Jestem juz po wymianie przeroznych elementow ustrojowych i chyba nadszedl czas by ponownie przyjrzec sie uszczelce pod glowica. Byla wymieniona na samym poczatku usuwania problemu + planowanie + sprawdzenie glowicy na plaszczu wodnym. Natomiast po zlozeniu, w okolicy cylindra najblizszego paskowi rozrzadu wydostaja sie na zewnatrz maciupkie pecherzyki. No i wariuje mi czujnik temperatury (i stary, i nowy), natomiast silnik sie nie przegrzewa. Przypuszczam, ze w jego okolicach zbieraja sie czasem spaliny, albo dochodzi do jakiegos chwilowego zwarcia, bo wskazowka potrafi pracowac szybciej niz obrotomierz na pierwszym biegu
Stad, po dosc przydlugim wstepie chcialbym podpytac o rozne rzeczy.
Chcialbym dodatkowo uszczelnic styk glowicy i bloku silnika. Jakis Hermetik czy cos. Co polecacie?
Czy przy pozniejszych pracach, po takim zabiegu bedzie jakis klopot ze zdejmowaniem glowicy?
Jak uszczelka ma okolo 2000km to kupowac nowa, czy mozna uszczelnic z wykorzystaniem poprzedniej? (o ile odejdzie ladnie
Bloku silnika planowac nie mam zamiaru najmniejszego

I jeszcze przy okazji: raz na 1000km powiedzmy zdarzy mi sie cos takiego. Jade rowno trasa okolo 110km/h. Nagle auto zaczyna przyspieszac samo. Wrzucam na luz –> rosna obroty na maksa. Wylaczam silnik –> samozaplon przez okolo 5 sekund. Za autem chmura siwego dymu (woda?) Po chwili wlaczam silnik i znow jest dobrze na 1000km powiedzmy
