Olbrzymie spalanie + dziwne zachowanie
To tak jak i ja niezakładam gazu bo dla mnie sie nie oplaca
miesiecznie robie jakies 1000 km a mazda pali mi 10 miescie a w trasie ponizej 7 wiec bez sensu tracic moc zakladajac LPG
- Od: 6 lis 2006, 13:14
- Posty: 450
- Skąd: Wałbrzych
- Auto: Była Mazda 323F 1.8 16V LPG BRC
Był Nissan Primera P12 1.8 LPG BRC
Jest .....
Chciałem tylko napomknąć o wybuchach gazu – mam instalację 1-gen. i miałem jedyny wybuch – tuż po kupnie, gdy instalacja była wyregulowana tak, aby auto wyciągało maksymalnie 100kmh (takie to jest myślenie emeryta, że niby mniej spali). Poza tym na dzień dobry wymieniłem parownik na nowy, ale po 6 latach i 100.000km można to było staremu wybaczyć (dobra rada – nie bawcie się w regenerację starego, warto dołożyć 150zł na cały nowy i mieć święty spokój na dłuższy czas). Po wymianie parownika i wyregulowaniu – żadnego strzału od 2 lat i 35.000km. Świece wymieniałem raz, przewodów WN ani razu od kupna – a wcale nie są NGK, tylko mało znanej firmy. Tak więc z tymi strzałami to jest tak, że jeśli instalka jest wyregulowana, to szanse na wybuch są minimalne. Miałem już kilka aut z LPG i problem strzałów nie jest mi znany (po regulacji, tuż po kupnie się zdarzały).
Ps. Jak czytam że ktoś chce do Mazdy BG włożyć instalkę sekwencyjną, chce mi się śmiać. 50% wartości samochodu...
Ps. Jak czytam że ktoś chce do Mazdy BG włożyć instalkę sekwencyjną, chce mi się śmiać. 50% wartości samochodu...
Gdybym miał mieć LPG, to w obecnych czasach tylko na wtrysku. Ceny już ładnie spadły i znacznie zbliżyły się do instalacji II generacji. Dodatkowo wraz z taką instalacją mamy same zalety (przy dobrze wyregulowanym LPG).
– Brak utraty mocy.
– Spalanie identyczne lub zbliżone do PB.
– Brak strzałów.
– Niższe koszta serwisu instalacji.
Same zalety. Warto więc z taką instalacją auto kupić. Ale jak to napisał Mak, do BG nie opłaca się wrzucać SGI, a przy przebiegach mojego auta, nie opłaca się montawać jakiejkolwiek instalacji LPG.
Nie zaponinajcie, że auto rozleniwia. Instalacja LPG dodatkowo do tego namawia
. Ruszcie czasami swoje
i zróbcie wycieczki piesze, pobiegajcie, rowerem poszalejcie. To Wam wyjdzie na zdrowie. Uwielbiam szaleć rowerem po terenie, poskakać po górkach, hopkach, itd. Zimą kocham wywoływać poślizgi (zazwyczaj) kontrolowane – drifting
. Polecam.
Pozdrawiam
..::GofNet::..
– Brak utraty mocy.
– Spalanie identyczne lub zbliżone do PB.
– Brak strzałów.
– Niższe koszta serwisu instalacji.
Same zalety. Warto więc z taką instalacją auto kupić. Ale jak to napisał Mak, do BG nie opłaca się wrzucać SGI, a przy przebiegach mojego auta, nie opłaca się montawać jakiejkolwiek instalacji LPG.
Nie zaponinajcie, że auto rozleniwia. Instalacja LPG dodatkowo do tego namawia

Pozdrawiam
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
GofNet napisał(a): Gdybym miał mieć LPG, to w obecnych czasach tylko na wtrysku. Ceny już ładnie spadły i znacznie zbliżyły się do instalacji II generacji. Dodatkowo wraz z taką instalacją mamy same zalety (przy dobrze wyregulowanym LPG).
– Brak utraty mocy.
– Spalanie identyczne lub zbliżone do PB.
– Brak strzałów.
– Niższe koszta serwisu instalacji.
Oj nie nie nie – absolutnie się z tym nie zgadzam. 15-20% więcej – fizyki nie oszukasz (mniejsza wartość energetyczna LPG, tzw.kaloryczność).
Oczywiście można zubożyć skład mieszanki, ale wiadomo jak dla silnika kończy się taka zabawa
Ha i tu wlasnie uderzacie w sedno, tzn w moje "rozwazania fizyka"...
Czy jesli wlejemy benzyne 98 oktanow, czyli teoretycznie napoj samochodowy o 3 oktany wiekszy od eurosuper95, to (teoretycznie) wyzsza liczba oktanow, sprawi, ze wybuchnie intensywniej, czyli z mniejszej ilosci benzyny wytworzy sie taka sama ilosc energii co z 95, a co za tym idzie, na pelnym baku '98 przejedzie sie wiecej niz na pelnym baku '95... Prawda, falsz, czy tez moje chore dywagacje?
Pozdrawiam.
Czy jesli wlejemy benzyne 98 oktanow, czyli teoretycznie napoj samochodowy o 3 oktany wiekszy od eurosuper95, to (teoretycznie) wyzsza liczba oktanow, sprawi, ze wybuchnie intensywniej, czyli z mniejszej ilosci benzyny wytworzy sie taka sama ilosc energii co z 95, a co za tym idzie, na pelnym baku '98 przejedzie sie wiecej niz na pelnym baku '95... Prawda, falsz, czy tez moje chore dywagacje?
- Od: 11 lis 2007, 01:21
- Posty: 10
- Skąd: Kraków
- Auto: Suzuki Swift 1.3 8V GLX-C '96
Wszystko zależy od stylu jazdy. Sękw tym, że im więcej masz, tym bardziej depczesz...Bulek napisał(a):Prawda, falsz, czy tez moje chore dywagacje?
Pozostaje propan...Mak napisał(a):fizyki nie oszukasz (mniejsza wartość energetyczna LPG, tzw. kaloryczność).
Pozdrawiam
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Dodatkowe oktany w silniku przystosowanym do PB95 niczego nie zmienią. Mogą nawet pogorszyć, bo mieszanka z wyższooktanowym paliwem spala się WOLNIEJ. Dopiero wprowadzane przez różne stacje benynowe dodatki do paliw wysokooktanowych mogą przynieść niewielką poprawę osiągów.
Polecam artykuł: http://secretservice.za.pl/95kontra98.pdf
Polecam artykuł: http://secretservice.za.pl/95kontra98.pdf
<a href="http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=61500">Moje V6 :–)</a>
- Od: 2 lut 2007, 07:48
- Posty: 165
- Skąd: Gliwice
- Auto: Mazda 323F 1.6 16V BG 1994
ravi napisał(a):Dodatkowe oktany w silniku przystosowanym do PB95 niczego nie zmienią. Mogą nawet pogorszyć, bo mieszanka z wyższooktanowym paliwem spala się WOLNIEJ. Dopiero wprowadzane przez różne stacje benynowe dodatki do paliw wysokooktanowych mogą przynieść niewielką poprawę osiągów.
Polecam artykuł: http://secretservice.za.pl/95kontra98.pdf
A w ogóle silniczki w naszych mazdach potrzebują benzynki 92 oktany (tak jest w instrukcji) .Więc silnik nawet nie jest przystosowany do 95 .(oczywiście można lać ale jest to zbędne)
- Od: 5 maja 2006, 17:00
- Posty: 87
- Skąd: Bartoszyce
- Auto: Mazda Premacy 2.0 DiTD 2002
Nwy post zostal usuniety, wiec skopiuje jego zawartosc tutaj. Problem dotyczy Mazdy mx3 1,8 V6
A wiec do rzeczy:
samochod mam od 2 tygodni, na poczatku spalanie wychodzilo 15l/100km LPG po miescie, wiec raczej ok. Po kilku dniach zaczalem czuc olej w kabinie, silnik ledwo co ruszal, chodzil bardzo nierowno i palil 30(!)l/100km. Zmienilem uszczelke pod deklem, olej sie uspokoil i silnik w miare sie poprawil z obrotami.
Teraz sprawa wyglada nastepujaco:
Odpala bdb, obroty trzyma ksiazkowo (obojetnie czy PB czy LPG), spalanie w trasie przy max 4000rpm 18l/100km , po miescie 25l/100km (!), a moc... moc jest w zakresie od 5000rpm w gore. Od 700rpm do 5000rpm zostaje w tyle za samochodami 60cio konnymi; gdy silnik pracuje na biegu jalowym i wcisne mu szybko gaz to efekt jest odwrotny do zamierzonego, czyli przerywa i sie dlawi....
Silnik napewno nie dopala paliwa, bo gdyby podstawic miske pod wydech moznaby jeszcze czesc wlac z powrotem do baku;
Komputer ma blad dot. sondy lambda, a przeplywomierz w maxymalnym polozeniu podaje 2,5V
Czy byl juz ktos kiedys w takiej sytuacji? Jest ktos w stanie mi pomoc?
Pozdrawiam
A wiec do rzeczy:
samochod mam od 2 tygodni, na poczatku spalanie wychodzilo 15l/100km LPG po miescie, wiec raczej ok. Po kilku dniach zaczalem czuc olej w kabinie, silnik ledwo co ruszal, chodzil bardzo nierowno i palil 30(!)l/100km. Zmienilem uszczelke pod deklem, olej sie uspokoil i silnik w miare sie poprawil z obrotami.
Teraz sprawa wyglada nastepujaco:
Odpala bdb, obroty trzyma ksiazkowo (obojetnie czy PB czy LPG), spalanie w trasie przy max 4000rpm 18l/100km , po miescie 25l/100km (!), a moc... moc jest w zakresie od 5000rpm w gore. Od 700rpm do 5000rpm zostaje w tyle za samochodami 60cio konnymi; gdy silnik pracuje na biegu jalowym i wcisne mu szybko gaz to efekt jest odwrotny do zamierzonego, czyli przerywa i sie dlawi....
Silnik napewno nie dopala paliwa, bo gdyby podstawic miske pod wydech moznaby jeszcze czesc wlac z powrotem do baku;
Komputer ma blad dot. sondy lambda, a przeplywomierz w maxymalnym polozeniu podaje 2,5V
Czy byl juz ktos kiedys w takiej sytuacji? Jest ktos w stanie mi pomoc?
Pozdrawiam
-
trabiq
czyli wychodzi na to ze moja 323F BG jest rekordzistą w spalaniu po mieście... Jeżdżę dziennie 2x4km po wrocławiu do pracy i z powrotem, zalewam 95 za 50 pln (do połowy baku, aż opadnie do rezerwy), czyli obecnie to jakieś 11 litrów.. i tak co tydzień. Czyli albo źle liczę, albo wychodzi mi spalanie coś około 22l/100km
.
Ostatnio śmigałem autostradą równe 100km, średnio 135km/h... żarła paliwo jak zła.. spaliła od połowy baku do rezerwy, czyli z 11 litrów. W drodze powrotnej żona prowadziła żebyśmy jechali około 110km/h.. no to oczywiście mniej spaliła ze 2 litry.
Ale z tym spalaniem po mieście to chyba lekkie przegiecie?
Ostatnio śmigałem autostradą równe 100km, średnio 135km/h... żarła paliwo jak zła.. spaliła od połowy baku do rezerwy, czyli z 11 litrów. W drodze powrotnej żona prowadziła żebyśmy jechali około 110km/h.. no to oczywiście mniej spaliła ze 2 litry.
Ale z tym spalaniem po mieście to chyba lekkie przegiecie?
widzisz jak je?
- Od: 25 lut 2008, 23:16
- Posty: 23
- Skąd: wrocław
- Auto: MAZDA 3 BL, MZR2.0 DISI (2009)
Wcześniej (BJ, BG)
Witam
Przygłądam się temu tematowi od dłuższego czasu, a konkretnie dużemu spalaniu w silniczku 1.3i B3 zrerszta jak w temacie. Od prawie roku w rodzinie jeździ jeszcze jedna madzinka 323p BA 1.3i B3 97'' jakies teraz obecnie 150tyś.km, zakupiona w stanie wizualnym i technicznym takim że aż mnie krew zalewała, więcej rzeczy wyszło po zakupie, niestety wszystkiego nie byłem w stanie organoleptycznie przewidzieć
Zaczęło się od spalania średnia liczona powyżej 10-12 litrów po trasie, błędów nie było świece wymienione przewody oleje filtry, rozrząd prawdopodobnie wymieniany u poprzedniego właściciela...chyba.
Ale do rzeczy.... rozebrałem prawie cały osprzęt silnika włącznie z wtryskami również klawiaturę zaworową-bo coś tam stukało przy wyższych obrotach
Z zapłonem tzn z ustawieniem wyprzedzenia również co mechanik to inna szkoła ale również nawet w dokumentach czy manualach były różnice np. wartość była 4stopnie jak i 10 lub 14. I właśnie.... już nie wiedząc co robić ustawiłem na 14stopni!! w trybie serwisowym zwierając GND i TEN, a później bez zworki wyszło 10stopni (dodam że na początku zakupu miała 4stopnie wyprzedzenia)
I teraz jakoś autko normalnie jeździ prędkość max wzrosła do prawie 180km/h start z miejsca również niesamowicie się poprawił. pojawiły się stukania przy obciążeniu i zerknąłem na pasek a szczególnie na sprężynę, i po wymianie na inna ze szrotu owe dziwne stukania ucichły...już ponad tydzień tak sobie jeżdżę i jest spokój, wskazówka od paliwa na oko również znacząco wolniej opada zalałem za 50zł. i już zrobiłem ponad 130km po mieście a jeszcze wskazówka nie opadła na poziom ostatniej kreski.
I teraz nie wiem jak te 14 stopni zapłonu bedzie się miało do żywotności silnika, ale jak narazie jest spokój i cisza, po wymianie starej spręzyny rolki napinającej żadnego klekotania czy stukania.
Podziękowania dla GofNet-a za możliwość wglądu do różnego rodzaju serwisówek czy manuali lub z seri Sam Naprawiam...
Przygłądam się temu tematowi od dłuższego czasu, a konkretnie dużemu spalaniu w silniczku 1.3i B3 zrerszta jak w temacie. Od prawie roku w rodzinie jeździ jeszcze jedna madzinka 323p BA 1.3i B3 97'' jakies teraz obecnie 150tyś.km, zakupiona w stanie wizualnym i technicznym takim że aż mnie krew zalewała, więcej rzeczy wyszło po zakupie, niestety wszystkiego nie byłem w stanie organoleptycznie przewidzieć
Ale do rzeczy.... rozebrałem prawie cały osprzęt silnika włącznie z wtryskami również klawiaturę zaworową-bo coś tam stukało przy wyższych obrotach

I teraz jakoś autko normalnie jeździ prędkość max wzrosła do prawie 180km/h start z miejsca również niesamowicie się poprawił. pojawiły się stukania przy obciążeniu i zerknąłem na pasek a szczególnie na sprężynę, i po wymianie na inna ze szrotu owe dziwne stukania ucichły...już ponad tydzień tak sobie jeżdżę i jest spokój, wskazówka od paliwa na oko również znacząco wolniej opada zalałem za 50zł. i już zrobiłem ponad 130km po mieście a jeszcze wskazówka nie opadła na poziom ostatniej kreski.
I teraz nie wiem jak te 14 stopni zapłonu bedzie się miało do żywotności silnika, ale jak narazie jest spokój i cisza, po wymianie starej spręzyny rolki napinającej żadnego klekotania czy stukania.
Podziękowania dla GofNet-a za możliwość wglądu do różnego rodzaju serwisówek czy manuali lub z seri Sam Naprawiam...
Wracam ponownie żeby napisać że po tych wszystkich operacjach czyszczenia przepływomierza, całej przepustnicy i ustawienia zapłonu zatankowałem bak do pełna i po przejechaniu 100km po trasie, w tym jakieś 30km po mieście (i testowaniu ile fabryka dała) zatankowałem dzisiaj znowu do pełna i weszło 8,5 litra
....myśle że taki sposób jest miarodajny, bo nie ma kontrolki rezerwy....
Dla mnie ten efekt jest o tyle zadowalający, gdyż wcześniej wchodziło ponad 12litrów
Efekt pracy jest i nic więcej mi nie trzeba, zobaczymy co będzie dalej
pozdrawiam Janusz

Dla mnie ten efekt jest o tyle zadowalający, gdyż wcześniej wchodziło ponad 12litrów

Efekt pracy jest i nic więcej mi nie trzeba, zobaczymy co będzie dalej

pozdrawiam Janusz
Ja też od długiego czasu "jestem fanem" tego tematu, ale ostatnio mało kto tutaj pisze.
No, nieźle zaszalałeś... ale jak pomaga, to czemu nie. Ja też swego czasu kombinowałem z zapłonem, głównie ze względu na stuki silnika pod obciążeniem – nic nie pomogło; teraz mam na jakieś 9st. ustawiony i chyba tak jest najlepiej w moim przypadku.
Tu mnie trochę zabiłeś – moja wg wskazań zegara tak ze 168km/h poradzi
Janusz626 napisał(a):już nie wiedząc co robić ustawiłem na 14stopni
No, nieźle zaszalałeś... ale jak pomaga, to czemu nie. Ja też swego czasu kombinowałem z zapłonem, głównie ze względu na stuki silnika pod obciążeniem – nic nie pomogło; teraz mam na jakieś 9st. ustawiony i chyba tak jest najlepiej w moim przypadku.
Janusz626 napisał(a):prędkość max wzrosła do prawie 180km/h
Tu mnie trochę zabiłeś – moja wg wskazań zegara tak ze 168km/h poradzi
- Od: 16 lis 2006, 12:37
- Posty: 72
- Skąd: Inowrocław
- Auto: mazda 323C 1.3i 16V '96
bartek323c napisał(a):No, nieźle zaszalałeś
...wiem że to troche za wcześnie ustawiony zapłon, ale ustawiałem na zworce TEN i GND po zdjęciu zworki i po przejechaniu ładnych pare kilometrów podjechałem do pierwszego mechanika żeby mi znowu sprawdził zapłon pod pretekstem 'że nie wiem jak powinno być i czy jest dobrze ustawione' i stwierdził że jest OK, że wyprzedzenie jest na 10stopni. Nie wiem jak się przestawił może sam sie ustawiawia jakoś w kopułce na te 10st.
bartek323c napisał(a):Tu mnie trochę zabiłeś – moja wg wskazań zegara tak ze 168km/h poradzi
...
Świece NGK, Kable zaponowe NGK, płyn chłodniczy nalany pod korek, wyumienione filtry paliwa i gazu, olej półsyntetyczny 15W 40, ktoś pisał wcześniej czy koła mogą zwiększyć spalanie, – napewno troszkę zwiększają ale nie o 2 – 3 litry – ja mam 15"/195/50 i spalanie w trybie miejskim (WROCŁAW) 8-9 L bajury i 10-11 LPG – Trasa 9 L LPG a bajura około 8. Wcześniej miałem chocki klocki z gazem – strzelało dławiło się chodziło na 3 na 2 czasami – wystarczyło przeczyścić kopułkę aparatu zapłonowego wymienić świece na japońskie (były BOSH'a 2anodowe – ponoć nie nadają się do aut z gazem-też mnie to zdziwiło myślałem że głównie po to się je robi) i kazali mi zmienić kable na jakieś japońskie najlepiej oryginały bądź NGK – wcześniej były oplskie podróbki firmy JANMOR (ponoć największy szit jaki można zrobić) – teraz madzia jeździ jak "podupcona"
Skończyła z nadmiernym piciem trzyma równiutkie obroty niecałe 900 na wolnych. Czasami w zimniejsze dni jedyne co jej się zdarza to tylko to że przy opadaniu obrotu do wolnych na LPG) przez chwile jeszcze same utrzymują się na wysokości 1100 (około 3 sekund) i spadają do 900. To podobno oznaka że czas zmienić znowu świece. A co do skaczących obrotów przy naciskaniu hamulca czy kręceniu kierą na wolnych obrotach – to jaknajbardziej normalne gdy masz wspomaganie – komputer wyłapuje że trzeba zwiększyć obroty do zasilenia serwa – mniejsze skoki obrotów zauważysz jak wymienisz płyn hamulcowy i ten z układu wspomagania
- Od: 14 gru 2006, 08:58
- Posty: 10
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 323f 1,8 78 kW 1989/90
Witam serdecznie. Mam nadzieję ze jeszcze ktoś mi odpowie na moje spostrzeżenia.
Mianowicie problemem jest tak jak u was duże spalanie, cały powyższy temat przeczytałem już kilka razy szukając jakichś wskazówek. Zacząłem nawet realizować niektóre zalecenia, niestety jak do tej pory pali dużo i najgorsze jest to że to chyba jedyny objaw, może jeszcze zwraca uwagę to że auto szarpie przy dodaniu gazu i zmianie biegu.
Błedów nie pokazuje żadnych czujniki wszystkie ok, wtryski ok sonda nowiutka termostat wymieniony po jego awarii, przepływomierz sprawdzony- jest ok. W warsztacie powiedzieli mi że jedyne co jest nie tak przy sprawdzeniach to w momencie dodania gazu silnik nie spala całego paliwa i to jest prawdopodobnie przyczyna spalania i szarpania.
Lekarstwem na to ma być wymiana kopułki i palca, przewodów i świec oraz sprawdzenie ciśnienia na zaworach. Dodam jeszcze że auto za kazdym razem pali na raz, ma równe obroty, szybko się nagrzewa.
Proszę o radę kogoś kto ma jakieś pojęcie czy te kable świece i kopułka, które kazali mi wymienić w warsztacie to prawdopodobna przyczyna dużego spalania. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
Mianowicie problemem jest tak jak u was duże spalanie, cały powyższy temat przeczytałem już kilka razy szukając jakichś wskazówek. Zacząłem nawet realizować niektóre zalecenia, niestety jak do tej pory pali dużo i najgorsze jest to że to chyba jedyny objaw, może jeszcze zwraca uwagę to że auto szarpie przy dodaniu gazu i zmianie biegu.
Błedów nie pokazuje żadnych czujniki wszystkie ok, wtryski ok sonda nowiutka termostat wymieniony po jego awarii, przepływomierz sprawdzony- jest ok. W warsztacie powiedzieli mi że jedyne co jest nie tak przy sprawdzeniach to w momencie dodania gazu silnik nie spala całego paliwa i to jest prawdopodobnie przyczyna spalania i szarpania.
Lekarstwem na to ma być wymiana kopułki i palca, przewodów i świec oraz sprawdzenie ciśnienia na zaworach. Dodam jeszcze że auto za kazdym razem pali na raz, ma równe obroty, szybko się nagrzewa.
Proszę o radę kogoś kto ma jakieś pojęcie czy te kable świece i kopułka, które kazali mi wymienić w warsztacie to prawdopodobna przyczyna dużego spalania. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
- Od: 7 lut 2008, 14:03
- Posty: 5
ja powiem tak mam mazde 323 f 1,6 16v w trybie miejskim pali mi 6 litrow i nie sciema zadna jest lato wylonczylem ssanie i jest mega
- Od: 20 kwi 2009, 20:49
- Posty: 4
- Skąd: gdansk
- Auto: 323f bg 1,6 16v 92rok
puchatek161 napisał(a):trybie miejskim pali mi 6 litrow
A 40 km/h czasem przekraczasz
puchatek161 napisał(a):jest lato wylonczylem ssanie i jest mega
Znaczy sie co popsułeś?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości