Problem z zapłonem (TA KJ)

Witam.
Zastanawiałem się pod który wątek mogę się podpiąć aż w końcu postanowiłem założyć nowy wątek.
Auto niestety pódzie do mechaniora ale ten jak zobaczy millera pod maską zrobi pewnie oczy jak każdy inny więc najpierw chciałem poradzić się Was żeby mi czego nie spieprzył.
Problem wygląda następująco. W środę wieczorem chciałem odpalić auto i niespodzianka. Rozrusznik kręci, ale silnik odpalić nie chce. Próbowałem kilkukrotnie, za każdym razem tak samo – jakby nie chciał "zaskoczyć". Dodam że wcześniej zdarzało się że przy odpalaniu chwilkę musiało pokręcić aż zaskoczyło (max 2-3 sekundy) ale zawsze zaskakiwało i takie dłuższe kręcenie zdarzało się tylko przy deszczowej lub wilgotnej pogodzie, jak ato postało więcej niż kilkanaście godzin "pod chmurką", na mrozie lub w słoneczne dni wszysto było OK, paliło przeważnie "na dotyk".
Teraz o tym co działo się wcześniej. Silnik rozgrzany chodzi git. Na zimnym bywało różnie i znowu wrócę do tych warunków atmosferycznych – jak postało pod domem na deszczu więcej niż kilkanaście godzin po odpaleniu zdarzało się że jakiś czas silnik chodził nierówno, jakby się dławił, po przełączeniu na LPG dławił się jeszcze bardziej. Pomyślałem że to coś z układem zapłonowym – problem w tym, że komputer nie wykazuje żadnych błędów związanych z zapłonem. Wiem że poprzedni właściciel jakieś 2-3 lata temu wymieniał jedną lub dwie z 6 cewek zapłonowych ale możliwe że znowu na cewce/cewkach następuje przebicie, co tłumaczyłoby dlaczego wszystko gorzej działa w wilgotnym powietrzu a po rozgrzaniu silnika problem jest zdecydowanie mniej zauważalny. Usterka wydaje się tym bardziej prawdopodobna że auto od około 60kkm jeździ na LPG więc cewki są bardziej narażone na zurzycie. Swiece wykluczyłbym bo zmieniałem je 10 m-cy temu (Denso dedykowane do millera) i po ich wymianie nic się nie zmieniło.
Teraz pytanie jak sprawdzić która/które ewentualnie są walnięte skoro komp nie wyrzuca żadnego błędu związanego z zapłonem?
Teraz druga sparawa która może mieć powiązanie z pierwszą. Miesiąc temu ostatni raz były sprawdzane błędy (dzięki uprzejmości Janusza626 ) i wyskoczyły następujące:
P1170 – Oxygen sensor inversion not detected – upstream of catalyst (front) / rear (RH) bank
P1402 – Exhaust gas recirculation (EGR) valve position sensor circuit malfunction
Zaskoczył mnie szczególnie ten pierwszy (sonda lambda) bo spalanie jest jak najbardziej w normie (13l LPG niezmiennie od 1,5 roku). W marcu i październiku 2010 komputer u Wieśka nie wykazał tych błędów ale już wtedy występowały problemy o których mowa wyżej, z tym że często jeździłem, auto rzadko "stygło" na więcej niż dobę więc nie były one tak uciążliwe.
Czy możliwe że błędy związane z sondą oraz EGR mogą również wpływać na opisany problem zapłonu?
Od czego radzicie zacząć grzebanie w poszukiwaniu rozwiązania problemu i na co zwrócić uwagę mechaniorowi żeby czegoś przez przypadek nie spieprzył? ...bo napewno na millerze się nie zna :/
Sorry za tak długi esej ale chciałem jak odrazu jak najdokładniej opisać usterkę.
Jednocześnie dzięki z góry za wszelkie sugestie.
Pzdr.
Zastanawiałem się pod który wątek mogę się podpiąć aż w końcu postanowiłem założyć nowy wątek.
Auto niestety pódzie do mechaniora ale ten jak zobaczy millera pod maską zrobi pewnie oczy jak każdy inny więc najpierw chciałem poradzić się Was żeby mi czego nie spieprzył.
Problem wygląda następująco. W środę wieczorem chciałem odpalić auto i niespodzianka. Rozrusznik kręci, ale silnik odpalić nie chce. Próbowałem kilkukrotnie, za każdym razem tak samo – jakby nie chciał "zaskoczyć". Dodam że wcześniej zdarzało się że przy odpalaniu chwilkę musiało pokręcić aż zaskoczyło (max 2-3 sekundy) ale zawsze zaskakiwało i takie dłuższe kręcenie zdarzało się tylko przy deszczowej lub wilgotnej pogodzie, jak ato postało więcej niż kilkanaście godzin "pod chmurką", na mrozie lub w słoneczne dni wszysto było OK, paliło przeważnie "na dotyk".
Teraz o tym co działo się wcześniej. Silnik rozgrzany chodzi git. Na zimnym bywało różnie i znowu wrócę do tych warunków atmosferycznych – jak postało pod domem na deszczu więcej niż kilkanaście godzin po odpaleniu zdarzało się że jakiś czas silnik chodził nierówno, jakby się dławił, po przełączeniu na LPG dławił się jeszcze bardziej. Pomyślałem że to coś z układem zapłonowym – problem w tym, że komputer nie wykazuje żadnych błędów związanych z zapłonem. Wiem że poprzedni właściciel jakieś 2-3 lata temu wymieniał jedną lub dwie z 6 cewek zapłonowych ale możliwe że znowu na cewce/cewkach następuje przebicie, co tłumaczyłoby dlaczego wszystko gorzej działa w wilgotnym powietrzu a po rozgrzaniu silnika problem jest zdecydowanie mniej zauważalny. Usterka wydaje się tym bardziej prawdopodobna że auto od około 60kkm jeździ na LPG więc cewki są bardziej narażone na zurzycie. Swiece wykluczyłbym bo zmieniałem je 10 m-cy temu (Denso dedykowane do millera) i po ich wymianie nic się nie zmieniło.
Teraz pytanie jak sprawdzić która/które ewentualnie są walnięte skoro komp nie wyrzuca żadnego błędu związanego z zapłonem?
Teraz druga sparawa która może mieć powiązanie z pierwszą. Miesiąc temu ostatni raz były sprawdzane błędy (dzięki uprzejmości Janusza626 ) i wyskoczyły następujące:
P1170 – Oxygen sensor inversion not detected – upstream of catalyst (front) / rear (RH) bank
P1402 – Exhaust gas recirculation (EGR) valve position sensor circuit malfunction
Zaskoczył mnie szczególnie ten pierwszy (sonda lambda) bo spalanie jest jak najbardziej w normie (13l LPG niezmiennie od 1,5 roku). W marcu i październiku 2010 komputer u Wieśka nie wykazał tych błędów ale już wtedy występowały problemy o których mowa wyżej, z tym że często jeździłem, auto rzadko "stygło" na więcej niż dobę więc nie były one tak uciążliwe.
Czy możliwe że błędy związane z sondą oraz EGR mogą również wpływać na opisany problem zapłonu?
Od czego radzicie zacząć grzebanie w poszukiwaniu rozwiązania problemu i na co zwrócić uwagę mechaniorowi żeby czegoś przez przypadek nie spieprzył? ...bo napewno na millerze się nie zna :/
Sorry za tak długi esej ale chciałem jak odrazu jak najdokładniej opisać usterkę.
Jednocześnie dzięki z góry za wszelkie sugestie.
Pzdr.