Objawy.
Autko jedzie. Nagle traci moc. Po wciśnięciu sprzęgła silnik gaśnie.
Po wyłączeniu stacyjki i ponownym włączeniu i zapaleniu silnika wszystko jest ok. Nie wiadomo kiedy, gdzie i dlaczego znowu zacznie się dławić lub będzie usiłował gasnąć.
Problem jest lub go nie ma. nie ma reguły. Za moment idę sprawdzić kody i wszystko po koleji.
Pozdrawiam.
Dlawienie sie(jedzie jakby chcial a nie mogl)
ja bym proponowal pomyslec o przegladzie autka czyli eksploatacyjne wymiany olej co 10tys z filtrem oczywiscie moze swiece filtr paliwa cwiartka denaturatu w bak; w baku minimum polowa zeby pompa miala co przemielic a najlepiej do pelna; bo jezeli dawno tego wszystkiego nie robiles to czas najwyzszy ja w mojej madzi no moze inny silnik ale u mnie jest tak ze po pracy silnika slysze co jej brakuje czy oleju nie za malo czy czas na swiece czy moze przewody fakt faktem mam gaz wiec swiece musze czesciej wymieniac ale warto je sprawdzic jak sa zaolejone to pewnie uszczelka pod pokrywa zaworow ale najpierw bym pokombinowal z plynami i filtrami oblookal swiece w jakim sa stanie i sprawdzil czy przedwody w nocy nie robia choinki
pozdro i napisz co bylo
–=[SzkodniK]=– –=[506112282]=– –=[790525980]=– –=[szkodnikbyd@gmail.com]=–
Oleje (wszystkie), filtry, przewody WN i świece mają 3000 km.
Objaw występował na LPG i na PB. Paliwo shella – zawsze staram się mieć około połowy zbiornika aby ch łodzić pompę paliwową.
Znalazłem jakiś swobodnie latający kabelek masy (przy 1 tłoku – za kostkami elektrycznymi)
Instalatorzy LPG zapomnieli o tym, że kabelki warto lutować przez zaizolowaniem. Sprawdziłem wszystkie i wszystkie musiałem zlutować i zaizolować jak należy. W ciągu ostatnich deszczowych dni i śniedzi na kabelkach mogło coś nie kontaktować. Dodatkowo sprawdziłem wszystkie przewody podciśnieniowe czy gdzieś coś nie syczy. Niczego niepokojącego nie znalazłem.
Za półtorej godziny wsiądę w autko i się przekonam czy działa jak powinno czy nie.
Instalatorzy LPG... Ja Was pozdrawiam
Jeździ. wygląda, że jest ok.
Czyli tylko zaśniedziałe kabelki.
Objaw występował na LPG i na PB. Paliwo shella – zawsze staram się mieć około połowy zbiornika aby ch łodzić pompę paliwową.
Znalazłem jakiś swobodnie latający kabelek masy (przy 1 tłoku – za kostkami elektrycznymi)
Instalatorzy LPG zapomnieli o tym, że kabelki warto lutować przez zaizolowaniem. Sprawdziłem wszystkie i wszystkie musiałem zlutować i zaizolować jak należy. W ciągu ostatnich deszczowych dni i śniedzi na kabelkach mogło coś nie kontaktować. Dodatkowo sprawdziłem wszystkie przewody podciśnieniowe czy gdzieś coś nie syczy. Niczego niepokojącego nie znalazłem.
Za półtorej godziny wsiądę w autko i się przekonam czy działa jak powinno czy nie.
Instalatorzy LPG... Ja Was pozdrawiam

Jeździ. wygląda, że jest ok.
Czyli tylko zaśniedziałe kabelki.
Silnik, sprzęgło, skrzynia po generalce...
- Od: 16 kwi 2007, 14:44
- Posty: 64
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323F 2.0 GT V6 24V 1996
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości