Strona 1 z 1

rura wychodząca z kolektora wydechowego – mazda 323f 91' 1,6

PostNapisane: 19 kwi 2005, 13:30
przez wroclover
witam,

czy ktoś wie, co zrobić z rurą wychodzącą z kolektora wydechowego do tłumika środkowego, (taka wygięta)?
rura ma dziurę, wcześniej była już łatana.
nowa rura kosztuje ok. 500-600 zł. zamienników podobno nie ma, bo to rzadko się psuje (raz na 200 tys. km).
czy mam:
wariant a. mimo wszystko poszukać zamienników – znacie jakieś? – jakie są ewentualnie ceny.
wariant b. naprawiać jeszcze raz, chociaż to grozi całkowitym rozsypaniem się tej częsci wydechu, bo podobno rura jest mocowana za pomocą jakichś szpilek i własnie one mogą się rozsypać.
jakie są wasze doświadczenia?

PostNapisane: 19 kwi 2005, 13:39
przez wroclover
dodam jeszcze, że szukam najchętniej części we wrocławiu...

PostNapisane: 19 kwi 2005, 19:43
przez Waluś
Ja te majtki spawałem wiele razy i było git. raz nawet zostawiłem je na krawężniku i też pospawałem. Zero problemu. a faktycznie możesz mieć problem z jej odkręceniem od kolektora. Ja za którymś razem urwałem szpilke, to odkręciłem kolektor, wywierciłem w tym miejscu dziure i skręciłem na zwykłą śrube i przy okazji zniknął mi problem z wydmuchiwaną uszczelką pomiędzy "majtkami" a kolektorem <lol>

PostNapisane: 19 kwi 2005, 20:34
przez Mav
To zalezy gdzie ma dziure. Tak jak mowi Waluś rzecz jest generalnie do naprawy. O nowej to nie ma nawet co myslec (500 – 600 zl za kawal rury??? Paranoja) W kazdym razie ja mialem podoby problem. DZiura w rurze i do tego latana przez poprzedniego wlascicela (idiote). Panowie tlumikarze za naprawde grosze wycieli mi rure powyzej dziury (ja mialem ja na tym kolanku) i wspawali nowe kolanko przy okazji z reszta sprzetu ktory tam montowalem. Generalnie jest to napewno do zrobienia bo to w koncu kawal rury z kolankiem po srodku. Gdyby to byl kolektor to juz inna historia.

PostNapisane: 22 kwi 2005, 09:29
przez wroclover
własnie dziura jest na kolanku, na zewnątrz. czyli jadę do dobrego spawacza i proszę o wycięcie tego dziurawego / przegniłego kawałka i wspawanie zdrowego. dzięki za rady – nie uśmiecha mi się wydawanie 500 zł, bo to jakieś 10-15% wartości samochodu – za kawałek żelastwa....

PostNapisane: 22 kwi 2005, 13:22
przez GofNet
Cóż, ja miałem do wymiany złączkę elastyczną między kolektorem a pierwszym bodaj katalizatorem. Został jednak wymieniony nie tylko sam ów tłumk drgań, lecz również i właśnie ta pokrzywiona rura, która do niej dochodzi, uszczelki, itp.
Oto opis procedury i jej koszta:
<czytaj> Elastyczna złączka (tłumik drgań) między kolektorem wydechowym a katalizatorem.

Powodzenia.

PostNapisane: 22 kwi 2005, 13:38
przez wroclover
wielkie dzięki za opis, zatem jednak wymiana jest możliwa :)
jeszcze jedno pytanie: ile kosztowała ta pogięta rura wylotowa? lub ten cały komplet?

PostNapisane: 22 kwi 2005, 17:19
przez Mav
Wlasnie wracam spod samochodu wiec moge na biezaco opisac. Poprzednia rura zostala wycieta tuz za mocowaniem z kolektorem a z drugiej strony jakies 20 cm za zlaczka elastyczna. Zostalo wspawane kolanko z kawalkie rury na gorze i zlaczka elastyczna (do modelu GT) i potem ze 20 cm rury. Calosc lacznie za wszystko bez targowania wyszla mi 190 zl.

PostNapisane: 23 kwi 2005, 00:45
przez GofNet
Hah mnie rówież 190zł wyszło za te nowe elementy. Napisałem o tym w temacie, do którego podałem link w poprzednim poscie. Oto krótka charakterystyka kosztów:
Koszta składowe:
– tłumik dragań (złączka elastyczna) + dwie rury z obu stron (kolanko z rurą do kolektora i rura do katalizatora): 150zł
– uszczelka między tłumikiem drgań a kolektorem wydechowym: 12zł
– uszczelka między tłumikiem drgań a bodaj katalizatorem: 8zł
– robocizna: 20zł
RAZEM: 190zł

Uszczelki są różne, gdyż przy kolektorze jest kołnierz na trzy śruby, zaś po stronie katalizatora – na dwie śruby. Ciekawostą jest to, iż uszczelki pasują od Daewoo <co jest> <szok>
Teraz już mi się nie dostają spaliny przez nawiew zewnętrzny do kabiny pojazdu. Nie muszę jeździć na obiegu wewnętrznym :)

Sama złączka kosztowała 90zł, więc obie rury musiały kosztować łącznie 60zł. Większa i bardziej skomplikowana ( :) ) jest ta przy kolektorze wydechowym, więc prawdopodobnie ona była droższa od tej drugiej od strony kata. Więc pewnie jakieś 40zł a to już nie jest 500zł !!!!!! Warto popytać w kilku miejscach. Wiele punktów naprawy chce zarobić więcej, niż powinna na kliencie. Trzeba się pilnować. I później przez takich baranów mówi się, że naprawa japończyków jest kosztowna. G..no prawda. Dwa miesiące temu kupiłem na Allegro oryginalną kompletną tylną lewą lampę z żarówkami, całą, nie zbitą, nawet w bardzo dobrym stanie, ze śrubkami i podkładkami, kostką (ma tylko jedną, małą ryskę) za... 35zł + koszt dostawy <szok> I to ma być drogo ?? Kupcie w takiej cenie lampę do VW :)
Miesiąc temu oryginalną przednią lewą lampę z silniczkiem za 120zł. Ceny są normalne i tylko przez Debilsonów Crusoe panuje opinia o zawrotnych kosztach naprawy japończyków.

Nie taki (...) straszny jak go malują... :)

PostNapisane: 23 kwi 2005, 01:35
przez Mav
nie no GofNet to nie jest do konca tak ze jest taka tania ta naprawa. Sa rzeczy cholernie drogie i na dodatek ciezko dostepne. Wiem cos o tym zwlaszcza w przypadku mojego modelu. I czasme jak widze ze ludzie powiedzmy do VW (Golf mk2 i takie tam) maja pelen wybor roznych rzeczy za grosze a ja mam amortyzatory po > 700 zl za os i tym podobne. mozna pasc czasem na twarz.

PostNapisane: 23 kwi 2005, 21:02
przez GofNet
Cóż. Faktycznie niektóre elementy są do japończyków bardzo drogie, ale w dużej mierze zależy od:
a). stanu nabywanej części (nowa: oryginał/zamiennik; używana: oryginał/zamiennik);
b). miejsca nabycia elementu;
c). warsztatu usuwającego usterkę.
Różne są ceny przeróżnych elementów. Jedne są śmiesznie tanie, inne zaś znacząco droższe. Bywa i tak, ale trzeba sobie radzić oraz nie dac się naciągnąć na zbędne koszta.

PostNapisane: 23 kwi 2005, 21:14
przez wroclover
jeszcze jedno – czy przez to, ze być może dziura jest większa niż była dwa tygodnie temu :(, to silnik głośniej chodzi i wydaje czasem metaliczny stukot???? bo dziurę mam od bardzo dawna (od roku?), ale może teraz z dziurki zrobiła się dziura, i dlatego mi jakoś dziwnie silnik pracuje?

PostNapisane: 23 kwi 2005, 23:41
przez Mav
zgadza sie. DZiura pod samochodem na wskutek rdzy i ogolnie kiepskiej kondycji metalu powieksza sie i przez to wydaje sie ze cos jest nie tak. Mialem tak samo z tym ze ja zamiast laczki elastycznej mialem po porstu rure. mozna bylo zwariowac. Tez mi wydawal metaliczny stukot zwlaszca podczas zmiany biegu i dalo sie jezdzic tylko na wysokich obrotach.