Wszystkiemu winne było sprzęgło już jest ok wymiana i lecę dalej
Problemy Z Obrotami, Szarpanie, Gaśnięcie itp.
ok dzieki za rady juz przeczytałem o obrotach mozna zamknac
Wszystkiemu winne było sprzęgło już jest ok wymiana i lecę dalej
Wszystkiemu winne było sprzęgło już jest ok wymiana i lecę dalej
- Od: 18 wrz 2010, 10:48
- Posty: 22
- Skąd: Siechnice
- Auto: Mazda 323f 1.6 16v 1991
witam jestem nowy tu i prosze o wyrozumiałosc.silnik 1,8 16V SOHC mam taki problem w mojej madzi ze strasznie długo trzyma mi wysokie obroty tzn 2000-2500 na biegu jałowym,dopiero jak zrobie z 20 km i silnik naprawde sie dobrze rozgrzeje spadają do 850 i to nie zwasze.na postoju zleca ale jak jade a jest temp ponizej 0 to sa ponad tysiac mimo ze silnik ma juz 90stopni,bylem na kompie mechanik stwierdzil ze wszystko jest ok po za jakims tam czujnikiem temp i wymienił go(zielony w kolektorze)nic nie pomogło.czyscilem krokowca i przepustnice i nic,układ dobrze odpowietrzony z tym ze jak jade i wcisne w pedał to są jakies dziwne szmery z prawej strony tak jakby zasysał płyn ze zbiorniczka co wg.mnie nie powinno byc słychac,zdejmowałem nawet te przewody co ida do krokowca z plynem i dziwne bo tam powinien leciec plyn a nie lecial jak odpalilem i dodawalem gazu to tak cyklicznie lecial i przestawal nie wiem czy to jest wporzadku.jesli ma ktos pomysly co mozze byc to prosił bym o podpowiedź na gg 6798816.dodam ze jesli jest powyzej 0 temperatura to obroty spadaj szybciej choc tez pewnie nie tak jak byc powinno
- Od: 15 cze 2010, 19:19
- Posty: 5
- Auto: Mazda 323f 1990 1,8 16V SOHC 103KM
skoro słychać jak płyn pracuje w układzie i tylko przy dodaniu gazu pojawia się na przepustnicy tzn ze jest w nim powietrze a tzn ze wcale nie jest dobrze odpowietrzony może masz gdzieś wyciek i się zapowietrza posprawdzaj najbardziej awaryjne miejsca tzn pompę wody lubi cieknąc z pod niej na pasek i nie widać tego specjalnie oraz kawałek gumowego węża takie kolanko z głowicy do kolektora ssącego tam jak kapie czy się leje to od razu na wydech i nie widać wycieku sam długo się męczyłem zanim zlokalizowałem to
- Od: 7 wrz 2007, 12:51
- Posty: 721
- Skąd: Kraków
- Auto: mx-3 1.6 107KM 98r
i sadzisz ze to moze byc przyczyna tych obrotów?ale wg mnie jezeli by sie zapowietrzal to miałbym ubytki plnu a nie zauwazylem zeby takie były
- Od: 15 cze 2010, 19:19
- Posty: 5
- Auto: Mazda 323f 1990 1,8 16V SOHC 103KM
dzis doszedłem co było przyczyną moich problemów z wysokimi obrotami na jałowym a mianowicie mialem ZAWÓR DODATKOWEGO POWIETRZA a dokladnie miejsce w ktorym ma przeplywac płyn,nie mialem tam poprostu obiegu.powykrecalem metalowe krócce na które nalozone sa przewody od płynu i cienkim drucikiem a wacikami do uszu przpchalem to ustrojstwo pózniej powieetrze i przedmuchane:) w tym zaworze jest jakis bimetal i on wraz ze wzrostem temp sie na grzewa i zatyka kanał dodatkowego powietrza w kolektorze...wszystko złozylem odpowietrzylem uklad i obrotu wróciły do normy
(zawór ten jest jakby odpowiedzalny za ssanie w madzi)
- Od: 15 cze 2010, 19:19
- Posty: 5
- Auto: Mazda 323f 1990 1,8 16V SOHC 103KM
to jest na kolektorze ssacym, przykręcone 4 śrubami, idą do tego 2 wężyki
- Od: 17 wrz 2006, 17:02
- Posty: 1223
- Skąd: Lublin k. Wilczopola
- Auto: 323F BG
dokładie tak jak kolega damian pisze na 4 srubkach(8kluczyk albo wkretak krzyżak) i dwa weżeki z płunem,stojąc przodem do silnik masz to z lewej strony przykrecone do kolektora ssacego zaraz przy lince gazu...a i tego chyba nie ma w 1,8 16V DOHC ale dokładnie nie wiem
- Od: 15 cze 2010, 19:19
- Posty: 5
- Auto: Mazda 323f 1990 1,8 16V SOHC 103KM
kubus185 napisał(a):kurcze w silniku 1.6 16V nie widzę czegoś takiego
i dobrze, bo trzeba kolektor rozkręcić i jest pod spodem
-
Ania_TM
Witajcie,
Jakiś czas temu założyłem wątek dotyczący generalki silnika w mazdzie 323. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że zakupię silnik i zrobię przekładkę. I tak zrobiłem.
Znalazłem bardzo dobry silnik- po przekładce działał bardzo równo, dobre sprężanie, dobre przyspieszenie. Na pierwszej trasie do 100 km jadąc z prędkościami 90-110 km/h jechał wzorowo. Na drugi dzień jechałem inną trasą między innymi przez autostradę i wtedy zaczęło dziać się coś niepokojącego. Silnik przestał równo chodzić, przy wciskaniu sprzęgła gasł.
Wymieniłem świece i przewody wysokiego napięcia – silnik zaczął równiej chodzić ale...
...momentami przy dodaniu gazu silnik dostawał "zawału" – spadały obroty,miałem wrażenie, że silnik chce się wyłączyć. Po poruszaniu pedałem gazu kliku krotnie silnik się "odtykał" i przez następne 20 min jechał dobrze po czym sytuacja się powtórzyła. Jest to dość niekomfortowe, ponieważ zdarzało mi się na awaryjnych stawać w miejscach kompletnie się do tego nie nadających – nie miałem wyboru...aż do momentu, w którym nastąpiło odetkanie...
Na biegu jałowym silnik znowu chodzi nierówno, sam z siebie przyspiesza, po czym obroty spadają, potem znowu się coś lekko zadławi, znowu przyspieszył obroty...
Czy może to być kwestia:
a) wadliwie działającego przepływomierza (jeśli ktoś mógłby zrobić zdjęcie jak to wygląda dokładnie – najlepiej zdjęcie silnika , na którym go widać
)
b) zapowietrzania się gdzieś przewodów paliwowych
c) zapowietrzania się systemu w kolektorze ssącym – np. uszczelka między kolektorem a głowicą wymaga wymiany
d) komputera
e)inne?
Dziękuję za wszelkie sugestie – moja mazda – a mam sentyment do tego samochodu – na prawdę uczy mnie cierpliwości:)
Jakiś czas temu założyłem wątek dotyczący generalki silnika w mazdzie 323. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że zakupię silnik i zrobię przekładkę. I tak zrobiłem.
Znalazłem bardzo dobry silnik- po przekładce działał bardzo równo, dobre sprężanie, dobre przyspieszenie. Na pierwszej trasie do 100 km jadąc z prędkościami 90-110 km/h jechał wzorowo. Na drugi dzień jechałem inną trasą między innymi przez autostradę i wtedy zaczęło dziać się coś niepokojącego. Silnik przestał równo chodzić, przy wciskaniu sprzęgła gasł.
Wymieniłem świece i przewody wysokiego napięcia – silnik zaczął równiej chodzić ale...
...momentami przy dodaniu gazu silnik dostawał "zawału" – spadały obroty,miałem wrażenie, że silnik chce się wyłączyć. Po poruszaniu pedałem gazu kliku krotnie silnik się "odtykał" i przez następne 20 min jechał dobrze po czym sytuacja się powtórzyła. Jest to dość niekomfortowe, ponieważ zdarzało mi się na awaryjnych stawać w miejscach kompletnie się do tego nie nadających – nie miałem wyboru...aż do momentu, w którym nastąpiło odetkanie...
Na biegu jałowym silnik znowu chodzi nierówno, sam z siebie przyspiesza, po czym obroty spadają, potem znowu się coś lekko zadławi, znowu przyspieszył obroty...
Czy może to być kwestia:
a) wadliwie działającego przepływomierza (jeśli ktoś mógłby zrobić zdjęcie jak to wygląda dokładnie – najlepiej zdjęcie silnika , na którym go widać
b) zapowietrzania się gdzieś przewodów paliwowych
c) zapowietrzania się systemu w kolektorze ssącym – np. uszczelka między kolektorem a głowicą wymaga wymiany
d) komputera
e)inne?
Dziękuję za wszelkie sugestie – moja mazda – a mam sentyment do tego samochodu – na prawdę uczy mnie cierpliwości:)
- Od: 3 lut 2011, 00:07
- Posty: 12
Nie wiem czy to możliwe, ale po odłączeniu radia prawdopodobnie problem zniknął...ale to wymaga jeszcze testów
Dzisiaj przejechałem 160 km – pierwsze 100 km miałem radio zamontowane, działało poprawnie, potem coś się zaczęło krzaczyć z radiem to je po prostu wyłączyłem, jakiś czas później znowu silnik zaczął nierówno chodzić, znowu zaczęło go przygaszać, w końcu siadł mi bezpiecznik od świateł pozycyjnych. Po zmianie bezpiecznika od razu się przepalił. Jako, że przy radiu kombinowałem to postanowiłem je całkowicie odłączyć...po kolejnej wymianie bezpiecznika wszystko wróciło do normy, silnik zaczął równiej chodzić no i przede wszystkim się nie dławił.
Nie wiem jak jest do końca z elektryką w mazdzie ale czy ewentualne zwieranie – duży pobór prądu przez radio w czasie jego wadliwego działania może mieć wpływ na pracę silnika, szczególnie komputera sterującego wtryskami, bądź zasilaniem czujnika otwarcia przepustnicy? Byłoby to co najmniej dziwne.
Nic jutro pojeżdżę i zobaczymy czy w tym tkwił problem
Z góry dziękuję za udzielone odpowiedzi!
Nie wiem jak jest do końca z elektryką w mazdzie ale czy ewentualne zwieranie – duży pobór prądu przez radio w czasie jego wadliwego działania może mieć wpływ na pracę silnika, szczególnie komputera sterującego wtryskami, bądź zasilaniem czujnika otwarcia przepustnicy? Byłoby to co najmniej dziwne.
Nic jutro pojeżdżę i zobaczymy czy w tym tkwił problem
Z góry dziękuję za udzielone odpowiedzi!
- Od: 3 lut 2011, 00:07
- Posty: 12
Mam jeszcze jedno pytanie – czy kody w mazdzie 323 z 1991 roku będą odpowiadały tym znalezionym tutaj?:
http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php?f=32&t=42447
Co do nierównej pracy silnika to zauważyłem, że przy filtrze powietrza gdzie jest przepływomierz słychać od czasu do czasu dźwięk wstrzykiwanego powietrza bądź otworzenia puszki (np. piwa
) po czym silnik zwiększa na chwilę sam obroty.
Przeprowadziłem również jeden test – odłączyłem czujnik przepływu i uruchomiłem silnik, chodził dość równo gdy miałem delikatnie uchyloną przepustnicę, po dodaniu gazu otrzymuję niemal ten sam efekt, który opisywałem powyżej – spadają obrony i silnik się dławi i gaśnie.
http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php?f=32&t=42447
Co do nierównej pracy silnika to zauważyłem, że przy filtrze powietrza gdzie jest przepływomierz słychać od czasu do czasu dźwięk wstrzykiwanego powietrza bądź otworzenia puszki (np. piwa
Przeprowadziłem również jeden test – odłączyłem czujnik przepływu i uruchomiłem silnik, chodził dość równo gdy miałem delikatnie uchyloną przepustnicę, po dodaniu gazu otrzymuję niemal ten sam efekt, który opisywałem powyżej – spadają obrony i silnik się dławi i gaśnie.
- Od: 3 lut 2011, 00:07
- Posty: 12
Rozkręciłem przepływomierz, zdjąłem kopułkę nad gniazdem. Znajduje się tam płytka w technologii grubowarstwowej z rezystorami karbonowymi. Przelutowałem 3 styki oczyściłem delikatnie chusteczką higieniczną paski karbonowe po czym skręciłem i uszczelniłem sylikonem. Muszę przyznać, że jest troszkę lepiej. Sprawdziłem rezystancje tak jak to sugerowano w instrukcji do mazdy – wszystko w normie. Sprawdziłem działanie czujnika zamknięcia przysłony. Sprawdziłem rezystancję wtrysków. Wszystko w normie. Sprawdziłem sondę lambda – na biegu jałowym napięcie wynosiło 0,04V – sonda do wymiany. Aczkolwiek to raczej nie jest przyczyna.
Ostatnia rzecz jaka może mieć wpływ na działanie silnika to albo zatkany filtr paliwa – jak miałem okazję się przekonać – poprzedni właściciel kompletnie nie dbał o ten samochód, to nie był on wymieniany od nowości, tj. od 20 lat...Jeśli to nie pomoże, to ewentualnie pompa paliwa działa nieprawidłowo – ale raczej wątpię.
Ostatnia rzecz jaka może mieć wpływ na działanie silnika to albo zatkany filtr paliwa – jak miałem okazję się przekonać – poprzedni właściciel kompletnie nie dbał o ten samochód, to nie był on wymieniany od nowości, tj. od 20 lat...Jeśli to nie pomoże, to ewentualnie pompa paliwa działa nieprawidłowo – ale raczej wątpię.
- Od: 3 lut 2011, 00:07
- Posty: 12
ile czasu chodzi wam auto na ssaniu?przyjmijmy ze stoi na postoju.jak dlugo schodzi do wolnych obrotow?po tym mozna stwierdzic czy wsztstko ok z naszymi autami.kmoja troche musi pochodzic.napewno ssamie nie wylacza sie po przejechaniu 2 km bo tyle mam do pracy.a dlugosc ssania jak wiadomo wplywa na spalanie.z gory dziekuje za zainteresowanie tematem
- Od: 13 mar 2010, 17:52
- Posty: 156
- Skąd: krotoszyn-wlkp
- Auto: była mazda 323 bg 1.3 16v
jest SCENIC I ph II
Mi całkowicie schodzi do obrotów normalnych tj. ok. 850 dopiero gdy wskaźnik temperatury stanie na temperaturze roboczej czyli trochę ponad połowę skali. W mieście są to ok. 3-4km przy obecnej pogodzie. Schodzi stopniowo z ok. 1600-1700 obr. Później zaczyna się falowanie i prychanie
(Niby walnięta sonda)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości