Strona 1 z 1

Wymiana rozrządu – czy potrzebny klucz pneumatyczny ?

PostNapisane: 3 maja 2007, 15:17
przez cwaniaq
Jak w temacie. Chciałbym wymienić rozrząd ale podobno nie obejdzie się bez klucza pneumatycznego. Prawda ? ;)
Dzięki za odpowiedź.

PostNapisane: 3 maja 2007, 15:37
przez Orin
U mnie było to niezbędne. Ostatnio czytałem na forum że ktoś sobie poradził bez niego. Spróbuj – jeśli nie dasz rady bez niego, to zawsze możesz zaciągnąć auto na holu do zakładu wymiany opon :)

Re: Wymiana rozrządu – czy potrzebny klucz pneumatyczny ?

PostNapisane: 3 maja 2007, 16:00
przez ravi
cwaniaq napisał(a):Jak w temacie. Chciałbym wymienić rozrząd ale podobno nie obejdzie się bez klucza pneumatycznego. Prawda ? ;)


Nie zupełnie – jest jeszcze druga wersja – dla twardzieli :–). Jak ja wymieniałem u siebie, to ktoś z forumowiczów mi ten sposób podpowiedział:
Zakładasz nasadowy klucz, bodaj 22 na śrube na wale. Zakładasz przedłużke i skutecznie blokujesz o coś by dobrze siedział i się nie ruszał. Potem z wyczuciem kręcisz rozrusznikiem i gotowe :–). Ja nie miałem u siebie odpowiedniego klucza i nie potrafiłem go dobrze zablokować i udało sie odkręcić dopiero za 5tą próbą, ale się udało... :).

PS. Niech nikt nie stoi w promieniu 3m przy kręceniu rozrusznikiem :P. Źle zablokowany klucz lubi latać i to całkiem daleko :)

PS2. Wbrew pozorom jest to bardzo skuteczny i bezpieczny sposób :D :D. Przy dobrym założeniu i zablokowaniu klucza powinno się udać odkręcić za pierwszym razem.

Potem przykręcając z powrotem tą śrubę użyłem młotka i klucza, a następnie podjechałem do pobliskiego mechanika żeby mi pneumatem dokręcił dla bezpieczeństwa. Jak masz ściągniętą plastikową osłonke spod silnika to nawet nie musi podnosić auta, tylko dojdzie do śruby przez koło. Ode mnie koleś nie chciał nic za tą przysługe, ale piwko mu i tak przywiozłem...

Rozrząd w BG jest hiperprosty. Polecam wymianę samodzielną – ja pierwszy raz w życiu coś takiego robiłem a się udało. Uważaj tylko przy napinaniu paska – nie pomagaj sprężynie.

PostNapisane: 3 maja 2007, 18:51
przez Orin
ravi napisał(a):udało sie odkręcić dopiero za 5tą próbą, ale się udało...


A ja sobie po 30 próbie dałem spokój <lol> Klucz siedział dobrze, a żeby rozrusznik miał odpowiedni moment obr. to nawet miałem do aku podłączoną zapalarkę do Diesla (ładowarka mogąca dawać ciągle ponad 200 amper) i... dupa :) Nie wiem kto tak dokręcił u mnie rozrząd, ale bez pneumatyka się nie obeszło. Acha – połamałem wtedy dwie nasadki (to są bodajże 32mm) <diabełek>

ravi napisał(a):Rozrząd w BG jest hiperprosty. Polecam wymianę samodzielną

Popieram, tam nie ma co źle zrobić :)

PostNapisane: 3 maja 2007, 19:01
przez Pioteq25
W Z5 też taki meksyk?

PostNapisane: 4 maja 2007, 08:42
przez kruszonkin
popieram samodzielną wymianę, mi też sie udało... <czytaj> po zdjeciu koła pasowego unieruchomiłem koło umieszczone pod nim kluczem hydraulicznym(skręcanym) i nie mogło sie nieudać, choć przyznam że pozostała mała ryska na tym kole lecz nie myślę by rzutowało to na pracę silnika... ;) pneumatyka do dokręcenia nie użyłem bo może kiedyś ktoś bedzie chciał to ręcznie odkręcić :) pozdrrawiam!!!!!!!!!!!!

PostNapisane: 7 maja 2007, 21:38
przez Yard
Zdejmij osłony, podjedz do wulkanizacji, poproś o odkręcenie, przykręć ręcznie, wroc do domu i działaj. Powodzenia.

PostNapisane: 7 maja 2007, 21:39
przez Yard
Zdejmij osłony, podjedz do wulkanizacji, poproś o odkręcenie, przykręć ręcznie, wróć do domu i działaj. Powodzenia.

PostNapisane: 8 maja 2007, 10:35
przez toady
Jeszcze inny sposob, dla mniejszych twardzieli :)

Zapinasz 5 bieg, zaciagasz reczny i podstawiasz klocki pod kola. A potem bierzesz nasadke, metrowa gazrurke (przedluzke do nasadki) i po prostu odkrecasz. Auto sie troche jednak kiwa przy tym, wiec na samym podnosniku bym auta nie trzymal – koziolek sie przyda bez dwoch zdan.

Z tym rozrusznikiem to sprytny pomysl, pod warunkiem ze rozrusznik kreci walem w odpowiednia strone :)

PostNapisane: 8 maja 2007, 22:34
przez ravi
toady napisał(a):Jeszcze inny sposob, dla mniejszych twardzieli :)

Zapinasz 5 bieg, zaciagasz reczny i podstawiasz klocki pod kola. A potem bierzesz nasadke, metrowa gazrurke (przedluzke do nasadki) i po prostu odkrecasz. Auto sie troche jednak kiwa przy tym, wiec na samym podnosniku bym auta nie trzymal – koziolek sie przyda bez dwoch zdan.

Z tym rozrusznikiem to sprytny pomysl, pod warunkiem ze rozrusznik kreci walem w odpowiednia strone :)


Z 5 biegiem to próbowałem, ale niestety auto za bardzo "pływa" i nie dało się odkręcić w ten sposób. Oczywiście rozrusznik kręci we właściwą stronę, tak że da się odkręceić śrubę...