Zbyt niskie obroty na biegu jalowym po rozgrzaniu silnika i obciazeniu
A ja mam wlasnie zgola odmienna sytuacje. Na zimnym mi auto gasnie i na benze i na gazie ( no ale na gazie to normalne w 2 gen.). Jednak na benzynie juz nie. Poza tym tez mam falujace obroty. Podczas mocniejszego haamowania spadaja mi nawet do 300. Autko jednak nie gasnie przy tym(gaz). Po rozgrzaniu na benzynie mam trosczek za niskie obroty i gasnie. Na gazie mozna przyjac, ze z grubsza ok. Ostatnio wymienialem filtr paliwa i przeplywomierz. Swiece maja 13 k km kable nie wiem ile ale nie maja przebic. Troszeczke podszarpuje przy zmianie biegu. Co to moze byc?? Krokowiec juz za tydzien bedzie czyszczony. Aha nie ma ssania na benzynie zaraz po wlaczaniu po prostu gasnie. Natomiast sam proces odpalania na benzynie to 2 sekundy albo nawet 1 wiec tutaj jest wszystko w porzadku.
- Od: 16 paź 2007, 21:38
- Posty: 1035
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: Zardzewiała, ale poczciwa 323F BA Z5
GY 2.0 147KM :))))))))))))))))
czintos napisał(a):Z tego co sie orientuje to w silniku B6 nie ma silniczka krokowego tylko przepływomierz powietrza.
Adasbb napisał(a):czintos ja mam w MX-3 silnik B6 1,6 16V na pełnym wtrysku i silniczek krokowy u mnie występuje.
w B6 nie ma silniczka krokowego!!!!! ale jest za to zawor wolnych obrotow ktory znajduje sie pod przepustnica (takie z czarna obudowo przykrecony do dolu przepustnicy i ida do niego dwa wezyki z ciecza i kabel od kompa) i to odpowiada za wolne obroty (a glownie za tzw ssanie)
przerabialem to u siebie i jezeli obroty nie faluja to nie ma co ruszac tego zaworka tylko przeczytac na stronie mazdaspeed jak sie wlacza tryb serwisowy (w kostce diagnostic zwiera sie GND z TEN) i wtedy regulujesz obroty sruba ktora znajduje sie na przepustnicy na gorze (taka na plaski wkretak) i tyle
Witam, mam problem z obrotami na biegu jałowym. Na rozgrzanym silniku ok 400 obr/min. Chciałem ustawić na takie jakie powinny być, więc przełączyłem kompa w tryb serwisowy, zwierając w kostce serwisowej GND z TEN i zacząłem kręcić tą śróbką przy przepływomierzu. Wszystko ładnie mi sie udało ustawić, obroty podniosły sie do ok. 750-800 obr/ min. Ale kiedy wyciągne zworke z kostki diagnostycznej obroty spowrotem wracają do pierwotnego położeni. Po włozeniu zworki spowrotem wracają do połozenia jakie ustawiłem. Czyli w trybie serwisowym ok. W związku z czym mam pytanie czemu komputer nie zapisuje nowych wartości? Może coś źle robie? Proszę o pomoc. Silnik 1,8 16v 92' sohc.
Jonasz
- Od: 29 sty 2008, 01:26
- Posty: 7
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda Xedos 9 2.0 V6 143 KM 1999 r.
Witam, dolacze sie do postu i dodam filmik moze ktos ma takie same problemy.
Problem jest ze auto (Mazda 323f 1.6 16v BG) na zimnym silniku pali normalnie, obroty sa 1500 az troszke temp podskoczy i spadaja do ok 600 czyli norma, zawsze takie mial bez ssania. Problem pojawia sie gdy silnik osiagnie wlasciwa temp. wtedy zaczynaja obroty falowac, gdy "lekko" przygazuje i puszcze gaz to spadaja do ok. 100 na filmiku to dokladnie widac i nawet swiatla przygasaja (podswietlanie zegarow) a jesli depne w podloge gaz to dochodzi do 3000 i sie zadlawi chwile (pod koniec filmiku widac jak jest krecony do 6000) a powyzej 3000 jest juz ok. Silnik zazwyczaj nie gasnie (w zimie raz na jakis czas) przy spadku obrotow ale jesli sam go zgasze i chce zapalic to musze miec pedal gazu w podlodze bo inaczej nei zapali i do tego pali tak jak by nie na 4 baniaki a na 2, ledwo ledwo ale jak dojdzie do 4000 to wszystkie baniaki zaskakuja.
Zobaczcie filmik i czekam na propozycje, bo juz 2 lata nie moge do tego dojsc chociaz byl okres ze problemy te zniknely az sie zima pokazala i niskie temp.
http://www.youtube.com/watch?v=Jfa4LS3nbGE
Moge powiedziec jeszcze ze objawy takie wystepuja przez 5-10 minut pozniej juz auto chodzi normalnie, obroty spadaja do 600 i tak trzyma, nie faluje nie dlawi sie. Nakrece jeszcze jeden filmik w dzien bedzie lepiej widac i pokaze jak auto pali po zgaszeniu gdy sie dlawi.
Problem jest ze auto (Mazda 323f 1.6 16v BG) na zimnym silniku pali normalnie, obroty sa 1500 az troszke temp podskoczy i spadaja do ok 600 czyli norma, zawsze takie mial bez ssania. Problem pojawia sie gdy silnik osiagnie wlasciwa temp. wtedy zaczynaja obroty falowac, gdy "lekko" przygazuje i puszcze gaz to spadaja do ok. 100 na filmiku to dokladnie widac i nawet swiatla przygasaja (podswietlanie zegarow) a jesli depne w podloge gaz to dochodzi do 3000 i sie zadlawi chwile (pod koniec filmiku widac jak jest krecony do 6000) a powyzej 3000 jest juz ok. Silnik zazwyczaj nie gasnie (w zimie raz na jakis czas) przy spadku obrotow ale jesli sam go zgasze i chce zapalic to musze miec pedal gazu w podlodze bo inaczej nei zapali i do tego pali tak jak by nie na 4 baniaki a na 2, ledwo ledwo ale jak dojdzie do 4000 to wszystkie baniaki zaskakuja.
Zobaczcie filmik i czekam na propozycje, bo juz 2 lata nie moge do tego dojsc chociaz byl okres ze problemy te zniknely az sie zima pokazala i niskie temp.
http://www.youtube.com/watch?v=Jfa4LS3nbGE
Moge powiedziec jeszcze ze objawy takie wystepuja przez 5-10 minut pozniej juz auto chodzi normalnie, obroty spadaja do 600 i tak trzyma, nie faluje nie dlawi sie. Nakrece jeszcze jeden filmik w dzien bedzie lepiej widac i pokaze jak auto pali po zgaszeniu gdy sie dlawi.
Mam troche inny problem
wymienilem juz trzeci elektrozawór i nadal obroty na gazie sa kolo 3-4tys a na benzynie faluja kolo 2,5 tys Obecnie jezdze na zagietym wezu na tym co idzie do elektrozaworu pod przepustnica i obroty na gazie mam 750-1500
Nie wiem co dalej robic moze to wina przepustnicy a moze kolektora dolotowego. Macie jakis pomysl??
- Od: 15 gru 2010, 14:19
- Posty: 97
- Skąd: Lubawa
- Auto: była
Mazda 323bg 1991r. 1,8 DOHC
(super samochód)
jest
BMW e46 318 1999
szmudi323bg jaką masz instalację gazową?? miałeś jakieś "strzały" gazu w przeszłości po których się tak zaczęło dziać?? sprawdzałeś kody błędów?? gazownik próbował Ci regulować gaz?? obniżałeś na benzynie obroty w trybie serwisowym?? bywasz czasami w Brodnicy??
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
Pobawilem sie dzisiaj troche przy wlaczonym silniku i gdy falowaly obroty odlaczylem czujnik z przeplywomierza powietrza (nie jestem pewien czy tak to sie nazywa) za przepustnica takie czarne, czujnik jest z tylu patrzac na silnik, i w momencie odlaczenia obroty mmentalnie sie ustabilizowaly jak go podlaczylem to nadal byly stabilne – tak jak by sie cos odblokowalo albo jakies bledne odczyty czujnika sie zmienily.
Mialem strzały i własnie po tym jednym strzale sie to zrobilo ale wymienilem kable i juz nie strzela. Gaz mam bez żadnej elektroniki a do gazownika nie jezdze bo sam montowalem instalacje i mam juz przejechane na niej 30000km to raczej nie jest wina gazu. A przy bezynie nic nie grzebalem. Co do bledow nie sprawdzalem bo cos mi to nie wychodzi. A w Brodnicy bywam co tydzien bo pracuje w Bydgoszczy to czesto przejezdzam.
- Od: 15 gru 2010, 14:19
- Posty: 97
- Skąd: Lubawa
- Auto: była
Mazda 323bg 1991r. 1,8 DOHC
(super samochód)
jest
BMW e46 318 1999
http://img13.imageshack.us/i/dscn1316p.jpg/
4-czujnik ktory odpialem i sie obroty ustabilizowaly
3-przepustnica
2-rura od filtru powietrza
1-nie mam pojecia co to
ktos kiedys nazwal to krokowcem ale to nie on
4-czujnik ktory odpialem i sie obroty ustabilizowaly, nie wiem co ma za zadanie ten czujnik ale wydaje mi sie ze cos ze ssaniem wspolnego bo jak auto jest zimne i go odpinam to nie reaguje
4-czujnik ktory odpialem i sie obroty ustabilizowaly
3-przepustnica
2-rura od filtru powietrza
1-nie mam pojecia co to
4-czujnik ktory odpialem i sie obroty ustabilizowaly, nie wiem co ma za zadanie ten czujnik ale wydaje mi sie ze cos ze ssaniem wspolnego bo jak auto jest zimne i go odpinam to nie reaguje
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość