Strona 1 z 2
Alternator-Brak Ładowania-Problemy Ogólne

Napisane:
28 lut 2010, 17:12
przez 90bodzio90
witam wczoraj jadąc autem zaczeła mi świecić kontrolka od ładowania nie mogłem jechać szybciej jak 40 bo mi gasło auto i świeciła kontrolka od ładowania na niskich obrotach jest ładowanie a juz na wyższych pali sie kontrolka
czy trzeba wymienic cały alternator czy może szczotki z regulatorem napięcia czy cos jeszcze lub może to nie to pomórzcie
Re: 323 BG 91r problemy z ładowaniem

Napisane:
28 lut 2010, 19:16
przez markmas
Na proste rozwiązania najtrudniej wpaść

Pasek Ci się rozciągnął i przy wyższych obrotach się ślizga.
Możesz tymczasowo go podciągnąć, ale to jest naprawdę tymczasowe – pewnie już "upalony" jest ma maksa...
Pozdrawiam
Re: 323 BG 91r problemy z ładowaniem

Napisane:
28 lut 2010, 19:26
przez 90bodzio90
tz mozna jaśniej to to nie jest wina alternatora ani szczotek ani regulatora napiecia tylko pase do wymiany czy jak bo nie rozumiem na alternatocze jest pasek zębaty czy zwykły??
Re: 323 BG 91r problemy z ładowaniem

Napisane:
28 lut 2010, 21:33
przez markmas
90bodzio90 napisał(a):tz mozna jaśniej to to nie jest wina alternatora ani szczotek ani regulatora napiecia tylko pase do wymiany czy jak bo nie rozumiem na alternatocze jest pasek zębaty czy zwykły??
No nie dam 100% gwarancji, że mam rację, ale istnieje szansa, że właśnie u Ciebie występuje w/w przypadłość. Dociągnij pasek i się przekonasz
Nie przesadź z dociąganiem bo sobie łożysko na alternatorze wysypiesz i będziesz miał większy problem. Jak pisałem wcześniej – jest to doraźnie, bo po kilkunastu kilometrach będziesz miał nawrót przypadłości (pod warunkiem, że to właśnie pasek). Popatrz, pomacaj, pooglądaj. Lepsze to i tańsze rozwiązanie jak nowy alternator itd.
Pasek w Twojej Madzi jest zębaty.
Pozdrawiam
Re: 323 BG 91r problemy z ładowaniem

Napisane:
28 lut 2010, 21:56
przez Krzysiek Mazda
Witam pasek jest tam zwykly klinowy,dociagnij ten pasek i zobacz co bedzie,pasek dociagaj tak zeby mial ugiecie na srodku przy sredniej sile nacisku tak okolo 1,5 do 2 centymetrow ugiecia.Jak to nie da rezultatow to zobacz czy kable,styki sa ok,przesikaj styki WD-40 a jesli to nic nie da to trzeba wymontowac alternator i rozebrac
Re: 323 BG 91r problemy z ładowaniem

Napisane:
28 lut 2010, 21:58
przez Krzysiek Mazda
A i jeszcze jedno przeczysc styki na klemach i na akumulatorze no i przesmaruj wazilina techniczna mialem tak w Punto
Re: 323 BG 91r problemy z ładowaniem

Napisane:
1 mar 2010, 02:02
przez jacki15
ja u siebie tak miałem sprawdziłem wszystko, aleternator 2 razy, wszystkie połączenia na krótko itd. zapomniałem o pasku, wymieniłem spokój, a pasek jest klinowy zembaty

Re: 323 BG 91r problemy z ładowaniem

Napisane:
1 mar 2010, 11:23
przez Krzysiek Mazda

Mozliwe ze klinowy zebaty ja ostatnio ten pasek wymienialem 3 lata temu w mojej Efce wiec troche mi sie zaponialo a pod maske zagladam tylko jak nalewam plyn do spryskiwaczy

Re: 323 BG 91r problemy z ładowaniem

Napisane:
1 mar 2010, 15:38
przez 90bodzio90
był pasek luzny dzieki za pomoc
Brakujacy pin w alternatorze (323F 1.6 16V).

Napisane:
20 lip 2010, 14:36
przez PatryQ
Sprawa wyglada nastepujaco, w moim gaznikowcu 1.6 16V poszedl sie kochac oryginalny alternator (ladowanie ponad 15V, zanim sie polapalem zabilem akumulator), kupilem drugi ale od wtryskowca. No i problem polega na tym ze ten nowy nie ma wyjscia na wsuwke jednego kabla, pytanie brzmi do czego ten kabelek, gdzie go zastepczo zapodac albo co sie bedzie dzialo gdy bedzie wisial luzno. Na fotce zaznaczylem czego nie ma w nowym altku.

Re: Brakujacy pin w alternatorze (323F 1.6 16V).

Napisane:
21 lip 2010, 15:08
przez PatryQ
Nikt nic wiec sam doszedlem o co biega. Ten dodatkowy kabelek prowadzi do gaznika, jest to prawdopodobnie jakies wzbudzenie automatycznego ssania, podobnie mialem w starym Fordzie. Niestety po zalozeniu "nowego" alternatora nadal mam ladowanie powyzej 15-tu ale po wlaczeniu podstawowych odbiornikow pradu spada do 14,3 (na starym tez spadalo ale tylko do i tak za wysokiej wartosci rzedu 14,8-9) wiec da sie na tym jezdzic i nie zabic akumulatora. Ma ktos jakis pomysl co moze byc przyczyna tak wysokiej wartosci ladowania? Bo nie wierze ze regulatory napiecia w obu altkach sa uszkodzone. Co ciekawe altek (i stary i nowy) zaczyna ladowac dopiero po przekroczeniu 2000 obrotow na silniku, po odpaleniu silnika na biegu jalowym ladowania brak, miernik pokazuje tylko wartosc napiecia akumulatora, po przegazowce zaczyna ladowac i juz jest OK, rowniez na obrotach nizszych niz 2000. Troche zglupialem

...
Re: Brakujacy pin w alternatorze (323F 1.6 16V).

Napisane:
21 lip 2010, 15:48
przez win386
A z przewodem od wzbudzenia alternatora jest wszystko ok? Potrzeba przegazowania do ok 2 tyś obrotów by to sugerowała. Mi kiedyś też się wypiął podczas pracy ten przewód i wszystkie czerwone kontrolki po przekręceniu zapłonu na tablicy zgasły, a ładowanie było dopiero powyżej 2 tyś obrotów. Niestety nie miałem czym zmierzyć napięcia ale po jasności lampki oświetlenia wnętrza stwierdziłem, że to powyżej napięcia akumulatora(jaśniejszy kolor żarówki).
Nie mam też bladego pojęcia co u mnie ma wspólnego kabel wzbudzenia alternatora do palących się normalnie po włączeniu zapłonu wszystkich czerwonych kontrolek(olej, ręczny itp). We wszystkich fiatach, które posiadałem to można było całkiem alternator odłączyć i żadne kontrolki nie gasły-było tak samo jak zawsze.
Re: Brakujacy pin w alternatorze (323F 1.6 16V).

Napisane:
22 lip 2010, 15:40
przez PatryQ
win386 napisał(a):A z przewodem od wzbudzenia alternatora jest wszystko ok? Potrzeba przegazowania do ok 2 tyś obrotów by to sugerowała. Mi kiedyś też się wypiął podczas pracy ten przewód i wszystkie czerwone kontrolki po przekręceniu zapłonu na tablicy zgasły, a ładowanie było dopiero powyżej 2 tyś obrotów. Niestety nie miałem czym zmierzyć napięcia ale po jasności lampki oświetlenia wnętrza stwierdziłem, że to powyżej napięcia akumulatora(jaśniejszy kolor żarówki).
Przewod wyglada dobrze, zreszta nie wiem co ma stan przewodu do obrotow silnika.
Nie mam też bladego pojęcia co u mnie ma wspólnego kabel wzbudzenia alternatora do palących się normalnie po włączeniu zapłonu wszystkich czerwonych kontrolek(olej, ręczny itp). We wszystkich fiatach, które posiadałem to można było całkiem alternator odłączyć i żadne kontrolki nie gasły-było tak samo jak zawsze.
W sensie ze przestaly Ci sie palic kontrolki po przekreceniu kluczyka w pozycje zaplonu? Ciekawostka, u mnie nic sie z tym nie dzieje.
W tak starych furach wszystkiego mozna sie spodziewac po elektryce. Np. ostatnio zdarzylo sie ze Madzia jeszcze chwile popracowala mimo ze wylaczylem silnik. Albo innym razem (w bardzo goracy dzien i po obfitym deszczu), silnik sam trzymal obroty, czyli zdejmowalem noge z gazu a fura dalej przyspieszala przez kilka sekund, gdy deszcz odparowal wszystko wrocilo do normy. Nie wiem czy ma na to jakis wplyw to ze mam skrzynie automatyczna. Moze gaznik mi sie zacinal ale dlaczego tylko wtedy gdy bylo wilgotno. I dlaczego pedal gazu pracowal wtedy normalnie, nie bylo czuc zeby linka sie zawiesila.
Re: Brakujacy pin w alternatorze (323F 1.6 16V).

Napisane:
23 lip 2010, 11:55
przez win386
PatryQ napisał(a):Przewod wyglada dobrze, zreszta nie wiem co ma stan przewodu do obrotow silnika.
Wizualnie to na pewno wygląda-w tym wieku samochodu po nawet delikatnym poruszaniu przewody kruszą się wewnątrz i nie ma przewodnictwa. Izolacja zanim sparcieje to blachy znikną. To miałem na myśli.
problem z prądem (chyba)

Napisane:
27 lip 2010, 11:01
przez januszek916
Witam. Mam problem w swojej mazdzie że ostatnio padł akumulator i nie chciał odpalić. Uruchomiłem silnik na kable od innego samochodu. Auto popracowało chwilę i gdy włączyłem światła to się nawet nie otworzyły i samochód zgasł i już nie chciał zapalić.
Co to może być. Proszę o szybką pomoc.
Re: problem z prądem (chyba)

Napisane:
27 lip 2010, 14:35
przez radek.zab
obejrzyj alternator, potem wszystkie bezpieczniki, te przy silniku i te w kabinie. Jak nic nie znajdziesz to możesz zacząć się martwić. W Mazdach jest sporo elektroniki, kabli, bezpieczników, itp. aaaa i jeszcze jedno, jak przekręcasz kluczyk w stacyjce to świecą się chociaż jakieś kontrolki?
Re: problem z prądem (chyba)

Napisane:
28 lip 2010, 17:46
przez januszek916
Spoko sprawdzę. Jak przekręcam kluczyk to świeci się kontrolka od oleju no i od ręcznego jeżeli jest zaciągnięty ;p
Bezpieczniki sprawdzone, wszystkie są całe;p przy alternatorze nie zauważyłem żadnych braków, aha i dodam jeszcze ze alternator niedawno miał robioną regulację bo wcześniej miał za duże ładowanie;p
Re: problem z prądem (chyba)

Napisane:
28 lip 2010, 21:50
przez novis
Olej i ręczny się palą? Tylko?
A co z kontrolka ładowania? W ogóle nie świeci przy przekręceniu kluczyka?
Re: problem z prądem (chyba)

Napisane:
28 lip 2010, 22:08
przez radek.zab
Jak masz możliwość to wsadź inny aku i sprawdź czy będzie dalej tak samo. No i dziwny jest ten brak kontrolki ładowania.
Re: problem z prądem (chyba)

Napisane:
28 lip 2010, 23:10
przez januszek916
kontrolka ładowania się nie świeci.
Dzisiaj na noc zostawię akumulator do ładowania i jutro zobaczę co i jak.