Strona 1 z 2

Za niskie obroty 323F BG

PostNapisane: 19 kwi 2005, 20:49
przez monter
Mam od niedawna ten samochod i poza Honda Civic (w ktorej nigdy nic sie nie dzialo) nie mialem innego ktajca. Mam za niskie obroty. Czasami maja kolo 1000 ale z regoly wahaja sie w granicach 500 do 600. Cale auto wtedy drzy. Nieprzyjemny objaw. Jak to podwyzszyc ??
Aha oczywiscie mowa o benzynie. Gazu nie mam i nie zamierzam.

Sorki jesli temat juz byl ale jakos nie udalo mi sie go odszukac.

PostNapisane: 20 kwi 2005, 09:15
przez newark
monter napisał(a):Sorki jesli temat juz byl ale jakos nie udalo mi sie go odszukac.


ten temat juz byl i to wielokrotnie

Pozdrowienia

NewArK

PostNapisane: 21 kwi 2005, 02:11
przez monter
Dziekuje za sugestie. Ale czy w zwiazku z ty juz nikt mi nic nie podpowie ?? Zmienilem dzisiaj filt powietrza i o 250 podskoszyly. Treaz jest 750 i nadal troche za malo. Jak to podniesc ??

PostNapisane: 21 kwi 2005, 08:46
przez Mav
teraz jest w granicach normy (oczywiscie przy rozgrzanym silniku)

PostNapisane: 21 kwi 2005, 10:57
przez Pavlikos
mam podobny problem w mx3 .... to jest podobno kwestia regulacji jesli nie sa plywajace.

PostNapisane: 21 kwi 2005, 19:11
przez monter
No wlasnie sa plywajace. Po przejazdzce dzisiaj okazuje sie ze jadnak jest jak wczesniej czyli wahadelko pomiedzy 500 a 900 i drzenie samochodu.

PostNapisane: 21 kwi 2005, 19:19
przez Pavlikos
nie umie Ci pomoc za bardzo.... mam ten sam problem. Czesty problem.... ja bede sie bral za usowanie tych drobnych usterek jak bede mial troszke wiecej czasu. Jak zrobie to w swojej i bede cos wiecej wiedzial to Ci napisze.

Z tego co wiem to moze byc pare przyczyn. Niektorym pomaga wymiana termostatu, drugim regulacja tps innym znow wymiana sondy....

PostNapisane: 21 kwi 2005, 19:25
przez Pavlikos
Wydaje mi sie ze to powazna usterka raczej nie jest. Tak bywa z autami. Ciagle cos jest. Ja od jakiegos czasu jestem posiadaczem mxa i jak kupowalem to wydawalo sie ze wszystko jest ok.Teraz mam do wymiany przeguby, lataja obroty, i lozysko w kole ....

PostNapisane: 21 kwi 2005, 20:35
przez Mav
Ja bym zaczal od TPS-a. Prosta sprawa w miare a ile korzysci. A jesli faktycznie nie pomoze to sonda do sprawdzenia (tez prosta sprawa – mienrik w reke i mierzymy na sondzie – niestety w tej chwili nie pamietam prawidlowych przedzialow ale moze ktos ma lepsza pamiec).

PostNapisane: 21 kwi 2005, 22:10
przez Orin
monter napisał(a):No wlasnie sa plywajace. Po przejazdzce dzisiaj okazuje sie ze jadnak jest jak wczesniej czyli wahadelko pomiedzy 500 a 900 i drzenie samochodu.

TPS, Sonda lambda, któryś z czujników temperatury oraz nieszczelność rury od przepływomierza do przepustnicy (kolektora) – to moi faworyci. 3 pierwsze znajdziesz dzięki opcji "szukaj" a ostatnie wizualnie po zdjęciu w/w rury i ew. starannym dokręceniu.

PostNapisane: 21 kwi 2005, 23:05
przez newark
zacznijcie od sprawdzenia czujnikow oraz sondy lambdy .Prosto wystarczy dobry miernik.
Poza tym na te tematy to juz bylo na forum.

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=6359

Pozdrowienia

NewArk

PS. Pavlikos jak bedziesz jechal na minispota to wez miernik to sprawdzimy ,to zajmuje 5 min

PostNapisane: 22 kwi 2005, 09:01
przez monter
No wielkie dzieki za sugestie. Jak sobie przypominam na przegladzie diagnosta cos mi wspominal ze lambda ma niewlasciwe wartosci (jakos bylo okoli 80 -90) po wkreceniu na 3500 obr nabierala wartosci okolo 110 (mam nadzieje ze nie pomylilem tych liczb).

PostNapisane: 22 kwi 2005, 09:07
przez Orin
monter napisał(a):diagnosta cos mi wspominal ze lambda ma niewlasciwe wartosci (jakos bylo okoli 80 -90) po wkreceniu na 3500 obr nabierala wartosci okolo 110

Diagnosta widoczniie ma urządznie wyskalowane w innych jednostkach... Normalnie sonda lambda daje różne napięcie dla różnego składu mieszanki (w naszych silnikach od 0 do 1 V ). Jeśli faktycznie mechanik stwierdził że z lambdą jest coś nie tak, to gnaj na allegro – wczoraj widziałem właśnie taką za 50 złotych w kategorii "silniki i osprzęt" – oczywiście sprawną

PostNapisane: 24 kwi 2005, 21:02
przez monter
Diagnosta mowil i lambdzie podczas analizy spalin. Nie wiem jakie maja byc wartosci wlasciwe.
Jesli bedzie to sonda to kupie nowa a nie uzywana. Kiedys wymienialem ja w Hondzie Civic i kosztowala 120 PLN. Nie jest szok.

Mav wspominal o TPS – ze niby wiele korzysci. Mozecie mnie oswiecic co to jest? Szczerze sie przyznam ze do czynienia z Mazda mam dopiero od miesiaca a od dluzszego czasu jestem Scorpiomaniakiem. Nie przypominam sobie abym mial cos pod tytulem TPS w Scorpio. Nie wiem jak wyglada, gdzie tego szukac i za co jest odpowiedzialne. Pomozcie.

PostNapisane: 24 kwi 2005, 21:13
przez Mav
Tak na polski to sie chyba nazywa czujnik polozenia przepustnicy :D . I jak sama nazwa mowi wiadomo za co odpowiada. Jego zle ustawienie wlasnie sie objawia takimi kosmicznymi rzeczami jak strasznie wysokie oborty na ssaniu albo wlasnie za niskie/ wysokie na jalowym. Polozone to ustrojstow jest tam gdzie masz przymocowana linke do gazu w silniku (na takim kolku/slimaku czy jak to sie zwie) tylko ze po drugiej stronie przepustnicy. Takie male pudeleczko na dwie srubki ktore maja troszke luzu na boki zeby mozna bylo regulowac jego polozenie. Nie mozna tego przegapic. A co do instrukcji ustawienia to byla na forum mylse ze nie raz. Pamietam ze chyba GofNet napisal bardzo dobra (zreszta jak zawsze). Poszukaj na pewno znajdziesz.

PostNapisane: 24 kwi 2005, 21:29
przez monter
Wielkie dzieki za info. W tej sytuacji naturalnie potwierdzam ze posiadam rowniez ten czujnik w Scorpio i kilka jemu podobnych (niestety nie znalem nazewnictwa TPS).

PostNapisane: 25 kwi 2005, 00:50
przez Mav
No wiec sie okazalo ze nie taki straszny diabel jak go maluja :D <piwo> A nazywaja go roznie w zaleznosci od marki --> czyli ojczystego jezyka.

PostNapisane: 25 kwi 2005, 09:17
przez Pavlikos
to ja moze sobie dzisiaj nim pokrece w prawo w lewo zobaczymy co sie stanie.... moze mi sie uda i silniczek nie bedzie spadal za nisko <diabełek>

PostNapisane: 25 kwi 2005, 12:03
przez Mav
NIe !!!!!! Nie rob tego. Wszystko tam musi byc dokladnie ustawione nie mozna tym sobie tak krecic jak Ci sie podoba. To jest dosc precyzyjna praca – dlatego potrzebny jest szczelinomierz.

PostNapisane: 25 kwi 2005, 16:36
przez Pavlikos
zartuje <lol>