Strona 1 z 1

Spore ubytki oleju i płynu chłodzacego

PostNapisane: 31 lip 2006, 12:41
przez pinky
<czytaj> Czym są spowodowane??
<czytaj> Jakię mogą byc skutki dalszej jazdy z takimi objawami??
<czytaj> Możliwości naprawy i ewentualne koszty??

PostNapisane: 31 lip 2006, 12:54
przez tomekrvf
Stawiam na uszczelkę pod głowicą (jeśli z zewnątrz nie widac wycieków). Natychmiast do roboty

usterka układu chłodzenia?

PostNapisane: 25 gru 2008, 18:53
przez marcinpozycki
Pomóżcie! Posiadam mazdę 323f 1.8 16V. Samochód niestety kopci jak lokomotywa, ale nie przejmowałem się tym po przestudiowaniu kilkunastu wypowiedzi na forum o tym, że madzie tak już maja, remont- owszem ale za drogi i nie opłacalny itp.(dodam, że stawiałem na to, że mój kochany samochodzik po prostu dokarmia się oliwą z deczka, czasem). Przyjrzałem się więc na przestrzeni kilometrów jak wygląda sprawa z moim Mobilem pół syntetykiem i nie mogłem wyjść z podziwu. Po przejechaniu prawie 2000 km nie było widocznego ubytku a moja kochana eFka jak kopciła tak kopci.Niedawno przyszło mi wymienić chłodnicę, w spadku po poprzednim właścicielu (jakimś Holendrze) miałem niewielkie pęknięcie na plastikowym boczku chłodnicy. po wymianie kilka razy należy uzupełnić płyn więc tak robiłem. po przejechaniu ww trasy okazało się że zbiorniczek wyrównawczy jest posty i w chłodnicy też co nieco brakuje. Na szczęście nie dużo! Uzupełniłem i następnego dnia przyjrzałem się tej sprawie dokładnie, nie ciekawie wygląda. Z tłumika kapie mi najprawdopodobniej znikający płyn i to on może być przyczyną kopcenia ale nie chce działać pochopnie. Co zrobić z tym fantem pomóżcie, czy wymiana uszczelki pomoże czy trzeba planować głowice, a może mało informacji by coś sugerować. PISZCIE.

PostNapisane: 25 gru 2008, 21:29
przez darekk86
z wymiana uszczelki pod glowica laczy sie wymiana sporej ilosci rzeczy, a na pewno planowanie glowicy (ale to akurat najmniejszy koszt).
I tak ciesz sie ze nie masz V6 :) tak przynajmniej koszty masz o prawie polowe mniejsze :)

Na pewno sprawdz czy plyn dostaje sie do oleju. Powinno byc "mleko" na korku oleju. Jesli tak to ewidentnie uszczelka (chociaz nie zawsze...).

Najprawdopodobniej remont Cie czeka i tak, ale pomysl w takim razie nad zmiana silnika. Bo to moze wyjsc taniej. Chociaz 1.8 to wytrzymale silniki, wiec moze warto wydac na remont i miec spokoj na dlugo.

Pozdrawiam

PostNapisane: 25 gru 2008, 22:52
przez marcinpozycki
korek czysty ale płyn spieee. pompa wody jest ok a innych nieszczelności nie zlokalizowałem. jak na mój gust to uszczelkę między kanałem chłodzącym a cylindrem wydmuchało. A większe ciśnienie w ukł. chłodz. rozdrapało starą ranę chłodnicy, co o niej pisałem. Ale to jest moje podejrzenie początkującego budowlańca, nie mechanika. napiszcie czy jest taka możliwość. Co będę musiał wymienić w tej pesymistycznej wizji remontu??

A może przygoda jaka mnie spotkała jakiś miesiąc temu ma na to wpływ, zrobiłem jakies 2 km bez paska napędzającego pompę wody, start na zimnym silniku, wielki pisk i pasek zakończył żywot( nowy był)a do domu musiałem się dostać. podczas jazdy nic mu nie było, parę kropel nad aparatem zapł. na obejmie popuściło co było sygnałem dużego ciśnienia(to tak po pół godziny po przyjeździe się pokazało.

PostNapisane: 25 gru 2008, 23:51
przez Lukano
marcinpozycki napisał(a):robiłem jakies 2 km bez paska napędzającego pompę wody

BP pompa wody nie jest napędzana paskiem rozrządu ??
A na jaki kolor dymi ?? Jak przy ciepłym silniku bardzi na biało to płyn jest spalany w cylindrach.
Nie zawsze płyn idzie do oleju. U mnie po walniętej uszczelce olej był OK.

PostNapisane: 26 gru 2008, 01:04
przez qbass
Pewnie uszczelka pod głowicą.

Poszukam podobnego tematu i połączę, ale Ciebie proszę następnym razem o przeszukanie forum zanim zadasz pytanie oraz poprawne nazywanie tematów.

PostNapisane: 26 gru 2008, 09:26
przez marcinpozycki
Pewnie mój błąd co do paska, w każdym bądź razie jechałem bez tego krótszego 4pk885. Dymi rzeczywiście na biało.
PS do internetu ma ograniczony dostęp. Trochę szukałem, widać za mało. Mechanik ze mnie również marny, ale swój samochodzik kocham.

PostNapisane: 26 gru 2008, 11:48
przez Anakin88
a mi jak wczesniej sprawdzalem autko nie bralo oleju nic... az dzisiaj mowie a sprawdze sobie... patrze a tu poniezej min.!! mam autko od 12kkm przez pierwsz 8k nic a teraz po 4 nagle sucho....
ale to nic, olej wczesniej byl wymieniany w niemczech przez poprzedniego wlasciciela i na karteczce pod maska jest napisane... MOTORENÓL SAE 5W40, jak wiadomo w okresie swiateczno sylwestrowym ciezko dorwac kogos kto by mi olej zmienil, wiec mozna by zrobic mala dolewke zeby te 2 tyg. jeszcze pojezdzic. i teraz pytanie: jaki olej lac?? wszystko jedno jakiej firmy byleby byl 5w40 czy te SAE to jakas firma o ktorej wczesniej nie slyszalem?? czy lepiej przepekac te 2 tyg. z olejem ledwo lapiacym bagnet i pozniej wymienic...
z tym ze przez te 2 tyg. z 1kkm minimum zrobie

PostNapisane: 26 gru 2008, 13:03
przez Lukano
Moim zdaniem, sam tak robiłem kilka razy kupić litr jakiegoś 5w40, tylko jakiejś dobrej firmy i dolać na te 2 tygodnie. Ja bym nie ryzykował jazdy na suchym silniku. :] Tym bardziej, jak chcesz tyle kilometrów natłuc. marcinpozycki u Ciebie wygląda na wydmuchaną uszczelkę pod głowicą. Podjedz do jakiegoś mechanika, niech sprawdzi czy nie ma spalin w płynie. Nie ma co się zastanawiać.

PostNapisane: 26 gru 2008, 15:18
przez realski
Po pierwsze nie ma co gdybac :) liznij sobie ta wode z tlumika :) slodka ?))) glowica do roboty ...
profesjonalnie lec do kolesia i niech sprawdzi ci zawartosc spalin w ukladzie chlodzacym i po sprawie
masz 100% pewnosci galowka up :) przed zdjeciem sprawdzic cisnienie na cylindrach ..
jesli w normie to sama glowica jesli kompci i ubywal wczesniej olej a pod korkiem brak masla pierscionki moga wystarczyc w innym przypadku tulejowanie bedzie w miare rozsadnym rozwiazaniem jesli tloki sa w dobrym stanie
Pozdrawiam

PostNapisane: 26 gru 2008, 20:32
przez marcinpozycki
Dzięki wszystkim za rzeczowe podejście do sprawy. Porady na pewno wykorzystam i postaram się częściej zasilać szeregi forumowiczów.

Znika płyn z chłodnicy.

PostNapisane: 6 kwi 2013, 21:11
przez Radeko
Witam.
Mam ostatnio sporo kłopotów z moją Mazdą 323F BG 1,6 16V 1992r. Ostatnio pękł mi wężyk chyba z chłodzeniem, zaraz pod aparatem zapłonowym. Dosyć duża dziura, wypsikało mi cały płyn. Zawlokłem Mazdę do mechanika, który wymienił wężyk zalał ją płynem i po sprawie. Przejechałem nią 50km i zauważyłem, że skaczą mi temperatury przy wyższych obrotach. Sprawdziłem więc ilość płynu w chłodnicy, było go trochę za mało więc dolałem. Znowu przejechałem kilkadziesiąt km i ten sam problem. Zignorowałem go, bo ponad normę temperatura była tylko przy jeździe 100-100km/h. Wczoraj zaczęła mi strasznie się przegrzewać, więc sprawdziłem płyn a tu pusto w chłodnicy. W zbiorniczku wyrównawczym za to przelane, po sam korek nabity płyn i mokro pod wężykiem, czyli się przelał. Spotkał się ktoś z Was z czymś takim? Wolałbym w miarę możliwości sam się z tym uporać, bo ostatnio trzy razy warsztat odwiedzała. Dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam :)

PostNapisane: 6 kwi 2013, 22:51
przez sebek-71
Sprawdź:
-przewody wodne i ich połączenia z chłodnicą i blokiem(wycieki)
-termostat
-pompę wody
-czujnik temp...
Zanim wykluczysz uszczelkę pod głowicą, sprawdź również korek ciśnieniowy na chłodnicy.Często jeśli jest walnięty puszcza płyn w jedną stronę.

Re: Znika płyn z chłodnicy.

PostNapisane: 6 kwi 2013, 23:05
przez VPM
może mechanik zalał płyn ale nie odpowietrzył układu całego zrób to sam

PostNapisane: 7 kwi 2013, 00:57
przez tekkenfan
w Maździe układ sam się odpowietrzy, potrwa to pewnie trochę dłużej ale się odpowietrzy ;)

Re: Znika płyn z chłodnicy.

PostNapisane: 7 kwi 2013, 11:00
przez VPM
w teorji tez tak miało być a w praktyce 3 razy ze szfagrem odpowietrzaliśmy

PostNapisane: 7 kwi 2013, 12:28
przez sebek-71
Skoro odpowietrzaliście, to powinno być ok.A korek sprawdzałeś?