Strona 1 z 2

problem : gasnie silnik bez wyraznego powodu !? (BG1.6 16V)

PostNapisane: 24 maja 2004, 16:34
przez meantzel
Model 323 BG 1.6 16 V

Narazie zdarzyło sie to dwa razy. Sytuacja wyglada nastepująco : Przy hamowaniu (normalnym – w ruchu miejskim ) , w koncowej fazie hamowania wciskam sprzęgło i zapalają sie kontrolki (gasnie) – moze nie dokładnie w momencie wciskania pedału sprzęgła , ale znaczenie (może) może miec tu hamowanie ?? Prosze o pomoc – jest to denerwujące , a co najważniejsze – boje sie ,że cos dolega mojej madzi :( .
Problem pojawił sie po wymianie oleju !? ale jaki to moze miec związek – olej o parametrach takich jak jezdziła wczesniej (15 W 40 – z tego co pamietam ) a wymieniony wczoraj na MOTUL . Pomocy .

:(
i wczesniej i teraz półsyntetyk

błagam o pilną odpowiedź.

PostNapisane: 24 maja 2004, 17:44
przez MarekS
olej tu nie ma nic do rzeczy.Ale była wymiana to znaczy że coś się grzebało przy silniku.Zobacz no czy przypadkiem nie zsunął się jakiś gumowy wężyk w okolicy kolektora dolotowego.Chodzi mi o to czy silnik nie zasysa tzw.lewego powietrza.

PostNapisane: 24 maja 2004, 17:47
przez meantzel
dzieki – zaraz polece sprawdzic – jak tylko laborki sie skonczą – bo własnnie na zajeciach jestem :)

PostNapisane: 24 maja 2004, 18:07
przez luca
A ja z luboscią wrócę do tematu: masz LPG?

PostNapisane: 24 maja 2004, 18:36
przez meantzel
nie – żadnego gaziku

a tak apropos ile moze kosztowac gazik do 323 BG 1.6 16 V B6

PostNapisane: 24 maja 2004, 18:44
przez luca
ja za zagazowanie właśnie takiego silnika zapłaciłem 1600,–. Instalacja na mieszadle z komputerem sterującym dawką gazu. Jeśli chodzi o przełączanie z PB na gaz pełny automat.

Twój problem wskazuje na źle wyregulowane obroty biegu jałowego. Może należy podkręcić na pompie?

PostNapisane: 25 maja 2004, 09:20
przez meantzel
Odnosie wężyków czy przewodów – wszystko na swoim miejscu i o.k. , wczoraj wieczorem doszedł jeszcze następujący objaw – przy przyspieszaniu (wciskam pedał , a madzia – NIC , dopiero po chwili zaczyna rwać do przodu ,dzisiaj jade do znajomego warsztatu – żeby oblukali co i jak . Ale podobny problem ( gasnący silnik , i "namyślanie"
sie przy przyspieszaniu ( jakby taka dziura) przypomniał mi sie – ,że wystąpił kiedyś u mojego starszego w Octavii – objawy zniknęły po wymianie filtra powietrza -był ostro zabrudzony . Zobaczymy – ja jestem w robocie ,a starszy ma w miedzy czasiie do znajomego podjechac – wyniki opisze jutro . Dzieki za odpowiedzi . Jak cos sie jeszcze nasunie to walcie . Pozdro .

PostNapisane: 25 maja 2004, 09:39
przez Pietruch
Ja stawiam na filtr powietrza, swiece albo przeplywomierz ale skoro nie masz gazu to male prawdopodobienstwo.. Ja mialem podobne problemy(gasnacy silnik) w 306 niestety do wymiany poszedl caly silnik krokowy..

PostNapisane: 25 maja 2004, 09:51
przez meantzel
No to teraz mnie dobiłeś ... Musze sobie wmówić ,że to napewno jakaś pierdoła

A zaraz zaraz – w środe wymieniałem ten elastyczny łącznik w ukłądzie wydechowym ( z takiej siatki -na zewnątrz) wiadomo spawanie – gazowe i elektryczne , tylko ja na początku nie zwróciłeem uwagi ,a potem zobaczyłem ,że nie odłączyli akumulatora !!! ( może to mieć wpływ ?? – może coś z elektroniką ?

PostNapisane: 25 maja 2004, 10:26
przez Pietruch
Moze nic powaznego.. byc moze to tylko problem ze swiecami lub czyms w tym stylu.. Jesli chodzi o ten akumulator to sam nie wiem czy to moze miec wplyw.. chyba nie..
Zobaczymy jutro co i jak, pamietaj zeby napisac na forum...

Pozdrawiam

PostNapisane: 25 maja 2004, 10:27
przez Pietruch
Moze nic powaznego.. byc moze to tylko problem ze swiecami lub czyms w tym stylu.. Jesli chodzi o ten akumulator to sam nie wiem czy to moze miec wplyw.. chyba nie..
Zobaczymy jutro co i jak, pamietaj zeby napisac na forum...

Pozdrawiam

PostNapisane: 25 maja 2004, 12:28
przez MarekS
może coś z elektroniką ?
może,komp mógł dostać bzika.Zresetuj go.Tzn.odłącz na pare minut akumulator.

PostNapisane: 25 maja 2004, 12:48
przez Pepey
ja mialem podobny problem na LPG podczas zimy.. jade jade na nierozgrzanym silniku dojezdzam do swiatel a tu kaplica silnik zgasl i nie moge odpalic prawdopodobnie sie zalewal bo nie moglem go odpalic przez dluzszy czas pozniej.
Wytlumacyzlem to sobie tym i tak wlasnie chyba jest. ze byla za niska temp dla gazu i nie mogl sie rozprezyc (nie rozgrzany plyn chlodzacy idacy do reduktora), dzialalo ssanie i zaciagalo za duza ilosc gazu ktory zalewal silnik. Jeden prosty sposob na to rozgrzac silniczek na benzynce i dopiero na lpg wrzucac i 0 problemow :) a instalka BRC BLITZ :)

PostNapisane: 25 maja 2004, 13:37
przez luca
meantzel a to na jednym zbiorniku masz caly czas te jazdy? Bo moze zatankowales konkretny dopalacz i dlatego tak Ci samochod chodzi.

PostNapisane: 25 maja 2004, 14:17
przez meantzel
no własnie – a wiec tak .

jak juz mowiłem – dzisiaj do roboty mpk zasuwałem bo nie chciałem madzi meczyc ,stary w miedzy czasie miał do znajomka pojechac , ale po drodze stwierdził ,że wleje za stowke do mazdziny (jakiż on wielkoduszny ?!) i wlał na shellu V-Powera (nie racing 99+)
tylko normalny v-power bez Pb to jest chyba 95 , a do stacji to podobno ledwie dojechał – tak nią szarpało , ale wlał i ... zero gasniecia silnika , łagodnie i szybko przyspiesza , sam przetestuje jak wroce z pracy , ale najprawdopodobniej to własnie paliwo nasze kochane było i jakies syfy wciagało ze zbiornika jak juz niedużo zostało (1/4 zbiornika) , a niestety pierwsze miejsce w jakim zatankowałem madzie wracając z Niemiec w zeszłym tygodniu – to było brrrrrrrrrr ... (nigdy wiecej) PETROCHEMIA PŁOCK pod Zgorzelcem , ale mam nadzieje ,że teraz bedzie O.K. Ale pewnie pokusze sie niedługo o demontaż zbiornika i porządne oczyszczenie z tych syfów .

Dzieki za wskazówki – Mam nadzieje ,że problem nie powroci ,ale chyba moge miec juz pewnosc ,że to paliwo ?

PostNapisane: 25 maja 2004, 14:34
przez luca
Jak napisałeś o tej dziurze w obrotach, to od razu mi sie skojarzylo. Mialem identyczne objawy, jak zalalem lewy gaz.

PostNapisane: 25 maja 2004, 15:11
przez meantzel
Dzieki Luca !

jak wroce to troche pojezdze i jutro rano napisze czy wsio jest jak należy .
A poki co – troche mi ulżyło .

PostNapisane: 25 maja 2004, 15:13
przez luca
Hehehe to moja pierwsza normalna porada ;)

PostNapisane: 25 maja 2004, 15:17
przez meantzel
dlaczego
luca napisał(a): pierwsza normalna porada ;)
?

PostNapisane: 25 maja 2004, 15:23
przez luca
Zupełnie przez przypadek ;)
Do tej pory poradnictwo alternatywne kwitło ;) Chyba się starzeję ;)