Problemy Z Obrotami cz.2 oraz Duże Spalanie
KrzysioR mechanik pewnie w błąd Cię wprowadził. Nabrał kupe kasy a w zasadzie 15minut nad tym pracował.To nie zawór cyrkulacji czy tam recyrkulacjii spalin sie pochrzanił tylko regulator fazy nagrzewania z bimetalem. Troche śmiesznie to brzmi ale mam tak jak Ty zrobione, że jak zimny to delikatnie musze gaz trzymać żeby odpalił potem obroty różnie to bywa 1100, 1000, 900. Zależy jak sie mazdzie upodoba. Zrobione jest tak że to powietrze w tym regulatorze jest całkiem przypchane tzn.uszczelka jest założona na te dwa malutkie wąskie kanaliki. Mieści się on w kolektorze ssącym (dochodzi do niego cieła woda wąskim maleńkim szlauszkiem).
Można to samemu zrobić taki manewr.Odkręcasz kolektor ssący tzn.jest on dzielony, więc go oddzielasz potem tylko odkręcasz ten regulator i jeśli te wąskie kanaliki masz zatkane to znaczy że to mechanik Ci zrobił. Jeśli to urządzenie jest sprawne to wąskie kanaliki powinny być odetkane nie chrzanią się obroty a po drugie powinien bez problemu palić bez nogi na gazie.
Ja poszukam albo na jakimś szrocie albo gdzieś z ogłoszeń tego regulatora i zmienie.
Narazie jestem zadowolony bo mazda cyka jak złoto. Ostatnio zaczął tak jakby zapłon wypadać ale tylko na gazie, na benzynie spoko. Świece nowe, więc z przewodami raczej nie zaspecjalnie.
Ale co powiem to powiem wole jeździć tą mazda niż jakimś Golfem III 1,6 (niemiecki samochód z początku lat 90tych to sami wiecie tu cieknie tam cieknie) komfort jazdy jest o wiele lepszy w japończyku (ale coś kosztem czegoś – droższe części).
Pozdrówki
Można to samemu zrobić taki manewr.Odkręcasz kolektor ssący tzn.jest on dzielony, więc go oddzielasz potem tylko odkręcasz ten regulator i jeśli te wąskie kanaliki masz zatkane to znaczy że to mechanik Ci zrobił. Jeśli to urządzenie jest sprawne to wąskie kanaliki powinny być odetkane nie chrzanią się obroty a po drugie powinien bez problemu palić bez nogi na gazie.
Ja poszukam albo na jakimś szrocie albo gdzieś z ogłoszeń tego regulatora i zmienie.
Narazie jestem zadowolony bo mazda cyka jak złoto. Ostatnio zaczął tak jakby zapłon wypadać ale tylko na gazie, na benzynie spoko. Świece nowe, więc z przewodami raczej nie zaspecjalnie.
Ale co powiem to powiem wole jeździć tą mazda niż jakimś Golfem III 1,6 (niemiecki samochód z początku lat 90tych to sami wiecie tu cieknie tam cieknie) komfort jazdy jest o wiele lepszy w japończyku (ale coś kosztem czegoś – droższe części).
Pozdrówki
- Od: 11 sty 2006, 20:58
- Posty: 11
No to się ku...wa wszystko wyjaśniło...
Te [tiiit] chyba nic nie naprawili...Dzis znowu odebralem od nich auto ze zmienionym przeplywomierzem i...odpalm auto a tu 1000 obrotów – ani mniej ani wiecej – gdzie tu ssanie?!? No ale "szef" fachowców (właściciel) zapewnil mnie ze silnik byl rozgrzewany i sprawdzany i wszystko jest OK wiec pojechalem...
Jak tylko wrocielm do domu podnioslem maske na spokojnie, przygladnąłem sie i...okazało się ze te skur...syny metalową klamrą zgnietli jakiś wąż przez co te obroty spadły do pewnego stopnia...Ku mojemu zdziwieniu ściskając i luzując tą klamerkę obroty zmniejszały się bądź zwiękaszaly...A gdy ją całkowicie zdjąłem wszystko było już jasne....Te partacze w sumie wyciągneli ode mnie juz 280 zł i nic nie zrobili...Silinik nadal na luzie pracuje na 3000 obr!!!!!
Pojechałem więc tam a "szef" powiedział, że oni tam tej klamry nie zamontowali, wyzwał mnie od oszustów i naciągaczy- że to niby sam to nalozylem i chciałem zeby mi za friko auto zrobili!?!?!?!?
Na koniec tego wszystkiego prawie doszlo do rękoczynu. Nie wytrzymałem tam z nerwów, że tak beszczelnie można kłamać w żywe oczy i wychodząc trzapnąłem drzwiami (chwilowo po prostu puściły mi nerwy, choć należe do na prawdę spokojnych ludzi)...Ten wyleciał za mną i wyzywając mnie tym razem od "kasztanów", rzucając oszczerstwami na mój temat zagroził że mnie pobije....
W TAKICH CZASACH TAKIE RZECZY????!???!?? A u kolesia na ścianie wisi certyfikat z "fachowej obsługi klienta" – DRAMAT I SZOK!!!
Zapraszam do Krakowa do firmy SAS – Styła na ul. Żmujdzkiej 8!!!
Większego naciągacza po prostu jeszcze nigdy nie udało mi się spotkać!!!
Mam nadzieje, że mi (nigdy więcej) jak i wam również to sie nie przydaży...
PS. Jutro jade do nieg jeszcze raz – upomne się o zwrot kosztów...Ciekawe jak potraktuje mnie tym razem...
Te [tiiit] chyba nic nie naprawili...Dzis znowu odebralem od nich auto ze zmienionym przeplywomierzem i...odpalm auto a tu 1000 obrotów – ani mniej ani wiecej – gdzie tu ssanie?!? No ale "szef" fachowców (właściciel) zapewnil mnie ze silnik byl rozgrzewany i sprawdzany i wszystko jest OK wiec pojechalem...
Jak tylko wrocielm do domu podnioslem maske na spokojnie, przygladnąłem sie i...okazało się ze te skur...syny metalową klamrą zgnietli jakiś wąż przez co te obroty spadły do pewnego stopnia...Ku mojemu zdziwieniu ściskając i luzując tą klamerkę obroty zmniejszały się bądź zwiękaszaly...A gdy ją całkowicie zdjąłem wszystko było już jasne....Te partacze w sumie wyciągneli ode mnie juz 280 zł i nic nie zrobili...Silinik nadal na luzie pracuje na 3000 obr!!!!!
Pojechałem więc tam a "szef" powiedział, że oni tam tej klamry nie zamontowali, wyzwał mnie od oszustów i naciągaczy- że to niby sam to nalozylem i chciałem zeby mi za friko auto zrobili!?!?!?!?
Na koniec tego wszystkiego prawie doszlo do rękoczynu. Nie wytrzymałem tam z nerwów, że tak beszczelnie można kłamać w żywe oczy i wychodząc trzapnąłem drzwiami (chwilowo po prostu puściły mi nerwy, choć należe do na prawdę spokojnych ludzi)...Ten wyleciał za mną i wyzywając mnie tym razem od "kasztanów", rzucając oszczerstwami na mój temat zagroził że mnie pobije....
W TAKICH CZASACH TAKIE RZECZY????!???!?? A u kolesia na ścianie wisi certyfikat z "fachowej obsługi klienta" – DRAMAT I SZOK!!!
Zapraszam do Krakowa do firmy SAS – Styła na ul. Żmujdzkiej 8!!!
Większego naciągacza po prostu jeszcze nigdy nie udało mi się spotkać!!!
Mam nadzieje, że mi (nigdy więcej) jak i wam również to sie nie przydaży...
PS. Jutro jade do nieg jeszcze raz – upomne się o zwrot kosztów...Ciekawe jak potraktuje mnie tym razem...
- Od: 20 cze 2005, 17:11
- Posty: 41
- Skąd: KRAKÓW
- Auto: MX-3 SOHC 1.6 16V B6
KrzysioR ja na Twoim miejscu pojechałbym z kilkoma kolegami i powiedział mu że nie dasz sobie w kasze dmuchać i tyle... a certyfikat powinien sobie w zadek wsadzić... Hmmm ewentualnie możesz mu np. powiedzieć że chetnie przyjdziesz ze swoim wujkiem który tak sie złożyło pracuje w sanepidzie...
kuuurde jak mnie tacy naciągacze
wkur@#$%.... Powodzenia! ![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)

![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
- Od: 6 paź 2005, 23:41
- Posty: 23
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 323 1.3 16v `93->swap na 1.6 16v:)
323 1.8 BP GT w sumie:)
Zawsze możesz pojechać do niego z Policją. Jeśli gość twierdził, że naprawił Ci auto i nie On założył tę obejmę, to nie widzę powodu, aby się Ciebie obawiał. Wystarczy przy Policji zdejmie tę obejmę i pokaże, jak naprawił Ci pojazd. Jeżeli taka obejma nie występuje w serii i Ty twierdzisz, iż jej nie było, jak odstawiałeś do warsztatu, to znaczy że została założona w warsztacie. Więc gość będzie miał tłumaczenie...
Poza tym jeżeli On sugeruje, że to właśnie Ty po wyjeździe z zakładu ją założyłeś, to nawet gdybyś tak zrobił, nie masz się czym przejmować. Mianowicie jeżeli auto upuściło warsztat bez obejmy i wszystko było OK (??), to po zdjęciu obejmy również powinno wszystko powrócić do stanu takiego, jaki był rzekomo w chwili opuszczenia warsztatu przez auto.
Tak, czy inaczej argumenty masz po swojej stronie. Niech udowodni Ci, co naprawił, co uczynił, aby silnik działał poprawnie. Niech to pokaże.
Jeśli nie chcesz Policji, to jedździe z kumplami w kilku BMW z przedłużeniem ręgi (oooczywiście jako rekwizyty) w formie asekuracji i przy takim zapleczu wyjaśnij swoje racje. Samemu nie radzę tam jechać, bo możesz nie mieć argumentów i może dojść do rękoczynów.
Dodatkowo przy asyście Policji, ta ostatnia działa jak negocjator, co zapobieże ewentualnym potyczną nie koniecznie słownym.
Powodzenia
..::GofNet::..
Poza tym jeżeli On sugeruje, że to właśnie Ty po wyjeździe z zakładu ją założyłeś, to nawet gdybyś tak zrobił, nie masz się czym przejmować. Mianowicie jeżeli auto upuściło warsztat bez obejmy i wszystko było OK (??), to po zdjęciu obejmy również powinno wszystko powrócić do stanu takiego, jaki był rzekomo w chwili opuszczenia warsztatu przez auto.
Tak, czy inaczej argumenty masz po swojej stronie. Niech udowodni Ci, co naprawił, co uczynił, aby silnik działał poprawnie. Niech to pokaże.
Jeśli nie chcesz Policji, to jedździe z kumplami w kilku BMW z przedłużeniem ręgi (oooczywiście jako rekwizyty) w formie asekuracji i przy takim zapleczu wyjaśnij swoje racje. Samemu nie radzę tam jechać, bo możesz nie mieć argumentów i może dojść do rękoczynów.
Dodatkowo przy asyście Policji, ta ostatnia działa jak negocjator, co zapobieże ewentualnym potyczną nie koniecznie słownym.
Powodzenia
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
W takim razie opowiem jak ja mialem, gdy zakładalem gaz do służbowego lublina. Gość wziął ode mnie 2300 zł za II generację, z tym, że ten samochód posiadał już wczesniej instalacje gazową, ale nie byla zarejestrowna w wydziale komunikacji. Aby zarejestrowac to trzeba miec fakture, świadectwo homologacji na butlę, teoretycznie druga instalkę założyc. Okazało sie, że nie założył tego, już nie pamietam jaka sie nazywa, co ma podłaczenie przewodami do komputera (coś jak silnik krokowy), Na pierwszym przegladzie załatwianym to okazało się, że wsio było ok. Ale po jakimś czasie zajechałem na stacje diagostyczną i okazało sie że mam wstawioną srubę. Oczywiscie samochód nie chodził mi dobrze wiec pare razy bylem na regulacji. Ponieważ diagnosta stwierdził że mogą mi zabrac dowod rejestracyjny za jazde ze srubą, postanowilem do niego pojechac i wyjasnic. Powiedział mi ze moj silnik krokowy był uszkodzony i musiał wstawic srube. Ja mu powiedziałem zę ma być tak, aby nie bylo problemów to on powiedział ze to bedzie mnie kosztowało 800 zł.
Wkurzyłem sie i mu powiedziałem, że za nic nie bede placil. To on powiedział zebym spadał bo zaraz mnie pobije. I zaczął mnie wypychac z warsztatu. W takim układzie powiedziałem, że załatwię tę sprawę w inny sposob i skonczy się to zabraniem licencji na wstawianie gazu. Chłop od razu zmiękł i powiedział ze musi tą częśc sprowadzić i żebym przyjechał w nastepnym terminie. Także moja rada walcz o swoje i sie nie daj. Tak jak pisali koledzy wyzej wez kumpli i użyj odpowiednich argumentów. Zyczę powodzenia.

Na szczęcie udało mi się odzyskać pieniądze...co prawda tylko za robocizne ale to już cos...
Pojechałem do innego mecha i po obdukcji okazało sie że to nie wina ani przepływki ani niczego takiego tylko po wystrzale gazu padł silniczek krokowy (choć powiedział ze to dokładnie u mnie to coś jak zawór wolnych obrotów – valve idle air control)...a oczywiście przepływka moja była w porządku...
Teraz wiec, po 3 tygodniowych przjściach znowu jestem w kropce...Potrzebuję zakupić ten silniczek i mogę mieć tylko nadzieję, że to właśnie ta część jest odpowiedzialna za całe te kłopoty...
Pozdrawiam
Pojechałem do innego mecha i po obdukcji okazało sie że to nie wina ani przepływki ani niczego takiego tylko po wystrzale gazu padł silniczek krokowy (choć powiedział ze to dokładnie u mnie to coś jak zawór wolnych obrotów – valve idle air control)...a oczywiście przepływka moja była w porządku...
Teraz wiec, po 3 tygodniowych przjściach znowu jestem w kropce...Potrzebuję zakupić ten silniczek i mogę mieć tylko nadzieję, że to właśnie ta część jest odpowiedzialna za całe te kłopoty...
Pozdrawiam
- Od: 20 cze 2005, 17:11
- Posty: 41
- Skąd: KRAKÓW
- Auto: MX-3 SOHC 1.6 16V B6
KrzysioR!!! Nie opowiadaj teraz glupot. Wydasz kupe kasy za silnik krokowy bo on jest w komplecie z przepustnicą. Ja mam zapasowy jak chcesz.Tez tak myslalem jak Ty. Kupilem i krokowy i przeplywomierz a obajwy te same. To jest tak jak napisalem regulator fazy nagrzewania z bimetalem (jest on dokrecony do kolektora ssacego – zalezy jaki masz silnik jak 1,6 to znajduje sie tak jakby od spodu kolektora a jak 1,8 do od przodu – od siniczka krokowego idzie do niego wąski szlauszek. Po wystrzale gazu ten bimetal Ci sie wykruszyl delikatnie i teraz silnik sie zachowuje jakbys mial lewe obroty. Sproboj wziasc kogos i niech dodaje gazu a Ty posluchaj uchem przy kolektorze ssacym czy tam Ci nie brzeczy w momencie puszczenia nogi z gazu.
Poprostu na jakims szrocie trzeba poszukac. Mnie zastanawia czy od 1,8 nie pasuje do 1,6. Niektore czesci pasuja ale zadko to sie zdarza. Tak jak przepustnica z krokowym to jest tak jakby identyczna ale niestety kanal jest minimalnie wiekszy i rozstaw dziur do zamocowania przy kolektorze o milimetry wiekszy.
Wczoraj wymienilem filter gazu i powietrza i skoczylem do kolegi gazownika to mi wyregulowal spalanie. Zobaczymy co teraz powie od momentu zatankowania do wyjezdzenia. Moze spadnie spalanie. Opisze niebawem. Pozdro.
Poprostu na jakims szrocie trzeba poszukac. Mnie zastanawia czy od 1,8 nie pasuje do 1,6. Niektore czesci pasuja ale zadko to sie zdarza. Tak jak przepustnica z krokowym to jest tak jakby identyczna ale niestety kanal jest minimalnie wiekszy i rozstaw dziur do zamocowania przy kolektorze o milimetry wiekszy.
Wczoraj wymienilem filter gazu i powietrza i skoczylem do kolegi gazownika to mi wyregulowal spalanie. Zobaczymy co teraz powie od momentu zatankowania do wyjezdzenia. Moze spadnie spalanie. Opisze niebawem. Pozdro.
- Od: 11 sty 2006, 20:58
- Posty: 11
Apropo tych warsztatow to sam wiem dobrze o tym. W jednym to juz koles bral sie do regulowania srubokretem przy przepustnicy (oczywiscie nie doszlo do tego)ale jak to moj fachman zauwazyl to malo mu nie dopier..... Poprostu fabryka ustawila to w jakis sposob ze tak powinno byc a nie inaczej i kropka. A to ze obroty sie popsuly to nie wystarczy jakas regulacja srubokretem – to nie jest sprzet gaznikowy ze ustawiasz mu paliwo i powietrze srubokretem. Wiele nad tym poswiecilismy czasu z moim mechanikiem (gosciu dobrze naprawia auta – pracowal w serwisie Daewoo a potem w serwisie Peugeota ale od pewnego czasu mial tylu klientow (przeróżnych marek samochodów)w swoim garazu ze glowa mala wiec postanowil otworzyc wlasna firme. Ale z ciekawosci pojechal ze mna do innego warsztatu bo tez juz nie wiedzial o co biega w tej japońskiej technice ale jak zauwazyl co tam chca zrobic to tylko sie rozesmial i powiedzial ze jedziemy z tego beznadziejnego miejsca.Jak napisales na forum o tym zaworze recyrkulacji spalin to mu powiedzialem a on – no moze i to być. Ale w pewnym momencie doszedl ze to nie zawor ale ten regulator o ktorym napisalem.
Nie ma sensu ladowac sie w koszty. Wiadomo czlowiek chce jak najlepiej dla swojego auta ale nie ma co inwestowac bez sensu. Apropo tego scisnietego szlaucha co napisales to juz wczesniej o tym opisywalem ze ja mialem zatkany w srodku z mala dziurka i nie szlo tyle powietrza ile mialo isc – poprostu mniej i ze niby bylo dobrze ale nie bylo.
Pozdrawiam.
Nie ma sensu ladowac sie w koszty. Wiadomo czlowiek chce jak najlepiej dla swojego auta ale nie ma co inwestowac bez sensu. Apropo tego scisnietego szlaucha co napisales to juz wczesniej o tym opisywalem ze ja mialem zatkany w srodku z mala dziurka i nie szlo tyle powietrza ile mialo isc – poprostu mniej i ze niby bylo dobrze ale nie bylo.
Pozdrawiam.
- Od: 11 sty 2006, 20:58
- Posty: 11
kosin napisał(a):zalezy jaki masz silnik jak 1,6 to znajduje sie tak jakby od spodu kolektora a jak 1,8 do od przodu
Hmmm, w 1,8 też jest od dołu przepustnicy
kosin napisał(a):A to ze obroty sie popsuly to nie wystarczy jakas regulacja srubokretem – to nie jest sprzet gaznikowy ze ustawiasz mu paliwo i powietrze srubokretem
Regulację wolnych obrotów przeprowadza się śrubowkrętem, śrubą na górze przepustnicy w trybie serwisowym komputera. Oczywiście przy założeniu że sprawny jest zawór wolnych obrotów i czujnik położenia przepustnicy.
MartinT napisał(a):Mam mały problem. Czasami mi obroty skaczą od 900 do 1.100 na luzie. Poza tym strasznie pali mi paliwo. Jeżdżę nim dopiero od 3 dni a już widzę, jak pije paliwo, a jeżdżę w zakresie 2 do 3 tys. na mieście. W tym właśnie momencie proszę o pomoc, co sprawdzić, co przeczyścici
MIAŁEM TO SAMO:0 DOLEJ PLYNU DO CHLODNICY ALE WLAEWAJ POWOLI PO TROCHE Z PRZERWAMI NALEJ DO PELNA SPRAWDZAJAC PRZY TYM AZ DOJDZIE DO GRANICY FULL POWINIENES MIEC OZNACZENIE I PAMIETAJ NA ZIMNYM SILNIKU!!! JA DOLALEM PLYNU DO CHLODNICY I OBROTY USTAŁY TYMSAMYM ZAOSZCZEDZILEM KASE BO BYLEM W DWOCH SERWIASACH CZYSCILI MI UKLAD DOLOTOWY I KROKOWCA I DALEJ TO SAMO JEDEN GOSC NA FORU MI PORADZIL I PODZIALALO. SPRAWDZ CZY UKLAD NIE JEST ZAPOWIETRZONY ALE PO DOLANIU PLYNU POWINNO USTAC ZAPEWNIAM CIE
- Od: 13 lut 2006, 05:21
- Posty: 25
- Skąd: GLIWICE
- Auto: 626 GE kiedyś/ teraz
Avensis T25
sorki noc mi nie sluzy tym bardziej po imprezie:)
- Od: 13 lut 2006, 05:21
- Posty: 25
- Skąd: GLIWICE
- Auto: 626 GE kiedyś/ teraz
Avensis T25
marek napisał(a):zawór wolnych obrotów
Rozumiem, że mowa właśnie o silniku krokowym?
A jezeli ktoś moze mi odpowiedzieć to prosiłbym o info gdzie DOKŁADNIE jest usytuowany i jak wyglada ten silniczek krokowy w moim silniku.
Byłbym wdzięczny jezeli ktoś by po prosty miał zdjęcie albo cos w tym stylu...
Pozdrawiam
- Od: 20 cze 2005, 17:11
- Posty: 41
- Skąd: KRAKÓW
- Auto: MX-3 SOHC 1.6 16V B6
Witam, moja 323f 1993r. 1.6i 16V pali na trasie między 5,8 a 6,5 litra, czyli normalnie, a w mieście mimo maksymalnie spokojnej jazdy mam bardzo duży problem zejść poniżej 10L/100km, przy krótkich odcinkach na mieście ostatnio wyszło mi prawie 14L/100km. Standardowo i spokojnie 11L wychodzi. Wszystkie filtry powymieniane, obroty mi nie skaczą, nie wiem czy ma sens ruszać cokolwiek czy te auta po prostu tyle palą. Nie wiem z czego wynika dwukrotna różnica w większym zużyciu paliwa mimo spokojnej jazdy (nie przekraczam 3k obr.).
- Od: 12 wrz 2006, 12:28
- Posty: 21
- Skąd: Radlin
- Auto: Mazda 323f BG 1.6i 16V 1993r.
mnie tez obroty falują (mam Mazde mx 3).
Pali 9.7 litra na 100 / średnio przy 2 do 5 tysięcy obrotów ale to przy stosunku 30% piratowania 70 % spokojnie 2,500 obrotów.
Sprawdzałem przewody są ok, ustawiałem zapłon jest ok, Wymieniłem filtr powietrza ( najtańszy w sklepie znalazłem 4 dychy ehh ;/
teraz pytanie motor 1.6 16V pali klubowiczom na forum okolo 8 .. WHAY
( mam wywalony katalizator ) to tak w skrócie nie wiem co jeszcze mogę napisać żeby było treściwie w związku z ewentualnymi odpowiedziami w moim przypadku ..
Pali 9.7 litra na 100 / średnio przy 2 do 5 tysięcy obrotów ale to przy stosunku 30% piratowania 70 % spokojnie 2,500 obrotów.
Sprawdzałem przewody są ok, ustawiałem zapłon jest ok, Wymieniłem filtr powietrza ( najtańszy w sklepie znalazłem 4 dychy ehh ;/
teraz pytanie motor 1.6 16V pali klubowiczom na forum okolo 8 .. WHAY
( mam wywalony katalizator ) to tak w skrócie nie wiem co jeszcze mogę napisać żeby było treściwie w związku z ewentualnymi odpowiedziami w moim przypadku ..
Moja obecna Czarna perełka :
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=331&t=127052
http://polskajazda.pl/Samochody/Mazda/6/133635
a tu wspomnienie kawalerstwa:
Mx-3http://polskajazda.pl/Samochody/Mazda/MX--3/27345
lubhttp://mx-3.pl/viewtopic.php?p=4193#4193&sid=ce00c9b36ea010275fa1a99a8cbca257
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=331&t=127052
http://polskajazda.pl/Samochody/Mazda/6/133635
a tu wspomnienie kawalerstwa:
Mx-3http://polskajazda.pl/Samochody/Mazda/MX--3/27345
lubhttp://mx-3.pl/viewtopic.php?p=4193#4193&sid=ce00c9b36ea010275fa1a99a8cbca257
- Od: 1 sty 2008, 22:35
- Posty: 25
- Skąd: Zawiercie
- Auto: Była – Mazda MX-3
Była – Mazda 6
Była – Mazda 3 BL
Jest obecnie – Mazda CX-5
mi tez falowały obroty,czasem spadały do 400-500, silnikiem trzęsło jak trędowatym. Wyczyściłem przepustnice i krokowca płynem do czyszczenia przepustnic, zalałem wd-40 krokowca i zmieniłem lambdę, bo wiekowa była. teraz silnik trzyma obroty na jałowym jak trzeba, czy właczę ogrzewanie tylnej szyby, wentyl na maxa i światła na full, trzyma jak trzeba obroty na swoim miejscu.
A co do spalania, to ciężko mi srednio spalić wiecej niż 8,7 jeśli jeżdzę w miarę normalnie. Na trasie 6-7 spala, w tamtym roku jechałem do UK, spaliła nie oszczędzając jej na autobanie 8,5 a średnio jechałem 120 km/h. Gdy wracałem zżarła 10 ale gaz był w podłodze od Dunkierki do Świecka.
A tak na marginesie nie kupuj najtańszych rzeczy do madzi , bo szkoda jej.
A co do spalania, to ciężko mi srednio spalić wiecej niż 8,7 jeśli jeżdzę w miarę normalnie. Na trasie 6-7 spala, w tamtym roku jechałem do UK, spaliła nie oszczędzając jej na autobanie 8,5 a średnio jechałem 120 km/h. Gdy wracałem zżarła 10 ale gaz był w podłodze od Dunkierki do Świecka.
A tak na marginesie nie kupuj najtańszych rzeczy do madzi , bo szkoda jej.
-
Gość
Mam ten sam problem. Pływa na obrotach – również pomiędzy 900-1100 (już po podkręceniu obrotów). Na początku miałem niskie do tego stopnia, że niekiedy jak się zatrzymywałem to gasła ;/ Nie litrażowałem jej dokładnie ale nie pali mało, od 8l do 10l nawet, staram się jeździć oszczędnie (zmieniam biegi przy ok. 2,5k obrotów, xtremalnie przy 3k ;p). Słyszałem, że to może być wina silniczka krokowego, zatem będe się brał za jego czyszczenie
Dzisiaj wymianiam olej, a w planie mam wymiane filtra paliwa (znajomy powiedział, że to również może być przyczyna "paliwożerności") i powietrza. Słyszałem również od paru mechaników, że przyczyną pływania na obrotach może być przepływomierz ;/ modle się tylko by tak nie było ;p
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości