Strona 1 z 2
323 BG 1.7D--czy ma jakieś wady???

Napisane:
1 lip 2004, 20:39
przez sync
Czy moze mi ktos powiedzieć co najczęściej pada w Mazdach 323bg 1.7D oprócz alternatora.

Napisane:
1 lip 2004, 21:16
przez Jaksa
hehe....silniki .......krotka żywotnosc ( mowa o dieslu ) A tak ogólnie to super fura jak bedziesz dbał czyli na czas robil co trzeba to napewno bedziesz zadowolony.

Napisane:
3 lip 2004, 19:06
przez termis
Jezdze taka od roku i nic nie robilem, mialem obawy o przedmuchy, bo mi troche dymilo spod korka oleju, ale to w starsazym dieslu jest normalka. Zima odpalała bez problemu przy -15, wiec silnik jest w dobrej kondycji. Wyciagnąłem ją 160kmh, ale nie radze, ona nie lubi żyłowania, jej prędkości to 100-120kmh, wtedy pali 5,5l na 100. Wady to brak wspomagania i szyberdachu. Zalety- mało pali, nie psuje się, cicha praca po rozgrzaniu (choć sam ją dodatkowo wyciszyłem), obszerne wnętrze jak na tą wielkość i dobra przyczepność. Ja jestem z niej bardzo zadowolony, ma 125000km przebiegu, ja z tego zrobiłem 22000km. Polecam ją szczerze, znam ludzi co po 300000km bez problemów zrobili i jeżdżą dalej.

Napisane:
3 lip 2004, 20:40
przez Jaksa
Zalety- mało pali, nie psuje się, cicha praca po rozgrzaniu
Tylko nie mow ze w filtrze powietrza jest sucho.....Fakt mam też klienta ktory ma już 300 tys przelotu ale motor wiecznie jest mokry od oleju w okolicy filtra powietrza.Ogólnie mazda się przyznala że motor 1,7 był nie udany. Zalezy jak do tego podchodzisz . ( Ja jestem moze za bardzo pedantyczny ale to zboczenie zawodowe ) Pozdrawiam!

Napisane:
4 lip 2004, 00:46
przez termis
Wiesz mam mokry filtr powietrza,choc nie za mocno, ale jednak, ale skoro to jedyny objaw to sie tym nie przejmuję. Byłem u kilku mechaników i silnik mój był przez nich oglądany, twierdzą, że wszystko jest oki. A to, że filtr powietrza jest mokry może świadczyć o drobnej nieszczelności na którymś z zamków na pierścieniach, albo mogą być zawory zabrudzone przez wiadomej jakości paliwo. Mój znajomy miał podobny problem i właśnie zabrudzone zawory były tego przyczyną, poprostu nie domykał się jeden do końca. Ale jak wiadomo są różne auta i rózne przyczyny ich dziwnej pracy. Szczerze to ja też luię mieć wszystko tak jak ma być, nie lubię jak coś mi nie gra. Jak na razie moja mazdka chodzi oki, odpala jak benzynka, pali mało i nic ze swej dynamiki nie straciła.

Napisane:
4 lip 2004, 00:51
przez termis
Rozmawiałem ze znajomym który sprzedaje części do japończyków, zna wiele osób jeżdżących takimi mazdami, część z nich ma podobne objawy, ale jeżdżą dalej bo nic się nie dzieje. Zimą nie mają problemów z odpalaniem, a to jest chyba jadna z największych bolączek starszych diesli i chyba po tym najprościej poznać, że jest coś nie tak. Choć wkurza mnie ten trochę zaolejony filtr.
Pozdrowionka. Kiedyś jak będe w okolicy to chętnie podjade na mały przeglądzik.

Napisane:
4 lip 2004, 00:52
przez Jaksa
Jak na razie moja mazdka chodzi oki, odpala jak benzynka, pali mało i nic ze swej dynamiki nie straciła.
I o to wlasnie chodzi.....jeszcze jeden test...

...na cieplym silniku wyciągnij trochę bagnet poziomu oleju jak dymi to kiepawo jak nie to masz igielkę.

Napisane:
4 lip 2004, 00:58
przez Jaksa
Zimą nie mają problemów z odpalaniem,
Na to nie patrz wszystkie diesle mazdy odpalają bez problemu przy niskich temp. nawet te po dużych przebiegach.Kiedys był taki przypadek w 323 BG 1,7 ze olej dostawal się nad tłok i motor dostawal warjackich obrotow przekręcenie kluczyka w pozycje OFF bylo bez sensu..W takim przypadku rada jest jedna sprzęgło + hamulec co by zdusic obroty silnika ale myslę ze to dluga jeszcze droga.

Napisane:
4 lip 2004, 01:03
przez Herdi
Jaksa, masz komputerek co by moje GT zdiagnozować, co on tam wogóle pokazje i ile to kosztuje?

Napisane:
4 lip 2004, 01:09
przez Jaksa
Jaksa, masz komputerek co by moje GT zdiagnozować
Jak masz auto ( nie wiem jakie ) przed 1997 to tak .... Mam tester koszt podlączenia razem z ew reg.50zl
...na cieplym silniku wyciągnij trochę bagnet poziomu oleju

Napisane:
4 lip 2004, 12:36
przez termis
Powiem tak, mam mały dymek, ale nie zawsze. Czasem jest, czasem go nie ma. Sprawdzałem po trasie i nie było ostatnio. Choć powiem szczerze, że na poprzednim oleju nie było niczego. Ten kupiłem od znajomego z "beczki", więcej tego nie zrobię.Za 2 miesiące wymieniam spowrotem na taki z baniaczka z normalnych źródeł. Jeżdże na półsyntetyku.

Napisane:
1 sie 2004, 10:00
przez sync
Na zaolejony filtr jest prosty sposób. Trzeba zdjąć przewód łączacy pokrywę zaworów i obudowę filtra powietrza. Zaślepiś otwór w obudowie filtra powietrza. A do końcówki przewodu wychodzącego z pokrywy zaworów zamocować bytelke po oleju. Wywiercic dwa otworki w butelce około 3 com od gwintu. Idealne miejsce na taka butelkę jest pomiędzy akumulatorem a tłumikiem szmerów ssania. Filtr powietrza mam suchy. Co jakis czas wylać olej z butelki do silnika. W ten sposób olje nie kapie na alternator i silnik przy okazji jest suchy.

Napisane:
2 sie 2004, 22:54
przez termis
A ten przewód nie ma jakiejś funkcji?Można go tak sobie przełożyć i odłączyć?

Napisane:
2 sie 2004, 22:57
przez luca
Wyrównuje ciśnienie. Pomysł godny rozważenia. Może nie wygląda to najlepiej, ale zapewne działa


Napisane:
2 sie 2004, 23:00
przez termis
Dobra ale jak z tym ciśnieniem wobec tego? Silnik będzie ok? Fakt, że olej mi idzie z tego przewodu, mało ale idzie.

Napisane:
2 sie 2004, 23:01
przez Jaksa
Można go tak sobie przełożyć i odłączyć?
W mazdzie wszystko mozna zmodyfikować...

............

Napisane:
2 sie 2004, 23:13
przez luca
Podejrzewam, że gość który to projektował, na widok tak prostego patentu popełniłby harakiri


Napisane:
4 sie 2004, 10:55
przez termis
Dobra spróbuje zobaczymy co będzie.

Napisane:
4 sie 2004, 13:46
przez Kruk11
Zdjęcie odmy z obudowy filtra i wsadzenie do butelki to stary patent z tuningu malucha

tam filtr się momentalnie zasyfia bo luzy między tłokiem i cylindrem są większe w silnikach chłodzonych powietrzem.
Jak kupowałem moją to mocno rozważałem silnik 1,7D – spalanie malinka
Ale rozwaliła mnie trochę ilość koni – przyspieszenie porównywalne z maluchem
A że wtedy jeszcze miałem w sobie "więcej szaleństwa" zdecydowałem się na benzynkę, pojemność nie miała znaczenia ważniejszy był stan auta.
Teraz po doświadczeniach z moim 1,3 wybrałbym albo 1,7 albo większą benzynę, bo pali mi 9 litrów w mieście a dynamika...
Wybór jest dość prosty, albo jeździsz tanio albo dynamicznie (ja z tych co się gazu boją

)

Napisane:
4 sie 2004, 15:11
przez Yooziu
Kruk11 napisał(a): pali mi 9 litrów w mieście a dynamika...
9l troche sporo, ja swoja ostatnio baaaaardzo sie starajac zszedlem ponizej 7,5l w miescie.jest to mozliwe ale wiadomo ze wtedy o wyscigach spod swiatel mozna zapomniec.spokojna,jazda bez pospiechu i przeciagania na biegach i mozna miec spore oszczednosci.niestety taki styl jazdy udalo mi sie utrzymac tylko na jednym pelnym baku,kiedy to wlasnie sprawdzalem jak nisko mozna zejsc ze spalaniem
