Strona 1 z 1

Automatyczne ssanie.

PostNapisane: 27 kwi 2005, 17:07
przez Heppy
[autko:323sed.1,6benz.wtrysk 8V`91r.]
Nie działa ssanie-obroty zimnego silnika podtrzymuję "nożnie". Co mogło się zepsuć i jak to naprawić?
Test diagnostyczny "na diodę" nie wykazał błędów, płyny są w normie, termostat też.
Pod maską wszystkie kabelki i wężyki chyba są na swoich miejscach.
Poradzicie???

PostNapisane: 27 kwi 2005, 22:44
przez Yard
Ssanie to taka puszka z bimetalem zwinietym w spiralę. Jak się nagrzewa (elektrycznie) to się prostuje.
Może się coś zawiesiło albo przestawiło. Tą puszką można kręcić ustawiając kiedy ma się właczyć lub wyłączyć ssanie.

PostNapisane: 27 kwi 2005, 22:57
przez Robo
Yard a mógłbyś coś bliżej powiedzieć o tym ustrojstwie, gdzie to się znajduje konkretnie, w którym miejscu?? Widze, że masz gaźnik tak jak ja. Również mam problem z niskimi obrotami po odpaleniu zimnego silnika.

Pozdrawiam. :)

PostNapisane: 28 kwi 2005, 19:24
przez Heppy
Czy ta puszka do ssania występuje w tych samych miejscach przy silnikach gaźnikowych i z wtryskiem?
No ale na samym początku, to gdzie ona jest???
A jeśli jest elektryczna, to gdzie jest od niej bezpiecznik?
Narka...

PostNapisane: 28 kwi 2005, 20:24
przez Achemenid
Yard to sie zgadza ale w silniku z gaznikiem ,a Heppy ma wtrysk .
Na tylnej sciance przepustnicy jest takie mechynizm co dziala pod wplywwem goracego plynu i mozesz go odkrecic krzyzakowym krotkim .
czesto tam jest troche syfu Ja mylem to sprejem do startu silnika w zimie .Jest na bazie eteru i dobrze sobie z tym myciem radzi . Jest to podlaczone do plynu przewodem fi 10 i kostka elektryczna .

PostNapisane: 29 kwi 2005, 02:40
przez Heppy
Dzięki Achemenid !!!
Znalazłem to ustrojstwo (jestem w pracy i mam trochę luzu) i odkręciłem
jedynego wkręta trzymającego czarną puszeczkę, ale nie mogę jaj tak łatwo odsadzić,
nie chcę mocno podważać, żeby nie połamać. Zajmę się sprawą za dnia.
Dam znać jak poszło.
Siemka...

PostNapisane: 29 kwi 2005, 04:06
przez Paweł
Heppy napisał(a):odkręciłem
jedynego wkręta trzymającego czarną puszeczkę


Mam nadzieje, ze nie opisujesz tej puszeczki, ktora czasem jest nazywana TPS...? <lol> :|

PostNapisane: 29 kwi 2005, 19:37
przez Achemenid
samej puszki czarnej nie odkrecaj tylko to calosc aluminiowe .
Podaj swoje GG lub kliknij do mnie o szczegoly.

PostNapisane: 1 maja 2005, 08:26
przez Heppy
Żeby łatwiej było dostać się do ssania wykręciłem cały zespół przepustnicy (4 śrubki na klucz 12),
zdjąłem wężyki i odkręciłem z tego zespołu ssanie (3 wkręty krzyżakowe):
-wszystkie kanały były drożne, przedmuchałem rurki wodne i tą powietrzną
–"organ roboczy" zaworka (odcinającego dopływ powietrza dodatkowego) chodzi łatwo, bez zacięć
-oporność na końcówkach (dwóch) wystających z puszki elektrycznej jest prawidłowa (kilkadziesiąt omów)
i zmienia się przy ruchu organu roboczego

Następnie wszystko poskładałem do kupy, odpowietrzyłem układ, tester nie wykrył błędów na
złączu diagnostycznym i następnego dnia rano (zimny silnik) nic...!!!
Ssanie nie działa, silnik dalej ma niskie obroty: na zimnym ok.300, po wygrzaniu są prawidłowe ok.800.
Co jeszcze mam sprawdzić lub wymienić?
Siemka...