Strona 1 z 2

problem zamarzniety plyn i wysoko falujace obroty

PostNapisane: 1 lut 2012, 08:38
przez Dibeisi
Witam kolegów z rana od razu powiem co jest.
A więć wychodze do auta -20 odpaliła wbiła na 2tys i tak trzyma ssanie poczekalem trochce zanim ruszylem jade ale po pewnym czasie zauwazylem straszne falowanie obrotow i temp szybko rosła tzn skakaly od 2 tys do 3 tys takie wu wu wu <glupek2> przejehalem moze 500 metrów i juz 90* wczesniej zajmowalo jej to równe 3km.. zatrzymalem sie i mysle kur.. zamarzl mi płym chlodniczy lecz nic mu nie bylo .. okej wracam do domu jade caly czas ta sama tem w czasie ajdy niby wszytsko okej lecz po wcisnieciu sprzegla te falowanie obrotow starszne !! dojechalem na swoja ulice i patrze temp spada kreska opada i zatrzymala sie tam gdzie powinna na tym dysansie ale falowanie nie ustaoiło balem podiac sie dalsza jazde wiec stoi... Nie mam pojecia co o moze byc i z jakimi kosztami sie liczyc <głaszcze> dodam ze to sie stal 1 raz przedtem palila i jexdzila w te mrozy znakomicie a dzis takie cos ?
prosze o pomoc

PostNapisane: 1 lut 2012, 09:18
przez sebek-71
A może byś tak napisał,jaka mazda,model,rok...bo tak,to ciężko zgadywać ;)

PostNapisane: 1 lut 2012, 10:21
przez Dibeisi
mazda 323f 1.8 dohc gt rok 90r ide ja odpalić i napisze jak jest teraz <płacze>


No więc byłem odpaliła jak zwykle od strzałą i pochodziłą i nic juz takiego nie zauwazyłem jak dzis rano obroty na ssaniu mniej niz 2 tys zadnego falowania nic. wycieków zadnych .Ale zastanawiam sie czym to bylo spowodowane ?? za nizska temp ? w prawdzie teraz jest 5 stopni mniej . Nie wiem wystraszyłem sie co ona odwaliła na wszelki wypadek zmienie plyn chłodniczy (moge kupic pertygo z orlena czy jakis inny ? jaki polecacie)

a i przy okazji mam takie spostzrezenie ze szyby zamarzaja mi czasem od wewnatrz . A jak włacze nawiew na szybe jest on hmm cienki ? tzn na najwyzszym biegu ten wiatrak tak jak by chciał sie rozwalic (jak sie do niego dosac i gdzie ejst) tak samo gdzie znajduje sie filtr kabinowy?

Re: fatalny problem mazda nie wiem o co chodzi

PostNapisane: 1 lut 2012, 11:23
przez djakob
Płyn chłodniczy zimowy :) obojętnie, lej Petrygo sam go mam.
Co do zamarzania szyb wewnątrz, przy tych mrozach mam to samo. Jak przykryję cały samochód albo przednią szybę to jest ok :). Mi np. przy tych mrozach świruje wskazówka od temperatury, skacze sobie w dół i górę. Co do nawiewu może jest w nim jakiś syf (liście np) co powoduje, że chodzi gorzej.

PostNapisane: 1 lut 2012, 11:41
przez sebek-71
Przy takich mrozach różne rzeczy mogą się zdarzyć,może czujnik temp. zamarzł,woda w paliwie,ect...wymigaj błędy,może coś wyjdzie :)

PostNapisane: 1 lut 2012, 13:28
przez Dibeisi
kolejny objaw po tym to auto szybciej hamuje silnikiem i tak jak by słabiej idzie nie ma takiego pierdolni.... jak przed tym :( obawiam sie najgorszego ... ale chodzi jedzie trzyma temy plyny max .. moze hamulce trzymaja zaraz ide to zobaczyc Aha po zatrzymaniu tak strasznie smierdzialo w srodku i na zewnatrz moze ktos palił cos ale nie wiem daje moją uwage <glupek2>
Włąsnie jak sprawdzić błędy kompa czym ?Da sie samemu ?

PostNapisane: 1 lut 2012, 16:37
przez lewy323s
Odnośnie hamulców- możliwe że ci linka od ręcznego zamarzła i nie odpuszcza do konca. Zaciągałeś ręczny na postoju? Odnośnie obrotów. Jak zaczynałem jezdzić moją Mazdą dwa lata temu to przedtem stała dłuższy czas nie używana. Płyn chłodniczy był kiepski ale w chłodnicy niby nie zamarzł, za to przyłapało go w tych cieniutkich wężykach co idą do silniczka krokowego i zaworu dodatkowego powietrza pod kolektorem (silnik 1.6 8V). Jak do tego doszedłem? Odpaliłem samochód na dużym mrozie tak jak ty i obroty zaczęły podobnie wzrastać. Coś mnie tknęło i polałem wrzątkiem przepustnice i kolektor dolotowy. Wtedy po chwili obroty nagle spadły. Pomogła wymiana płynu.

PostNapisane: 1 lut 2012, 18:39
przez Dibeisi
hamulce nie trzymaja dzis przejechałem 50km i tak jakby odzyskałą dawną sprawnośc płyn wymieniam niezwłocznie w sobote rano.Tez włąsnie tak podejrzewam ze przez zamarznięty płyn oby wytryzmał do soboty chociaz w chłodnicy i wyrównawczym płyn był okej <glupek2> Czy bańka 5l wystarczy ?

PostNapisane: 1 lut 2012, 19:47
przez skabol_87
djakob napisał(a):Płyn chłodniczy zimowy :) obojętnie, lej Petrygo sam go mam.
Co do zamarzania szyb wewnątrz, przy tych mrozach mam to samo. Jak przykryję cały samochód albo przednią szybę to jest ok :). Mi np. przy tych mrozach świruje wskazówka od temperatury, skacze sobie w dół i górę. Co do nawiewu może jest w nim jakiś syf (liście np) co powoduje, że chodzi gorzej.


sorry za OT ale co do zamarzania szyby od wewnatrz to chyba znalazlem na to patent. Wystarczy przed dojechaniem na miejsce otworzycz szyby i wywietrzyc wnetrze (chyba pozbyc sie wilgoci) troche zimno wtedy ale cos za cos :D

PostNapisane: 1 lut 2012, 20:25
przez Dibeisi
Jest okej jak sie przewietrzy zauwazylem ze jak ustawi sie nawiew na zamkniety obieg i da na siebie jest lepiej no i oczywiscie szybkki juz okej ale tylna zgroza ...

PostNapisane: 1 lut 2012, 21:14
przez lewy323s
5l wystarcza w 1.6, w DOHC wg instrukcji którą mam też jest 5l. Odnośnie szyb- nie trzeba wietrzyć auta podczas jazdy. Wystarczy po skonczonej jeździe, przed zostawieniem auta na noc otworzyć wszystkie drzwi na 5 minut, żeby sie temperatura wyrównała z tą na zewnątrz- wtedy wilgoć sie nie skrapla na szybach.

PostNapisane: 2 lut 2012, 21:24
przez Dibeisi
zgroza !! Natchneło mnie aby sprawdzić jak moj aku trzyma wiec poszedłem do amzdy miernik w rele patrze 11.94 wolta móie super :) ale mowie zajrze do chłodnicy i wyrownwaczego szok!!! kaszka !
prawie zamarzniete przestraszyłem sie i od razu odpaliłem objawy takie jak ostatnio skałą na obrotach ale rozgrzałem polałżem przed tem wrzatkiem wszytsko wodoa chłodnice pzrewody zdiełem przewod z dolu chłodnicy wyleciało uffff ale postanowiłem zdiac z góry od chłodnicy dmuchnołem i tak bardzo słabo z całych sił leciało z dolnego przewodu powietzre czy resztki płynu zostały w bloku ? obawiam sie zeby nie pęk ale praktycznie wszytsko zleciało... odpaliłem na 10 sek i wszytsko w normie ...

Re: fatalny problem mazda nie wiem o co chodzi

PostNapisane: 2 lut 2012, 21:38
przez gogo
W bloku zostało, lej płyn kolego <ok>

PostNapisane: 2 lut 2012, 22:08
przez Dibeisi
niestety musi do jutra czekać ... mam nadzieje ze się nic nie stanie <płacze>

Re: fatalny problem mazda nie wiem o co chodzi

PostNapisane: 3 lut 2012, 02:49
przez benq323
ja bym zalał koncentratem zawsze wymiesza wodę w całym obiegu i nie straci właściwości tak jak plyn. poprostu proporcja z wiekszą ilościa koncentratu...

PostNapisane: 3 lut 2012, 14:12
przez Dibeisi
Też zaleje koncentratem.. mam nadzieje ze nic sie nie stanie poważnego :( dziś napisze co i jak

Re: fatalny problem mazda nie wiem o co chodzi

PostNapisane: 4 lut 2012, 01:11
przez Dibeisi
zakupiłem 5l prestone -37 +125 stopni jutro jade do cieplego garazu zeby wszytsko postało i dopiero zaleje ale chciałem przy okazji pzrecisnic nagrzewnice jak to zrobić ?

PostNapisane: 4 lut 2012, 01:15
przez Dibeisi
Dibeisi napisał(a):zakupiłem 5l prestone -37 +125 stopni jutro jade do cieplego garazu zeby wszytsko postało i dopiero zaleje ale chciałem przy okazji pzrecisnic nagrzewnice jak to zrobić ?



ha dodam ze dzis moj pojazd zastepszy cinquecento 700 zalany koncentratem i tez zamarzło w nagrzenicy... Pech to pech.. <glupek2>

PostNapisane: 4 lut 2012, 08:56
przez gogo
Dibeisi napisał(a):
Dibeisi napisał(a):zakupiłem 5l prestone -37 +125 stopni jutro jade do cieplego garazu zeby wszytsko postało i dopiero zaleje ale chciałem przy okazji pzrecisnic nagrzewnice jak to zrobić ?



ha dodam ze dzis moj pojazd zastepszy cinquecento 700 zalany koncentratem i tez zamarzło w nagrzenicy... Pech to pech.. <glupek2>

Jak to sprawdziłeś?

Re: problem zamarzniety plyn i wysoko falujace obroty

PostNapisane: 4 lut 2012, 11:35
przez Dibeisi
Po prostu temperatura na silniku 120* a w środku dmuchawa dawała cały czas zimno pojazd iglo a przed tym wsztsko było okej więc takie moje przepyszczenoa