Ubywający płyn chłodniczy

Mam problemik,
leciał mi płyn z pompy, w warsztacie wymieniono ją na nową. Nigdzie teraz nie ucieka, ale ze 3 razy zapliła mi się lampka braku płynu chłodniczego. Płyn został dolany.
Wygląda jak gdyby nigdzie nie uciekał a w zbiorniczku wyrównawczym raczej przybywa a nie ubywa płynu.
Rano jak otworzyłem korek od chłodnicy a wskaźnik wskazywał brak płynu to zasyczało jak gdyby było podciśnienie,węzyk jest ok! Dmuchałemprzez niego, leciutko się dmucha i ssie się lleciutko w drugą stronę.
Czy jeśli z instalacji przejdzie pzez korek i węzyk do naczynia wyrównawczego, czy powinno ponownie zassac z powrotem?
Co może być przyczyną tego stanu, że co pewien czas zapla się lampka?
leciał mi płyn z pompy, w warsztacie wymieniono ją na nową. Nigdzie teraz nie ucieka, ale ze 3 razy zapliła mi się lampka braku płynu chłodniczego. Płyn został dolany.
Wygląda jak gdyby nigdzie nie uciekał a w zbiorniczku wyrównawczym raczej przybywa a nie ubywa płynu.
Rano jak otworzyłem korek od chłodnicy a wskaźnik wskazywał brak płynu to zasyczało jak gdyby było podciśnienie,węzyk jest ok! Dmuchałemprzez niego, leciutko się dmucha i ssie się lleciutko w drugą stronę.
Czy jeśli z instalacji przejdzie pzez korek i węzyk do naczynia wyrównawczego, czy powinno ponownie zassac z powrotem?
Co może być przyczyną tego stanu, że co pewien czas zapla się lampka?