Strona 1 z 2

Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 23 lip 2012, 00:13
przez Tomas2000
Witam panowie dziś zauważyłem że na zgaszonym silniku w trakcie szybkich lekkich ruchów kierownicą czuć luz i słychać stukanie, w momencie kiedy kierownica stawia opór. Po za tym od jakiegoś czasu kierownica w trakcie jazdy prosto jest lekko przekrzywiona w lewo. Samochód po puszczeniu kierownicy jedzie prosto wspomaganie działa. Jedynie czasami w trakcie skręcania kół mocno przy małych prędkościach słychać ciche "wycie" Czy takie objawy zwiastują zbliżający się koniec maglownicy? Czy też może luzy i przekrzywienie są skutkiem awarii krzyżaka lub innego elementu kolumny kierowniczej???

PS. Zawieszenie sztywne i ciche, robione na bieżąco.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 23 lip 2012, 09:07
przez Lefty_X9
Rozumiem, że same końcówki i drążki sprawdzałeś i tam luzu nie ma?
To że słychać maglownice przy max skręcie to normalne.

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 23 lip 2012, 09:18
przez Tomas2000
Drązki kierownicze są sztywne jeden ostatnio wymieniłem bo stukał jakies 2 tyg temu i wszystko było ok

PostNapisane: 23 lip 2012, 09:41
przez Lefty_X9
Ale wymieniałeś cały drążek czy samą końcówkę?
Może coś spie@#$ przy wymianie tego drążka i teraz wychodzi?

Generalnie przekładnie w X9 (podobno) są bardzo trwałe.
Sam miałem podejrzenia i pojechałem do ASO. Dowiedziałem się, że wytrzymują ok 400k km.

No chyba, że już masz tyle kulnięte :)

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 23 lip 2012, 10:38
przez Tomas2000
Wymieniłem końcówkę... Znalazłem już przyczynę stuków i luzu, winowajca to przegub w kolumnie kierowniczej... Zastanawiam się czy da się coś z tym zrobić czy tylko wymiana... :|

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

PostNapisane: 30 lip 2012, 23:56
przez Siwus
Tomas2000 napisał(a):Wymieniłem końcówkę... Znalazłem już przyczynę stuków i luzu, winowajca to przegub w kolumnie kierowniczej... Zastanawiam się czy da się coś z tym zrobić czy tylko wymiana...

ja też mam takie stuki, i to jest bardzo ciężko wyczuć w którym przegubie, jeden jest wewnątrz kabiny, drugi przy grodzi na zewnątrz. Niestety ja mam luzy w tym zewnętrznym, bo zdejmowałem ten wewnętrzny i jest ok. a dostęp do drugiego jest przeokropny i tak z tym jeżdżę już od roku.

PostNapisane: 31 lip 2012, 22:32
przez Paweł
Podejrzanie wygląda spaw na tym przegubie. To chyba nie jest fabryczne rozwiązanie?

PostNapisane: 1 sie 2012, 00:25
przez radar88
Paweł napisał(a):Podejrzanie wygląda spaw na tym przegubie. To chyba nie jest fabryczne rozwiązanie?

Jak dobrze sięgam pamięcią....tak taki smark jest fabryczny.

PostNapisane: 1 sie 2012, 22:48
przez Tomas2000
Paweł napisał(a):Podejrzanie wygląda spaw na tym przegubie. To chyba nie jest fabryczne rozwiązanie?


Też mi to tak średnio się podoba może ktoś zerknie u siebie?

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 18 wrz 2012, 22:47
przez łukaszinio
Witam.
Sorki że pcham się tu z moją 323f :) ale tu znalazłem człowieka który przeprowadzał operacja na maglownicy ;p mam pytanie do Tomasa 2000 jako że wymieniałeś drążek kierowniczy chciałem się dowiedzieć czy wymiana takowego jest astronomicznie trudna mam trochę wiedzy na temat mechanik pojazdowej ale tej operacji jeszcze nie wykonywałem i chciałem się mniej więcej dowiedzieć jak się przygotować do do takiego zabiegu. Jeśli chciał byś uchylić rąbka tajemnicy jak Ty to zrobiłeś był bym bardzo wdzięczny ;)

Pozdrawiam
Łukasz

PostNapisane: 19 wrz 2012, 07:19
przez Marek 161BD081
łukaszinio napisał(a):Witam.
Sorki że pcham się tu z moją 323f :) ale tu znalazłem człowieka który przeprowadzał operacja na maglownicy ;p mam pytanie do Tomasa 2000 jako że wymieniałeś drążek kierowniczy chciałem się dowiedzieć czy wymiana takowego jest astronomicznie trudna mam trochę wiedzy na temat mechanik pojazdowej ale tej operacji jeszcze nie wykonywałem i chciałem się mniej więcej dowiedzieć jak się przygotować do do takiego zabiegu. ....


Ja u siebie miałem wymieniane drążki – nie jest to bardzo skomplikowana czynność poza oczywiście dostępem "takim sobie" ;)
Ściągasz manszetę i po prostu odkręcasz drążek od "pręta" zębatego.
Przy okazji popatrz na powierzchnię tej zębatej części czy nie ma tam oznak korozji szczególnie w miejscu, które pracuje pod uszczelniaczem.
Jeśli będzie to skorodowane to licz się z tym, ze w końcu uszczelnienie może puścić :(
U mnie były takie zaklepywane podkładki zabezpieczające – starych nie bardzo dało się użyć bo po odkręceniu trochę się podeformowały.
Oryginalnych podkładek nie miałem i dlatego zastosowałem taki komplet w postaci podkładki zapezpieczającej "koronkowej" (u mnie na M16) + podkładka płaska z językiem "do zaklepania" + oczywiście jakiś klej do gwintów.
Po prostu wolałem być pewny, że to się nie odkręci mi podczas jazdy ;)
Tak więc rozejrzyj się za podkładkami bo zapewne wraz z nowymi drążkami nie masz w komplecie ich.

Powodzenia!

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 19 wrz 2012, 22:17
przez ProboszczV6
wymiana jest łatwa.
1 podnosisz auto, odkręcasz koło, skręcasz kierownicą tak żeby mieć lepszy dostęp,
2 zdejmujesz osłonę drążka, odkręcasz końcówkę od zwrotnicy, czymś ostrym np nożem monterskim lub ostrym wkrętakiem odginasz podkładkę po obu stronach,
3 drapiesz sie po głowie... zastanawiając sie "czy mam odpowiedni klucz?" i "o czym zapomniałem?"...
4 zapinasz klucz płaski o odpowiednim rozmiarze lub inny jakim dysponujesz, może być nastawny samozaciskający się, żaba...
pójdzie średnio półlekko z naciskiem na troche ciężej ale nie jakoś strasznie ciężko :)
5 podkładka zabezpieczająca powinna być nowa z nowym drążkiem, ale jeśli jej nie będzie, można użyć starej, oryginalnie zaklepane jest po 2 przeciwnych stronach, więc po wyprostowaniu można zaklepać te strony które nie były ruszone poprzednio.
6 można użyć kleju do gwintów ale oryginalnie nie ma tam czegoś takiego...przynajmniej ja nie widziałem
7 składasz wszystko, ale wkurzasz sie bo nie masz nowej końcówki drążka i nie da sie przykręcić go do zwrotnicy...
więc :
a) biegniesz do sklepu po nowy gdzie dowiadujesz sie że niedostępny lub czas oczekiwania nieznany...
b) jeśli masz sprawną starą końcówkę to ją przekręcasz do nowego drążka a za rok wymieniasz na nową
8 jedziesz na sprawdzenie zbieżności, ustawiasz, chyba że masz szczęście albo "fachowe oko" to nie ustawiasz.
Na zakończenie można sobie kupić zgrzewkę XXXXXXXXXXXXX(wstawić lubiany środek wyskokowy). Następnie patrząc na auto i popijając XXXXXXXXXXXXX cieszyć się ze swoich dokonań, dzięi temu wreszcie "świat zostanie zdobyty"

Good Luck :]

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 19 wrz 2012, 22:53
przez łukaszinio
Dzięki Panowie za szybkie odpowiedzi z cennymi wskazówkami.
Ja się obawiałem że to jest jakoś składane na gorąco np zgrzewane czy coś w tym stylu bo jakby nie było , połączenie elementów musi być pewne i nie zawodne. :)

a z napojów xxxxxxxxxxxxx może być napój chmielowy ewentualnie gorąca herbata na rozgrzanie bo coraz zimniej na dworze <spoko>

Jeszcze raz dzięki <jupi>

edit
uf problem zażegnany <jupi> . na szczęście skończyło się tylko na regulacji luzu między zębatką a listwą zębatą . uszczelnienia narazie się jakoś trzymają choć z lewej strony zaczyna się trochę pojawiać płynu.
jak się zabierałem za to kładąc się pod auto ( nie posiadam jeszcze kanału) ogarnęła mnie rozpacz <płacze> <głaszcze> :( <boje się> :| <głaszcze> <ściana> <pomocy> TRZEBA WYCIĄGAĆ MAGLOWNICE!!! ale po zdjęciu osłon okazało się ze przeguby kulowe są całe , zdjąć w miare sprawnie osłony też nie jest łatwo troszeczke mało miejsca a nawet troszeczke bardzo bardzo mało <czarodziej> . koledzy nie wspominali że maglownice mieli na stole w garażu pod ręką ;) przy okazji zauważyłem pękającą manczete przegubu i luz na sworzniu wachacza


Pozdrowienia

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 4 mar 2013, 20:15
przez BulosWRC
Witam pytanie do Tomas2000,czy przy tych luzach które opisywałeś,przy ruszniu z jedynki tak ostro kiera latała ci lewo prawo i niemogłeś jej utrzymać przy jeżdzie na wprost? co do spawu to u mnie wyglonda podobnie xedos 9 95.r,
Mam takie same objawy jak kolega Tomas,u mnie akurat pomogło jak podniosłem kierownice do samej góry na ustawieniu wysokości,nie jest idealnie ale już tak nielata,mam pytanie czy są dwa krzyżaki w kolumnie kierowniczej jeden wewnętrzny ten na zdjęciu u Tomasa i drugi zewnętrzny tak? proszę o pomoc pozdrawiam

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 5 mar 2013, 00:54
przez Tomas2000
BulosWRC napisał(a):czy przy tych luzach które opisywałeś,przy ruszniu z jedynki tak ostro kiera latała ci lewo prawo i niemogłeś jej utrzymać przy jeżdzie na wprost?


U mnie luz był tylko na zgaszonym silniku nie było problemów z jazda kierownica sama nie "wypadała" z rąk. Była lekko przekrzywiona ale po zrobieniu zbieżności wróciła do pozycji wyjściowej.

BulosWRC napisał(a):,mam pytanie czy są dwa krzyżaki w kolumnie kierowniczej jeden wewnętrzny ten na zdjęciu u Tomasa i drugi zewnętrzny tak?


Jest dokładnie tak jak napisałeś są dwa krzyżaki jeden w kabinie drugi pod maską.

Czy kierownica bije cały czas w trakcie jazdy, czy tylko w trakcie przyspieszania i czy bicie nasila się wraz z przyrostem prędkości?

Ja osobiście zaczął bym od sprawdzenia czy nie masz guza na którejś z opon, czy felgi są proste...

Gdyby to były krzyżaki to raczej kierownica miała by luz a nie biła by jak szalona :|

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 5 mar 2013, 19:10
przez BulosWRC
kiera niema bicia,działa to tak jak by sama chciała skręcić ,a jak sie skręca bardziej np, na maxa to uczucie jest takie jak by się waliły koła ,opony sprawdzałem,przekładałem z tyłu do przodu, robiłem ostatnio gumę na wachaczu dolnym przednią i tylną oraz na wahaczu środkowym simenblok wahacz górny nowy,luzów niema na sworzniach od kolumny ani na tych kulkach pod osłoną na maglownicy stuki mam na zapalonym i na zgaszonym silniku ,zauważyłem że drążek który wchodzi do maglownicy wypada z niej tak z 2 milimetry przy ruchach kiery tak po 5 cm prawo lewo , i wtedy jest ten stuk,czasem też jak skręcałem to słyszałem taki dzwięk spod maski jak cichy jęk ,opisze start,ważne jest też to ,a nie dodałem wczesniej że cyrki zaczynają się jak zrobię przynajmniej z jeden pełny obrót kierownicą najczęsciej w lewo,na prosto w miare spokojnie,jak ruszam z miejsca kiera przekrzywiona w lewo tak o ćwiartke obrotu ,wrzucam dwa i przy wysprzęgleniu kiera leci w takie samo położenie tylko na prawo i tak zostaje przez jakiś czas aż dojdę do trójki wtedy znowu w lewo i jak sie prędkość ustabilizuje to kiera zostaje skrecona w lewo i jak zaczynam hamować zaczyna sie prostować,przy startowaniu jak stara babcia to dało się to w miare opanować,jak wytargałem kierownice do góry już niema szrpniec lewo prawo takich mocnych,lekko wyczuwalne tylko teraz jest lekko skręcona w lewo, byłem w bielsku w serwisie gdzie regenerują maglownice i Pan serwisant mówił że raczej nie maglownica
czy wyciągał ktoś ten krzyżak zewnetrzny i ma jakieś drogocenne wskazówki,myslę ze trzeba dwa wyciagnąc pierwsze ten z kabiny

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 6 mar 2013, 10:26
przez Tomas2000
A sprawdzałeś hamulce? Widziałem kiedyś coś podobnego, samochód w trakcie jazdy na wprost sam skręcał kierownicę i mocno ściągał w prawo a po wciśnięciu hamulca wyrównywał tor jazdy. Uszkodzony był prawy przewód hamulcowy (gumowy). Przewód z zewnątrz nie miał żadnych skaz po od łączeniu od zacisku hamulcowego okazało się ze nie kapie z niego płyn a powinien lecieć ciurkiem. Przewód napuchł od wewnątrz płyn dochodził do hamulca ale nie miał siły się cofnąć, co skutkowało stałym hamowaniem na jedno koło. Felga prawego koła mocno się grzała po wymianie przewodu wszystko wróciło do normy. Sprawdzając hamulce sprawdź też czy nie zapiekły się tłoczki.

Czy po wymianie "simerbloku" w wahaczu środkowym ustawiałeś kąty zawieszenia? W xedosie właśnie tam się je reguluje!!! Niektórzy robią to na oko co całkowicie mija się z celem...

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 6 mar 2013, 20:37
przez BulosWRC
właśnie kontów nie ustawiałem miałem to zrobić po całej akcji z naprawą tej kierownicy,chciałem wtedy właśnie zrobic wszystko do porządku, w sumie kont ustawiłem taki jak był wczesniej ale przy nowej gumie mogło się zminic,w sobotę je ustawie,tam są takie naciencia na śrubie i karoseri ustawie z tej i z tej tak samo będzie dobrze czy muszę jechać na stacje diagnostyczną,co do opcji z hamulcem to sprawdze to również bo właśnie jedno koło tak jak by sie bardziej grzało po krótkim odcinku,w sobote będe chciał to wszystko porozbierać łącznie z krzyżakami,to napisze co znalazłem,a jeszcze tak wczoraj szukałem i wpadłem na zdjęcie samej kolumny kierownicy,czy w niej jest jakaś rzecz która się psuje bo skoro sie poprawiło po wyciągnięciu kiery to może tam tkwi problem na razie mam co robić na sobotę ,dziękuje za pomoc pozdrawiam <spoko>

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 6 mar 2013, 21:27
przez Tomas2000
Zostaw te krzyżaki w spokoju jak piszesz że ci się grzeje jedno koło to już najprawdopodobniej znalazłeś przyczynę skręcania kierownicy, sprawdź czy nie masz zapieczonych cylinderków w zacisku albo czy nie masz do wymiany przewodu elastycznego.

Re: Luzy na kierownicy... Czy to początek końca maglownicy???

PostNapisane: 6 mar 2013, 21:53
przez BulosWRC
ok,a jak odkręce przewód to mam nacisnąc na hamulec i ma siknąc z niego tak?