Silnik dławi się, nie wchodzi na obroty.

Otóż kiedyś pisałem, że mam takie coś, że czasami Madzia nie chce jechać, dławi się, nie wchodzi na obroty, jak daje gazu, a czasami jest OK. Wyglądało to na niedostawanie paliwa. Wszystko jest nowe: świcie, kable, filtry, itp.
Otóż odkryłem, że jak odepnę kostkę od czujnika temperatury w kolektorze ssącym, to wszystko robi się super, ma kopa od samego dołu, zbiera się elegacnko. Po prostu nie ten samochód
Tylko, że pali więcej, niż paliła
Tak mi się wydaje a może się mylę...
Tak więc wymieniłem czujnik myśląc, że to jego wina i niestety się rozczarowałem, bo jest dalej źle, a z odłączonym jeździć zbytnio nie chcę, bo wiadomo – więcej pali.
Wiec co możecie poradzić, bo już siły nie mam...
_______________________
323F BG 1,6 1.598ccm 1990r.
Otóż odkryłem, że jak odepnę kostkę od czujnika temperatury w kolektorze ssącym, to wszystko robi się super, ma kopa od samego dołu, zbiera się elegacnko. Po prostu nie ten samochód
Tak więc wymieniłem czujnik myśląc, że to jego wina i niestety się rozczarowałem, bo jest dalej źle, a z odłączonym jeździć zbytnio nie chcę, bo wiadomo – więcej pali.
Wiec co możecie poradzić, bo już siły nie mam...
_______________________
323F BG 1,6 1.598ccm 1990r.