Strona 1 z 2

coś szarpie ,przerywa...

PostNapisane: 22 lip 2004, 12:42
przez chalif
jakiś tydzień temu zatankowałem na statoil przy towarowej i zaczęły się problemy.
Mazda zaczęła się krztusić (tak jakby były przerwy w dostarczaniu paliwa) co dziwne (dla mnie) tylko przy ok 3000 RPM i głównie na biegach 2,3i4. zatankowałem tylko parę litrów więc nast dnia dotankowałem v-power racing + na shellu :D no i wydawało mi się że problem zniknął... przez następne 2 dni samochód stał w garażu bo wyjechałem w góry innym. dzisiaj rano wyjechałem ,a tu zanim się nie rozgrzał to strasznie szarpał , a potem to samo krztuszenie ,ale dużo słabsze (ledwo zauważalne) i do tego skaczące (też lekko) obroty...
a teraz pytanie :) :
czy to może być wina paliwa a teraz jeszcze jego resztek w baku?? czy to może coś innego złego się z maździą dzieje :( co powinienem zrobić??

PostNapisane: 22 lip 2004, 12:53
przez marek
Przewody zapłonowe i świece są w porządku??

PostNapisane: 22 lip 2004, 13:09
przez chalif
przewody zapłonowe nie wiem – świece wymieniane 3000km temu brisk – przewody da się sprawdzić?? nie wymieniałem ich a samochód mam od roku...

PostNapisane: 22 lip 2004, 13:14
przez marek
Spróbuj wieczorem, jak ciemno będzie zapalić silnik i otworzyć maskę. Jak zobaczysz iskry to przewody do wymiany. Nie znam innego sposobu. Dlaczego świece brisk?? Wielu odradza montowanie takich wynalazków w Mazdach, ja mam NGK. Może porzycz od kogoś świeczki (NGK lub Denso) i sprawdź z nimi

PostNapisane: 22 lip 2004, 13:19
przez chalif
ok – dlaczego brisk nie wiem :| jeszcze wtedy nie byłem na forum i nie miałem się kogo poradzić :P

PostNapisane: 23 lip 2004, 09:24
przez krzysiek p
Hej!
Co ile kilometrów należy wymieniać świece (jest instalacja gazowa)

PostNapisane: 23 lip 2004, 13:34
przez marek
W silnikach serii K wymiana świec jest co 40 kkm (Pb) jeśli masz gaz to lepiej częsciej (co 20 kkm – w końcu to nie droga sprawa) ale lepiej niech koledzy od LPG się wypowiedzą :)

PostNapisane: 23 lip 2004, 14:22
przez TOMBLA
a może filterek paliwa??

PostNapisane: 24 lip 2004, 22:32
przez chalif
dzisiaj sprawdziłem co się dzieje pod maską w ciemnym pomieszczeniu i oto moje obserwacje: 3 przewody zapłonowe są podświetlone ,a jeden tak jakby nie... poza tym w pewnym momencie widziałem jakąś iskrę ,ale tylko raz – czy to znaczy ,że mam do wymiany właśnie przewody?? jutro będę testował świece...

PostNapisane: 24 lip 2004, 22:35
przez polnik@studio
eee ja bym zaczął od łatwiejszej rzeczy – wymienić filtr paliwa i triche jagodzianki do baku ... pewnie problem polega n tym, że w baku jest troche wody ... ja tak zrobiłem i problemu podobnego do Twojego się pozbyłem :]

PostNapisane: 24 lip 2004, 23:07
przez chalif
jagodzianki??:D tłumaczenie mi potrzebne :]

PostNapisane: 24 lip 2004, 23:13
przez polnik@studio
no denaturat ;P

PostNapisane: 25 lip 2004, 12:38
przez marek
Co to znaczy że przewody są "podświetlone"?
U mnie jak silnik chodzi w ciemnym pomieszczeniu to nie mam żadnych iskier i przewody nie są w żaden sposób "podświetlone"
No a żadnej iskry być nie powinno.
A jeśli chodzi o paliwo to jeśli już to nie denaturat, ale np dodatek do paliw STP (wybierz taki, który eliminuje wodęz baku)
Denaturat był dobry do gaźników, teraz wtryskiwaczy szkoda.

PS. Myśle że to przewody, kiedyś miałęm tak w jednym z aut: zimny słąbo palił i rzucało nim na wszystkie strony, po rozgrzaniu w miarę ok, a po wymianie przewodów wszystko ustało!

PostNapisane: 25 lip 2004, 13:24
przez chalif
zimny słąbo palił i rzucało nim na wszystkie strony, po rozgrzaniu w miarę ok

to dzieje się u mnie jak samochód postoi nieużywany conajmniej 1 dzień...
przewody są "podświetlone" – chodziło mi o to ,że jak się na nie patrzy ,to widać jak prąd przez nie przepływa – takie jasne smugi jakby w środku przewodów... w poniedziałek kupię ten dodatek do paliwa ,sprawdzę świece i kupię przewody jeśli dalej będzie źle

PostNapisane: 25 lip 2004, 15:59
przez Smirnoff
Heh, a na ciepło nic nie szarpie ???

Sprawdź świece, kopułkę, palec. Czy jak jest wilgotne powietrze to czujesz jakieś wpływy wilgoci na zachowanie auta?? Jesli tak, to kable WN. Do tego proponowałbym przy obecnym stanie rzeczy zatankowac na fula i zobaczyc co się bedzie rano działo.
Na wolnych chodzi na wszystkie gary???

Poza tym tradycyjnie radziłbym odczytać DTC – moze ECU się o coś konkretnego pluje to po co wyważać otwarte drzwi?

A co do świec- przy next wymianie kup sobie NGK.

Pozdro
SM

PostNapisane: 25 lip 2004, 16:04
przez polnik@studio
jakiś tydzień temu zatankowałem na statoil przy towarowej i zaczęły się problemy.


hmm proszę mi wyjaśnić jako laikowi co to ma do wymiany kabli, świec i jeszcze nie wiadomo czego ... pozdrawiam

PostNapisane: 25 lip 2004, 16:20
przez marek
hmm proszę mi wyjaśnić jako laikowi co to ma do wymiany kabli, świec i jeszcze nie wiadomo czego ... pozdrawiam


Po pierwsze: Może to być całkowity zbieg okoliczności: u mnie moduł zapłonowy mi zaczął padać po zatankowaniu na pewnej stacji, więc wysuszyłem zbiornik do zera i zatankowałem na innej i dalej to samo.

A poza tym wszelkie objawy wskazują na problemy z elementami układu zapłonowego. U mnie takie objawy pojawiły się po wymianie kabli, a przyczyną były świeczki.

Pozdrawiam

PostNapisane: 25 lip 2004, 20:45
przez polnik@studio
no a ja mam przykład ze swojej toyotki, że wystarczyło wymienić filtr paliwa i nalać jakiegoś specyfiku do baku i po poroblemie :)

PostNapisane: 25 lip 2004, 21:02
przez marek
no a ja mam przykład ze swojej toyotki, że wystarczyło wymienić filtr paliwa i nalać jakiegoś specyfiku do baku i po poroblemie


Ale jak sądzę u Ciebie problem istniał cały czas a nie po dłuższym postoju?
Jak jest problem z paliwem (filtr, woda) nie ma na to wpływu temperatura silnika...

PostNapisane: 25 lip 2004, 21:40
przez chalif
Cytat:
jakiś tydzień temu zatankowałem na statoil przy towarowej i zaczęły się problemy.


hmm proszę mi wyjaśnić jako laikowi co to ma do wymiany kabli, świec i jeszcze nie wiadomo czego ... pozdrawiam

pisałem ,że wtedy zaczęły się problemy ,ale zapewne nie jest to przyczyna awarii ,tylko zwykły zbieg okoliczności jak napisałmarek :)
auto dokładnie tak samo zachowuje się po starcie na wolnych obrotach jak i na wyższych – żeby dało się jakoś jeździć trzeba jechać dynamicznie na wysokich obrotach – poza tym teraz jestem pewien ,że to przynajmniej po części wina kabli ,bo widać dokładnie iskry które się w nich tworzą... jutro zaczynam naprawę od kupna właśnie kabli... :]