam

Po całodniowych walkach z uszczelnieniem lamp widze, ze moja robota poszla na marne. Kupilem specjalny silikon do uszczelnania elementów typu szyberdach, szyby, itp. Ładnie nalozylem na lampy, tam gdzie klosz laczy sie z czarna obudowa, i dzisiaj zauwazylem, ze silikon nie trzyma sie lampy. Powierzchnie byly odtluszczone rozpuszczalnikiem. Co innego moge zastosowac, zeby trzymalo sie tego cholernego plastiku? Zwykly silikon? Albo moze zalac to klejem jakims?

Dziekuje z gory za pomoc,
maciej

PostNapisane: 18 kwi 2005, 21:06
przez Mav
No tak jak mowilem rozkleic (opalarak lub suszarka), oczyscic, przeszlifowac papierem i do tego skleic pozniej klejem do szyb.

PostNapisane: 18 kwi 2005, 21:35
przez shinobi
to ja jeszcze sprobuje uszczelniaczem, a jak nie podziala to juz zastosuje Twoja metode. Najskuteczniejsza, ale sprawiajaca mi najwiecej klopotu :)

pozdrawiam i dzieki za odpowiedz!
maciej

PostNapisane: 18 kwi 2005, 23:53
przez Mav
jak robic to porzadnie :D . A tak na serio to szkoda faktycznie czasu na babranie sie jakimis pol srodkami i spedzanie slonecznych dni pod/w/ na/ obok samochodu (niepotrzebne skreslic). Lampki wymontowac wieczorkiem --> do domciu --> ogrzac --> rozkleic --> wyczyscic przeczyscic i zalac nowym klejem (tylko uwaga jak sie sklei to nie ma przebacz) potem ewentualnie wokol silikonem dla pewnosci. W miedzyczasie obcykac sprawe aparatem a nastepnego dnia ruszac na podboj miasta.

PostNapisane: 19 kwi 2005, 01:30
przez Paweł
Mav napisał(a):skleic pozniej klejem do szyb

Potwierdzam, nie ma jak dobry silikonowy klej do szyb. Sklei, sklei, zadna sila nie rozklei. ;)

PostNapisane: 19 kwi 2005, 06:58
przez Yard
Robiłeś tyły ?

PostNapisane: 19 kwi 2005, 23:01
przez shinobi
a jak je rozkleic? ogrzac i odczepic z tych zaczepow na dole? boje sie, ze da, pupy i polamie.

dzieki z gory,
maciej

PostNapisane: 22 kwi 2005, 19:27
przez shinobi
witam

sorki ze jeszcze mecze bule. czy lampy trzeba mocno rozgrzac czy podwazac i ciagnac na chama? chodzi o to, ze nie wychodzi to za lekko a boje sie, ze cos polamie.

dziekuje,
maciej

PostNapisane: 22 kwi 2005, 22:11
przez Yard
Odchylasz zaczepy i ciągniesz pomału ale stanowczo. Lampy są sklejone jakąś gęstą mazią. Straszne paskudztwo. Potem trzeba to usunąć. Robiłem to preparatem do usuwania silikonów. W razie problemów odezwij się to pomogę.

PostNapisane: 22 kwi 2005, 22:49
przez Mav
Staraj sie rozgrzewac punktowo na zgrzewach (np. za pomoca tego dyfuzora przy suszarkach jesli nia to robisz) i wtedy jednoczesnie ogrzewajac ta cala klejo-maz podwazasz tak jak pisze Yard. Powinno pojsc – byle z wyczuciem. A resztki tego zejda jakas tam benzyna (nie pamietam nazwy a mam to napisane na opakowaniu w samochodzie – w kazdym razie tak jak pisze Yard jest to srodek glownie do usuwania silikonow).

PostNapisane: 23 kwi 2005, 00:32
przez shinobi
ok, wielkie dzieki!

w majowy weekend nie wypalil my wyjazd wypoczynkowy, wiec pojade do chaty i zrobie w koncu porzadek z tymi lampami. dam znac jak mi idzie.

pozdro,
maciej

PostNapisane: 23 kwi 2005, 01:40
przez Mav
No to pozostaje zyczyc powodzenia !
I pamietaj, jedna z wielu rzeczy które nauczyłem sie prz przeprawach z moim samochodem to : nic na sile ... wszystko mlotkiem :D just kidding – choc u mnie wiele razy ta zasada podzialala.

PostNapisane: 23 kwi 2005, 11:12
przez shinobi
heh, przyznam sie, ze sa momeny, kiedy chce wziac te lampy i kapnac nimi o mur. wtedy nie mialbym dylematow i kupowalbym nowe/uzywane.

ale postanowilem sie nie poddac kawalkom plastiku.

hejka,
maciej

PostNapisane: 23 kwi 2005, 16:04
przez Mav
No bo przeciez jakis glupi kawalek plastiku z zaprawa szklarska nie bedzie Cie rzadzil, nie?
Trzeba walczyc o swoje. W koncu to tylko tona metalu i pare kilo plastiku – a my tu od razu samochod mowimy.