Strona 1 z 4

Czy silnik jest bezkolizyjny???

PostNapisane: 2 lis 2007, 00:49
przez kwl
Witam!
Czy może ktoś się orientuje czy wyżej wymieniony silnik jest bezkolizyjny?
Chce wymienić rozrząd, ale przygotowania do zimy pochłaniają mi dużo kaski, toteż chciałbym się wstrzymać z wymianą jeszcze jeden miesiąc, a nie wiem czy zbyt dużo nie ryzykuję :)
Pozdrawiam

PostNapisane: 2 lis 2007, 01:44
przez Mazdaxxx
nie jest bezkolizyjny ale w SOHC ciezko urwac pasek musiałby być naprawde zryty a Ty musialbyś ostro nim jeździc zrywanie ,gwałtowne redukcje na nizsze biegi...

PostNapisane: 2 lis 2007, 10:57
przez ravi
Bzdura, wg katalogu gatesa, Jaksy oraz wielu innych fachowcow, silnik 1.6 B6 jest BEZKOLIZYJNY.

PostNapisane: 2 lis 2007, 11:13
przez walker_1
Podepnę się pod temat, czy silnik 1.8 V6 w MX3 jest również bezkolizyjny?

PostNapisane: 2 lis 2007, 11:40
przez ravi
Gdzieś czytałem, że też bezkolizyjny... Polecam przeszukiwarke forum – było na pewno.

PostNapisane: 2 lis 2007, 17:34
przez GofNet
KL również jest bezkolizyjny a więc i najprawdopodobniej KF oraz K8.

PostNapisane: 2 lis 2007, 18:30
przez Sokool
Było kilka razy. Jaksa twierdzi że wszystkie benzyny są bezkolizyjne, inni piszą że jednak silnik kolizyjny.
Najlepiej wymienić rozrząd na czas i mieć spokój.

PostNapisane: 2 lis 2007, 19:03
przez ravi
1.3 benzyna ponoć jest bankowo kolizyjny

PostNapisane: 2 lis 2007, 21:25
przez kwl
No na bank wymienie, ale nie w tym miesiącu, bo niestety hajsu za mało. Poza tym szukam jakiegoś normalnego, czytaj w miare rozsądnego cenowo mechanika. Jeden zaproponował mi wymiane za 600 plus koszt paska, a drugi bagatela 1100, ale za to już z kompletem części. Dobre nie :)

PostNapisane: 2 lis 2007, 22:14
przez Sokool
kwl napisał(a):Jeden zaproponował mi wymiane za 600 plus koszt paska

Pamiętaj żeby wymienić całość, tj pasek + napinacz.

PostNapisane: 2 lis 2007, 22:22
przez Siw-y
Sokool napisał(a):
kwl napisał(a):Jeden zaproponował mi wymiane za 600 plus koszt paska

Pamiętaj żeby wymienić całość, tj pasek + napinacz.


a rolki i pompe ??
ewentualnie simeringi

PostNapisane: 2 lis 2007, 23:41
przez Sokool
Siw-y napisał(a):a rolki i pompe
ewentualnie simeringi

Zależy jaki silnik. W B6 pompa jest napędzana z paska klinowego.

PostNapisane: 2 lis 2007, 23:42
przez Siw-y
nie wiedziałem :)

PostNapisane: 3 lis 2007, 00:17
przez bocian
kwl napisał(a): Poza tym szukam jakiegoś normalnego, czytaj w miare rozsądnego cenowo mechanika. Jeden zaproponował mi wymiane za 600 plus koszt paska, a drugi bagatela 1100, ale za to już z kompletem części. Dobre nie :)

Co za ceny po prostu złodziejstwo .RMF FM ze swoim konkursem 1000 na godzinę niech się schowa – mechanicy mają więcej . A co do bezkolizyjności w książce "regulacje i naprawa "jest napisane że po zerwaniu paska zębatego następuje całkowite uszkodzenie silnika (strona 28)

PostNapisane: 3 lis 2007, 01:33
przez kwl
Pisząc komplet miałem na myśli pasek i rolke. Przynajmniej w sklepie z częściami do którego dzwoniłem po to, powiedzieli, że to wchodzi w skład kompletu potrzebnego do wymiany rozrządu :) Nie znam się na tym powiem szczerze, więc nie wiem. Co do cen u mechaników, to naprawde kosmos. Gość który przywiózł mi mazde od Hansa myśle, że w komplecie z blachą zrobi taniej.Zobaczymy.
A wracając do rozrządu, głównej myśli tego posta, to właściwie powiedzcie mi co mam kupić, żeby rzeczywiście wykonać tę naprawę jak należy. O pasku i rolce już wiem:
ceny jakie wynegocjowałem: pasek – 70 PLN Mitsuboshi (tak sie ponoć nazywa)
rolka – 50 PLN GMB (czy coś w tym stylu), koreańskie zamienniki troche tańsze, ale po tym co przeczytałem na forum od razu je skreślilem. Razem daje to 120 pelenów. Mam coś jeszcze do tego dokupić?
Pozdrówki

PostNapisane: 3 lis 2007, 02:37
przez Yard
pasek rozrządu Mitsuboshi E33020 56,00 zł
pasek klinowy Dayco 13A0900C 15,20
napinacz GMB E43020 56,00 zł
Jeśli mokro z tej strony to można przy okazji zmienić uszczelnienia.

PostNapisane: 3 lis 2007, 02:51
przez Czolgista
kwl napisał(a):No na bank wymienie, ale nie w tym miesiącu, bo niestety hajsu za mało. Poza tym szukam jakiegoś normalnego, czytaj w miare rozsądnego cenowo mechanika. Jeden zaproponował mi wymiane za 600 plus koszt paska, a drugi bagatela 1100, ale za to już z kompletem części. Dobre nie usmiech

<wow>
albo jacyś złodzieje albo się wystraszyli "mazdy" (bo nie wiedzą co to...)

Ja w swoim B3 zmieniałem rozrząd i zapłaciłem za części:
kwl napisał(a): pasek – 70 PLN Mitsuboshi (tak sie ponoć nazywa)
rolka – 50 PLN GMB (czy coś w tym stylu

czyli 120zł (właśnie dokładnie takie kupiłem w +– tej cenie) + 70 za robociznę w normalnym (czyt. nie u pana Henia w garażu) warsztacie...

PostNapisane: 3 lis 2007, 03:34
przez Mazdaxxx
piszecie że b6 bezkolizyjny hmm tak owszem wdł książki ale każdy komu sie urwie pasek w b6 zmieni zdanie i przestanie czytac tyle ksiazek i zacznie miec na uwadze wlasne doswiadczenie

PostNapisane: 3 lis 2007, 09:43
przez GofNet
     Panowie... To, że jest bezkolizyjny nie oznacza, że po zerwaniu paska nie przysporzy problemów. Zwłaszcza, gdy stanie się to na autostradzie (jednej z trzech w całej Polsce ;)) lub gdzieś na zapyziałem wiosce, gdzie machanikiem jest każdy we własnej stodole.
     Podczas zmiany rozrządu możecie sami sprawdzić i upewnić się, czy jest bezkolizyjny, czy nie.
     A w książce musieli taki tekst napisać. Inaczej każdy wykorzystywałby to i jeździł aż do zerwania paska. Bez sensu...

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 3 lis 2007, 10:54
przez Hannibal
Moim zdaniem B6 i B3 są bezkolizyjne.

Łatwo to sprawdzić przy wymianie rozrządu. Po ściągnięciu paska wystarczy ustawić któryś z tłoków maksymalnie w górze (patrząc przez gniazdo świecy), i teraz można obracać wałkiem rozrządu do woli. Zawory nie spotykają się z tłokami.
Kiedyś sprawdzałem jak głęboko opadnie zawór po ściągnięciu sprężyny zaworu (przy wymianie uszczelniaczy – bez ściągania głowicy). Miałem wrażenie że mi cały wpadnie w prowadnicę – czyli schodzi głęboko do maksymalnie uniesionego tłoka, znacznie głębiej niż jest go w stanie popchnąć popychacz. :)

Zerwanie paska może oczywiście przysporzyć kłopotów – takich o jakich GofNet pisze. :]

A teraz konkrety: moim zdaniem miesiąc zwłoki nie powinien wiązać się z ryzykiem zerwania paska, chyba że już ma się ponad 100 tysięcy wykulane na nim. Jeżeli tak to już sie z wymianą spóźniłeś i to sporo – przecież pasek w korku pracuje a kilometry NIE lecą. Ja wymieniałem po 75 tysiącach.
Za pasek + napinacz dałem 100zł (Mitsuboshi – 50zł + napinacz GMB 50zł).
Sama wymiana rozrządu jest tak prosta w maździe, że trzeba się postarać żeby coś spieprzyć. 2 rolki + napinacz ze sprężynką. Znaczniki wielkie i czytelne jak stodoła. Nie ma żadnego problemu ;)

Ceny usług mechaników mnie przerażają. Sam zrobiłem to w 2 i pół godziny. Za pierwszym razem<jupi>