Strona 1 z 1

Nagłe gaśnięcie auta. Brak iskry. – Problem rozwiązany!

PostNapisane: 6 lut 2008, 22:18
przez BratCukierka
Może ktoś pomoże...
Cukierek był jak zwykle w trasie i odjeżdżał od sklepu...1 bieg,2 bieg i zgasła Mazda... nie mógł już jej odpalić... po ok. 30 minutach udało mu się odpalić jak ostygł silnik , przyjechał do domu posprawdzałem układ zapłonowy i nic niepokojącego nie zauważyłem... po ok. 1,5 godziny postoju pojechaliśmy do znajomego...ale jakieś 100m od domu autko zgasło i nie dawało się odpalić przez jakieś 2 minuty potem odpaliło i pojechaliśmy kolejne 100m po czym autko zgasło i nie chciało odpalić... otworzyliśmy maskę posprawdzałem dolot, węże podciśnienia i kostki pod maską czy aby któraś się nie wypięła no i nic... wsiadłem do autka i odpaliło na dotyk ysz no ale już nie ryzykowaliśmy i wróciliśmy do domu. Początkowo obstawiałem aparat zapłonowy bo autko kręci ale... odkręciłem korek od chłodnicy i aż wypluło trochę płynu chłodniczego... u mnie nie ważne jak rozgrzany jest silnik nie ma mowy żeby wypluł płyn... raczej nie jest to normalne...
Autko gasło zarówno na gazie (SGI) jak i później na benzynie ysz
Jutro Mazdę zaprowadzimy do wujka i posprawdzamy wszystko... ale dalej nasuwa się pytanie czym to może być spowodowane?? Według Cukierka ostatnio autko osłabło... obstawiałem też uszczelkę pod głowicą bo dymił na biało strasznie (wręcz zasłona dymna) jak wróciliśmy do domu ale gdy potem wujek przyjechał na wstępne oględziny nie było takich objawów...

PostNapisane: 6 lut 2008, 22:36
przez waldii
BratCukierka napisał(a):u mnie nie ważne jak rozgrzany jest silnik nie ma mowy żeby wypluł płyn... raczej nie jest to normalne...

roznie z tym bywa.U mnie w GE nie wywalalo a w kaczuszce pod mache moze strzelic


BratCukierka napisał(a):obstawiałem też uszczelkę pod głowicą bo dymił na biało strasznie (wręcz zasłona dymna)

niespalona benzyna tez kopci na bialo


BratCukierka napisał(a):Według Cukierka ostatnio autko osłabło

no to jest raczej zastanawiajace.Rozumiem,ze palec i kopulka nie nosila sladow przebicia???Tam jest cewka zewnetrzna??Raczej za zaplon bym sie zabral w pierwszej kolejnosci.Mozliwe,ze modul mowi <jupi>

PostNapisane: 6 lut 2008, 22:48
przez BratCukierka
Powrót do pierwszej diagnozy układ zapłonowy.... jutro się tym zajmiemy.... a dla pewności jeszcze sprawdzimy kody błędów jak kupie diodę i rezystor.
waldii napisał(a):BratCukierka napisał:
obstawiałem też uszczelkę pod głowicą bo dymił na biało strasznie (wręcz zasłona dymna)

niespalona benzyna tez kopci na bialo

Cukierek nie ma kata więc może kopcić :P
waldii napisał(a):BratCukierka napisał:
u mnie nie ważne jak rozgrzany jest silnik nie ma mowy żeby wypluł płyn... raczej nie jest to normalne...

roznie z tym bywa.U mnie w GE nie wywalalo a w kaczuszce pod mache moze strzelic


Niby powinien wypluwać płyn jeśli jest rozgrzany jeśli nie to podobno uszkodzony korek

W każdym bądź razie i tak układ zapłonowy byłby pierwszą rzeczą za jaka się zabierzemy :)
Jeśli okaże się że to nie to wtedy damy znać :)

PostNapisane: 6 lut 2008, 23:18
przez Mirek
Czyli na zimnym pali bez problemu, cuda zaczynają się dziać dopiero jak silnik się zagrzeje? Możliwe że silnik się przegrzewa. Sprawdźcie czy olej nie zmienił konsystencji, jeśli jest gęsty, zaczyna się scinać, to może być to. Posłuchajcie czy po nagrzaniu silnika wentylator włącza się jak należy (tzn. czy nie wyłącza się zbyt szybko)
Miałem podobną sytuację, u mnie pomogła wymiana czujników temperatury – wymieniłem oba choć pewnie wystarczyłoby wymienić ten obok aparatu zapłonowego.
Jesli to byłoby coś z układem zapłonowym to powinny być problemy tak na zimnym jak i na ciepłym silniku. A to że płyn chłodniczy wypluwa to właśnie może wskazywać na zbyt wysoką temperaturę (na granicy przegrzania). Auto słabnie jak olej robi się zbyt gęsty. Aha dodam jeszcze że jesli to problem z czujnikami to błędów nie będzie.

PostNapisane: 11 lut 2008, 21:23
przez Cukierek
Wymieniliśmy czujnik temperatury, kopułkę, palec i nic.
Podobno winny jest moduł zapłonowy który dziś został poddany naprawie.
Koszt 220zł i Mazda pochodziła paręnaście sekund i moduł padł <płacze>
Jutro rodzice jadą specjalnie do Torunia oddać na gwarancję. Biorą ze sobą cewkę i końcówkę mocy i zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieję że Mazda ożyje i będę mógł sie znowu nią cieszyć.

PostNapisane: 11 lut 2008, 22:02
przez waldii
Cukierek a jak tam przewody masowe na silnik??Jak ich nie ma lub sa lipne to rozrusznik przy odpaleniu sciaga mase przez wszelkie mozliwe drogi m.i.przez modul(ja wlasnie przez to,ze zapomnialem druga mase na silnik przykrecic to w Nissanie zalatwilem tez modul,ujechalem kilkaset metrow i bleeeee)

PostNapisane: 13 lut 2008, 19:37
przez Cukierek
Po paru dniach walki z Mazdą i próbami jej ożywienia w końcu chyba doszliśmy do końca problemu. Nie mówię jeszcze hop przed skokiem bo może coś wyskoczy.
waldiiMasa i cała reszta sprawdzona, więc to chyba nie to. Dla pewności poprawiliśmy masę.

Po konsultacji z mechanikami i elektromechanikami w mieście nikt nie wiedział co jest, dopiero nasz znajomy powiedział że to na bank aparat zapłonowy lub czujnik na wale korbowym (Mazda takiego nie ma).

Brat podłączył diodę z rezystorem i odczytał błędy kompa. Błąd był jeden "02" czyli czujnik położenia wału korbowego/przepływomierz.
Z bratem przekładaliśmy nawet przepływomierze, ale to nic nie dalo.
Postanowiłem zadzwonić do Jaksy z prośbą o pomoc, który bez żadnego zastanowienia naprowadził nas na usterkę jak się okazało miał rację.
Postanowiliśmy zamienić aparaty w mojej i brata Madzi i moja Mazda ożyła! <jupi> Mój aparat założyliśmy do białej Mazdy a ta nawet nie chciała odpalić, czyli objawy takie jak u mnie.
Całą winę chyba ponosiły czujniki Halla w aparacie zapłonowym. Aparat został oddany w poniedziałek do naprawy i wymieniono tylko jeden czujnik bo drugi był dobry. I to chyba był błąd bo trzeba było wymienić oba. Jutro rodzice jadą po raz trzeci do Torunia na reklamacje aparatu.
Mam nadzieję że to koniec problemów z Mazdą!

Wielkie dzięki dla waldiiego za wyczerpującą rozmowę telefoniczną i porady w/w problemie, oraz dla Don Szturchen'a za porady i codzienne interesowanie sie postępem naprawy.
Jaksa wielkie dzięki za rozmowę, porady i pomoc! A zwłaszcza na naprowadzenie nas na usterkę, chłopaki jestem winny Wam dobre piwo! <soczek>

PostNapisane: 24 sie 2008, 16:53
przez bateg
Witam, mam podobny problem jak przedstawiony w tym temacie – rozrusznik chodzi ale nie ma iskry.. Sprawdzaliśmy już cewkę, jak i moduł, obie wydają się być sprawne, w czym zatem może leżeć problem? Moja Mazda ma silnik 1.8 SOHC, a o ile mi się wydaje w wersjach z wtryskiem nie było czujnika Halla, czy się mylę? Help, już też nie wiem co robić :/

BTW: i może wie ktoś co to jest za element? To jedyna rzecz której nie sprawdzaliśmy jeszcze, znajduje się pomiędzy modułem zapłonowym a cewką..

Obrazek

PostNapisane: 28 sie 2008, 22:17
przez waldii
bateg napisał(a):a o ile mi się wydaje w wersjach z wtryskiem nie było czujnika Halla

to zle Ci sie wydaje.A powiedz w jaki sposob sprawdzales modul i cewke???Bezpieczniki sprawdzone??Prad do cewki oraz do modulu dochodzi??Masz dosc popularny silnik wiec proponuje zgadac sie z jakims z naszych i podmienic aparat zaplonowy z innego silnika