Im mniej paliwa tym bardziej szarpie

Postprzez Piotr Wozniak » 19 cze 2006, 16:05

Na logikie powietrze do baku musi sie dostac by mozna z niego bylo wybrac paliwo.


Byla juz o tym kiedys dyskusja- podobno w baku NIE MA i nie moze byc powietrza, przestrzen nad lustrem paliwa wypelniaja pary benzyny (bez powietrza, same pary). Gdyby bylo powietrze to najmniejsze zaiskrzenie na kostce lub kablach zasilajacych pompe paliwa znajdujacych sie w baku konczylo by sie fajerwerkiem a la arabski terrorysta ;)
Sam mialem kiedys upalenie kostki wewnatrz baku i jak to wyjalem to sie dziwilem ze zyje. Pozatym to, ze przy kazdym tankowaniu jest "ssssss" po odkreceniu baku swiadczy ze jest tam podcisnienie i nie ma otwartej komunikacji z powietrzem atmosferycznym.

pozdrwiam[/quote]
WOZI
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2005, 17:13
Posty: 300 (0/1)
Skąd: Gdansk
Auto: MX-3 (BP-DOHC) 1993r
Subaru Outback SBD 2010r
Jeep Cherokee KJ 2.5 CRD

Postprzez mod » 19 cze 2006, 18:05

pary benzyny + powietrze a wiec jednak jest powietrze, przeciez nikt tam gazu obojetnego nie wpuszcza i nie pilnuje jego cisnienia i iprocentowej zawartosci. Co co wybuchowosci to miesznaka wybuchowa powstaje w odpowiednim sterzeniu i tego tez nikt nie pilnuje przeciez, choc cos w tym jest ze autka nie wybuchaja z nudow. Wniosek – moze wypowie sie osoba ktora ma wiedze w tym temacie lub jakies zrodlo fachowe trzeba odszukac. Hmm przez 2 mc bylem zywa bomba , to korek wlewu powinien byc na lancuszu a bez niego odpalenie auta nie mozliwe – teraz mam jakis uniwersalny za 2.95 z shela po przerobkach nozem i jezdze.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 lut 2006, 21:49
Posty: 208
Skąd: Poznań / Owińska
Auto: była 323F 1.6 GB, 626GF 1.8 1997, została 626GF 2.0 1999, Citroen Xsara II 2002 16v

Postprzez Piotr Wozniak » 19 cze 2006, 23:16

przeciez nikt tam gazu obojetnego nie wpuszcza


Nie musi nikt niczego wpuszczac- po pierwszym tankowaniu do pelna benzyna wypiera z baku cale powietrze, potem nad jej lustrem sa wylacznie jej pary, czyste, bez powietrza i bez gazu obojetnego. Sama benzyna w stanie lotnym.
Taka jest moja koncepcja, tak ja to widze (jak spiewal Kazik Staszewski) ;)

pozdrowienia
WOZI
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2005, 17:13
Posty: 300 (0/1)
Skąd: Gdansk
Auto: MX-3 (BP-DOHC) 1993r
Subaru Outback SBD 2010r
Jeep Cherokee KJ 2.5 CRD

Postprzez Pabllo » 29 maja 2007, 22:12

mam ten sam problem, madzia mi przerywa jak jest juz rezerwa przy skrecaniu w prawo i bardzo duzo pali, i co jakies 15 min jazdy czuc w srodku paliwem :(

skraplacz mam w oplakanym stanie jak ogladalem :(

doradzcie cosik

pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 paź 2006, 16:14
Posty: 219 (1/1)
Skąd: Zębowice
Auto: Mazda 6 GY 2006r.

Postprzez czepik » 30 maja 2007, 01:57

Witam

Z moich doswiadczen – mialem to samo wylaczajac duze spalanie, meczylem sie dobry miesiac sprawdzajac wszystko po kolei od wlewu przez filtr, skraplacz po wtryski. Na koncu wyczytalem gdzies, ze dzieje sie tak w szczegolnosci w samochodach z metalowymi zbiornikami paliwa. Lata + shity paliwo = bardzo duzo "mulu" i wody i innego dziadostwa na dnie zbiornika w okolicy smoka.
Dostan sie do zbiornika (najlepiej jak jest juz prawie pusty – od srodka, pod tylna kanapa), wybierz reszte paliwa a raczej "mulu", osusz i poskladaj od nowa. Zalej swierzym paliwkiem i ciesz sie jazda. przy okazji przeczysc filtr na pompie. Po zabiegu, jesli dawno nie wymieniales to zmien filtr paliwa. Nie konieczne ale pomysl, ze to co bylo na dnie zbiornika jest tez na filtrze.

pozdro
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 sie 2004, 19:15
Posty: 35
Skąd: Rzeszów
Auto: 323f 1,6i 16v BG -93r

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323

cron