Strona 1 z 4
Dziura w obrotach, nierówna praca silnika

Napisane:
6 cze 2006, 13:03
przez Pepey
Witam staralem sie znalezc w archiwum podobne watki ale kazdy z nich zawieral cos wspolnego a jednoczesnie nie pasujacego do mojego problemu.
w sobote ze wzgledu na zle znoszenie silnika wymontowalem gaz (koknkretnie parownik i butle). parownik zostal wykrecony a obieg wody w silniku powrocil do oryginalnego stanu. Robil mi to moj mechanika ktory zajmuje sie dlugi czas autem. jednak od tamtego czasu zaczely sie male problemu. mianowicie, silnik CZASEM ma dziure od 2000-3000rpm a czasami przy starcie nie moge rusyzc po prostu wciskajac gaz obroty spadaja zamiast rosnac by po chwili wrocilo wyszstko do normalnosci.
Co moze byc przyczyna? moze zresetowac kompa?
swiece i kable zmienione 15 tys km temu. przeplywomierz inny niz ten co dzialal na gazie- oryginalny...
czy przyczyna moglo byc zalany element silnika po wyjeciu parownika?

Napisane:
7 cze 2006, 08:15
przez Pepey
dodam ze rownoczesnie miala miejsce wymiana oleju z mobile1 na shell helix (obydwa 10-40)

Napisane:
7 cze 2006, 09:55
przez toady
Pepey napisał(a):wymiana oleju
To nie ma znaczenia. Dla mnie to wyglada ze koputer nie kontroluje skladu mieszanki, tzn. albo jest nieszczelny dolot i zasysa za duzo powietrza, albo masz walnieta przeplywke i komputer ma zly pomiar powietrza, albo masz pozatykane wtryskiwacze i nie wyrabiaja z dostarczaniem paliwa.
Nie mialem nigdy gazu, wiec jest sznasa, ze zepsute jest jeszcze cos innego...

Napisane:
7 cze 2006, 10:42
przez Pepey
sorki za double posta, lagi na necie.
to chyba puszcze reset komputera, zobacze moze cos pomoze.
co do dolotu to sprawdzalem i wyglada na szczelny, przeplywomierz sam z siebie sie chyba nie psuje? a strzalu zadnego nie bylo na tym, nie jezdzil nigdy na gazie. wtryskiwacze smignely juz 5-10 tys na benie i nie bylo problemu po przejsciu spowrtoem na gaz dodalem jeszcze czarne STP.
mysle czy moze jakis wplyw moze miec komputer od gazu bo on zostal, z tym ze wyglada na odpiety bo przelacznik (gaz-benzyna) nie swieci wogole. zaznacze ze gdy jezdzilem na benzynie z wlozonym parownikiem i butla bo nei mialem czasu tego wyjac (z dolotu wsyzstko wyjete juz dawno temu!!!!). bylo wsyzstko ok, po wyjeciu sie zaczely dziac takie rzeczy. myslalem ze to benzyna ale wczoraj wlalem 10 litrow Vpower'a i nic nie pomoglo. aha wydaje mi sie przy okazji ze zaczal wiecej palic (o ok 2-3litry) bo na baku zrobilem ledwo 500km! to wskazuje nazlysklad miesanki ale co dalej?

Napisane:
7 cze 2006, 11:20
przez Grzyby
Ja bym sprawdził sondę lambda.
Nie wiem czy u ciebie da się odczytać kody błędów. Jeśli się da to zrób to – sporo się wyjaśni.

Napisane:
7 cze 2006, 11:55
przez Pepey
Grzyby sonda tez byla zmieniana w tamtym roku w wakacje (jakies 20 tys km temu) na jakas firmowke, bodajze firmy Walker... przychodzi mi do glowy jeszcze przeciecie (przegryzienie) jakiegos kabla przez gryzonia np od przeplywki albo wlasnie sondy. sprawde to.
z tego co sie orientuje da sie odczytac kody bledow musze poszukac w archiwum

Napisane:
7 cze 2006, 11:58
przez Pepey
aha piszac o telepaniu na jalowym mialem na mysli falowanie obrotow, co powoduje wlasnie ow telepanie


Napisane:
7 cze 2006, 14:43
przez Grzyby
Pepey napisał(a):z tego co sie orientuje da sie odczytac kody bledow musze poszukac w archiwum
strona klubowa ----->
http://www.mazdaspeed.pl/obsluga/kody.phpPepey napisał(a):mialem na mysli falowanie obrotow
dolej płynu bezpośrednio do chłodnicy (ile wejdzie, ale powoli)

Napisane:
8 cze 2006, 09:03
przez Pepey
dobra dzis doleje mam andzieje ze pomoze


Napisane:
9 cze 2006, 09:53
przez Pepey
nie pomoglo....
bylem u mechaniora stwerdzil ze tro prawdopodbonie ktoras swieca nawala i czasami chodzi na 3 gary i nie ma moze uciagnac auta... ale na razie nie moze dokladnie sprawdzi bo to rowniedobrze moze byc wszystko inne a wyjac kabel WN tak zeby zostal zacisk na swiecy baaardzo latwo...

Napisane:
9 cze 2006, 10:56
przez Gość
witam
za bardzo sie nie znam ale ostatnio w moim aucie dzialy sie rozne cuda zaczynajac od falujacych wolnych obrotow konczac na tym ze jak nawet skręcalem lub podjezdzalem pod skrzyzowanie i chamowalem potwafila mi mazda zgasnac,czasem chodzim nawet na 3 gary mimo to ze kable i swiece byly nowe (championa)
okazalo sie ze to wszystko co sie dzialo bylo spowodowane pompka w baku
podawala paliwo ale za slabe cisnienie miala
wymienilem pompke na oryginalna 300zł zaplacilem ale powiem szczeze ze teraz zadnych problemow nie mam wszystko chodzi jak powinni
dodam wiecej ze podczas tamtych "akcji" czyscielem wtryski,wymienilem filtr paliwa ,sprawdzane bylo przeplywomiez sonda lambda praktycznie wszystko sprawdzl mi mechanik
i na samym koncu ktos podsunol pomysl pompki i to wlasnie bylo to
wiec nie wiem czy to cokolwiek pomoze no ale sprawdzic mozna troche roboty jest ale nie zaszkodzi sprawdzic
(sory za literowki)
pozdrawiam

Napisane:
9 cze 2006, 11:18
przez Pepey
hm chetnie bym ja sprawdzil, tylko jak? jes jakis sposob zeby ja obczaic bez wyjmowania i wkladania nwej? np jakims miernikiem? albo organoleptycznie?


Napisane:
10 cze 2006, 00:19
przez Grzyby
Pepey –
sprawdziłeś?
bo jak nie to możemy tak do us***nej śmierci gdybać

a w ten sposób będziesz przynajmniej wiedział na czym stoisz.

Napisane:
10 cze 2006, 09:25
przez Pepey
nie jeszcze nie sprawdzilem, moze dzisiaj znajde czas choc glowa boli po wczorajszym meczu :/
doszly now objawy.. duzo wieksze spalanie na 57 litrach zrobilem 625 km!!

Napisane:
10 cze 2006, 17:23
przez toady
Pepey napisał(a):na 57 litrach zrobilem 625 km
Skad Ty wziales 57 litrow w baku?
U mnie jak juz naprawde dlugo pojezdze na rezerwie to do baku wleje max. 45-47 litrow i wiecej sie nie da...
Ale ja mam 323F BG, wiec moze mamy inne baki...
Poza tym 57/625km --> 9.12 l/100km, nie tak zle, ja sie ciesze z takiego wyniku, u mnie to jest normalny wynik przy dynamicznej jezdzie po miescie... Na dlugiej trasie schodzi ponizej 7 (jakies 6.8 ostatnio).

Napisane:
10 cze 2006, 17:31
przez Pepey
toady napisał(a):Pepey napisał:
na 57 litrach zrobilem 625 km
Skad Ty wziales 57 litrow w baku?
U mnie jak juz naprawde dlugo pojezdze na rezerwie to do baku wleje max. 45-47 litrow i wiecej sie nie da...
Ale ja mam 323F BG, wiec moze mamy inne baki...
Poza tym 57/625km --> 9.12 l/100km, nie tak zle, ja sie ciesze z takiego wyniku, u mnie to jest normalny wynik przy dynamicznej jezdzie po miescie... Na dlugiej trasie schodzi ponizej 7 (jakies 6.8 ostatnio).
45litrow + dolewka 12 litrow=57 litrow
i ty masz silnik 1,6 a ja 1,3 i zamykal mi sie spokojnie w 7,5-8 litrach... wniosek prosty mieszanka zla i ciagnie wiecej paliwa.

Napisane:
10 cze 2006, 21:00
przez Orin
toady napisał(a):Skad Ty wziales 57 litrow w baku?
Także mnie to ciekawi.... Pepey: masz bak 55l tak samo jak i toady. 60l miały jedynie modele GT, GTX, GT-R oraz GLX z napędem 4x4 (tak jak moja).
Pepey napisał(a):na 57 litrach zrobilem 625 km
zależy od jazdy, ale te silniki paliły mniej. No chyba że na gazie kładziesz cegłówkę...
ja przy oszczędnej jeździe ostatnio zrobiłem 634km na 74l... LPG
Wracając do ciśnienia pompy paliwa – da się to sprawdzić poprzez złącze diagnostyczne. Jutro postaram się zdoby opis. W razie czego przypomnij się na priv...

Napisane:
10 cze 2006, 21:16
przez Pepey
czytajcie uwazniej pisalem przeciez ze nalalem do pelna czyli 45litrow bo tyle wchodzi do mojej mazdy i pozniej dotankowalem jeszcze 12l
a co do spalania to byla to jazda 70% w miescie co rpawda ale niezbyt agresywna, normalna.
Bede czekal na opis jak to sprawdzic bo coraz bardziej mnie to irytuje.

Napisane:
10 cze 2006, 21:39
przez Orin
Pepey napisał(a):czytajcie uwazniej pisalem przeciez ze nalalem do pelna czyli 45litrow
nie spojrzałem na drugą stronę, mój błąd. Sprawdź na jutro kody błędów.

Napisane:
10 cze 2006, 21:40
przez Grzyby
Pepey chłopie!
Sprawdź kody – to podstawa diagnostyki jakiegokolwiek uszkodzenia/niedomagania.
Bez tego nikt ci nie powie co się dzieje z twoim wozem.
Zrozum to – wirtualnie to sobie można tylko pogdybać.
Już ci to pisałem zresztą.
Chyba nie ma sensu śledzić tego tematu.............