Spadek mocy oraz szarpanie po rozgrzaniu TA KL
Samochód kupiłem w tamtym roku, chodził jak żyleta, wszystko stało się raczej nagle – przestał równo pracować i stracił sporo mocy, jeździłem tak jakiś czas, ale w pewnym momencie miałem w ogóle problemy z dojechaniem do domu, okazało się, że pęknięta była kopułka, kopułka wymieniona, poprawiło się, ale pewne objawy zostały:
• mniejsza moc
• słabiej pali, szczególnie na zimno z rana
• traci zapłony
• na luzie lub nawet przy niewielkim dodaniu gazu trzęsie silnikiem i wydechem, takie jakby wybuchy
• na zimno chodzi w miarę dobrze, tzn. mniej przerywa, bardziej równomiernie pracuje, ma więcej mocy
• rozgrzany bardzo się dławi, szczególnie po dodaniu gazu
– odpadają: filtr paliwa, powietrza, świece, kopułka, przewody, sprzęgło – są nowe,
– auto nigdy nie jeździło na gazie,
– ciśnienie w cylindrach w normie
Podejrzane:
– przepływomierz (ale obroty na jałowym trzyma równo a na poszczególnych biegach wkręca się bez problemów)
– sonda lambda (jednak spalanie w normie)
– aparat/cewka
– zapchane katalizatory
– pompa paliwa (hmm... uszkodzona na benzynie?)
– egr (może dawać takie objawy?)
Macie jakieś sugestie co jeszcze? Co można wykluczyć a co jest bardziej prawdopodobne? Jak sprawdzić poszczególne podejrzane elementy nie podmieniając ich na nowe? Czy jeżdżenie na pękniętej kopułce mogło uszkodzić coś innego?
Wydałem ostatnio 2tys. na rozrząd, sprzęgło, uszczelnienie silnika, przegub, tarcze i płyny a nie uśmiechają mi się kolejne wydatki, tym razem w ciemno.
• mniejsza moc
• słabiej pali, szczególnie na zimno z rana
• traci zapłony
• na luzie lub nawet przy niewielkim dodaniu gazu trzęsie silnikiem i wydechem, takie jakby wybuchy
• na zimno chodzi w miarę dobrze, tzn. mniej przerywa, bardziej równomiernie pracuje, ma więcej mocy
• rozgrzany bardzo się dławi, szczególnie po dodaniu gazu
– odpadają: filtr paliwa, powietrza, świece, kopułka, przewody, sprzęgło – są nowe,
– auto nigdy nie jeździło na gazie,
– ciśnienie w cylindrach w normie
Podejrzane:
– przepływomierz (ale obroty na jałowym trzyma równo a na poszczególnych biegach wkręca się bez problemów)
– sonda lambda (jednak spalanie w normie)
– aparat/cewka
– zapchane katalizatory
– pompa paliwa (hmm... uszkodzona na benzynie?)
– egr (może dawać takie objawy?)
Macie jakieś sugestie co jeszcze? Co można wykluczyć a co jest bardziej prawdopodobne? Jak sprawdzić poszczególne podejrzane elementy nie podmieniając ich na nowe? Czy jeżdżenie na pękniętej kopułce mogło uszkodzić coś innego?
Wydałem ostatnio 2tys. na rozrząd, sprzęgło, uszczelnienie silnika, przegub, tarcze i płyny a nie uśmiechają mi się kolejne wydatki, tym razem w ciemno.
- Od: 27 sty 2009, 18:43
- Posty: 31
- Auto: Xedos9 2.5 KL '94
Odczytałem kody błędów – był przepływomierz (odłączony wcześniej i pewnie dlatego) ale po wykasowaniu już nie ma. Skoro błędów nie ma to mogę chyba wykluczyć:
-przepływomierz
-sondy
-egr
Zostają:
-aparat i cewka
-pompa paliwa
-katalizatory
czy dobrze rozumiem że diagnostyka nie odczytuje ewentualnych uszkodzeń ww urządzeń?
-przepływomierz
-sondy
-egr
Zostają:
-aparat i cewka
-pompa paliwa
-katalizatory
czy dobrze rozumiem że diagnostyka nie odczytuje ewentualnych uszkodzeń ww urządzeń?
- Od: 27 sty 2009, 18:43
- Posty: 31
- Auto: Xedos9 2.5 KL '94
i tak i nie. Diagnostyka poda błąd jeśli urządzenie nie odpowie lub poda wartość poza zasięgiem przedziału w oprogramowaniu. Jeśli np coś ci zablokuje przepływomierz to auto zgłupieje ale diagnostyka nie poda żadnych informacji.
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
- Od: 13 gru 2004, 14:14
- Posty: 258
- Skąd: Kraków
- Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT
Przepływka raczej działa ok bo jak go odłączę to jest wyraźna różnica – silnik się dławi nawet bez gazu i nie wchodzi na obroty.
Czy uszkodzony aparat może gorzej pracować na rozgrzanym silniku? Ma to jakiś związek? Po dobrym rozgrzaniu z wydechu słychać takie mini wybuchy, jakby coś nie przepalało dobrze. Na zimno tego nie ma, pracuje dość równo.
Czy uszkodzony aparat może gorzej pracować na rozgrzanym silniku? Ma to jakiś związek? Po dobrym rozgrzaniu z wydechu słychać takie mini wybuchy, jakby coś nie przepalało dobrze. Na zimno tego nie ma, pracuje dość równo.
- Od: 27 sty 2009, 18:43
- Posty: 31
- Auto: Xedos9 2.5 KL '94
a ja bym obstawiał coś na odcinku od aparatu do świec. na pracującym silniku zdejmuj i zakładaj po kolei kapturki ze świec i lukaj gdzie będzie NAJMNIEJSZA różnica w pracy silnika, ale jest ryzyko że może paść od tego aparat
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
bazyl wspaniały napisał(a):ale jest ryzyko że może paść od tego aparat
Hmm...nigdy nie słyszałem o takich przypadkach.
bazyl wspaniały napisał(a):zdejmuj i zakładaj po kolei kapturki ze świec
Dobry pomysł...może coś ci wylizie przy tej próbie.
W oczekiwaniu na nowy podpis...
Właśnie tak wczoraj robiłem i ... nic, wszystkie fajki dają mocną iskrę choć niektóre także na boki – czy to normalne?
Kolejne pytania:
1. Jaki wpływ może mieć temperarura na aparat? Przecież on się aż tak nie nagrzewa.
2. Czy zapchany katalizator może mieć gorszą przepustowość po dobrym rozgrzaniu?
3. Czy kable mogą być uszkodzone jeśli przebić nie widać? Na nie temperatura chyba nie ma wpływu – silikon.
Niepokoja mnie też te "mini wybuchy" w wydechu, takie "pum, pum" co jakiś czas – dużo częciej i mocniej na nagrzanym a na zimnym prawie wcale. Nie słychać ich tak bardzo na zewnątrz, zależy gdzie się stoi ale czuć bardzo dobrze jak się siedzi w środku.
Kolejne pytania:
1. Jaki wpływ może mieć temperarura na aparat? Przecież on się aż tak nie nagrzewa.
2. Czy zapchany katalizator może mieć gorszą przepustowość po dobrym rozgrzaniu?
3. Czy kable mogą być uszkodzone jeśli przebić nie widać? Na nie temperatura chyba nie ma wpływu – silikon.
Niepokoja mnie też te "mini wybuchy" w wydechu, takie "pum, pum" co jakiś czas – dużo częciej i mocniej na nagrzanym a na zimnym prawie wcale. Nie słychać ich tak bardzo na zewnątrz, zależy gdzie się stoi ale czuć bardzo dobrze jak się siedzi w środku.
- Od: 27 sty 2009, 18:43
- Posty: 31
- Auto: Xedos9 2.5 KL '94
1. Jak ma zużyte styki to mogą dziać się cuda.
2. Teoretycznie aczkolwiek na zimnym silniku też być to czuł
3. Mogą
Skład mieszanki szaleje i resztki paliwa wybuchają w kolektorze wydechowym.
2. Teoretycznie aczkolwiek na zimnym silniku też być to czuł
3. Mogą
Skład mieszanki szaleje i resztki paliwa wybuchają w kolektorze wydechowym.
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
- Od: 13 gru 2004, 14:14
- Posty: 258
- Skąd: Kraków
- Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT
Sondy lambda, czujnik położenia wału. Możesz nie mieć błędu w kompie a czujnik lub sonda będą i tak błędne informacje podawać. Jak masz jakąś serwisówkę to możesz mieć tam podane informacje jakie prawidłowe wskazania na multimetrze powinny podawać sondy i czujnik położenia wału.
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
- Od: 13 gru 2004, 14:14
- Posty: 258
- Skąd: Kraków
- Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT
Co to jest multimetr? Nie mam serwisówki ani pojęcia skąd ją wziąć.
Skoro błędy mogą być a nie wyjść to znaczy że tę całą autodiagnostykę można sobie potłuc o kant d...?
Sondy nie podejrzewam bo spalanie jak najbardziej ok ale pewości i tak nie ma.
Skoro błędy mogą być a nie wyjść to znaczy że tę całą autodiagnostykę można sobie potłuc o kant d...?
Sondy nie podejrzewam bo spalanie jak najbardziej ok ale pewości i tak nie ma.
- Od: 27 sty 2009, 18:43
- Posty: 31
- Auto: Xedos9 2.5 KL '94
Multimetr –> miernik uniwersalny, miernika napięcia, omomierz etc. Widzisz autodiagnostyka na samej lampce MIL wskaże tylko czy poszczególne elementy są oki. Nie wiem jakie są wtyczki w X9 i jaki masz interfejs. Gdyby był OBDII to już możesz go podłączyć pod kompa i sprawdzić wskazania układów. Inaczej ASO Mazdy
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
- Od: 13 gru 2004, 14:14
- Posty: 258
- Skąd: Kraków
- Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT
Italiano napisał(a):Hmm...nigdy nie słyszałem o takich przypadkach.
no gdzieś "ciśnienie" musi ujść bo jak nie to może coś haratnąć
Jekyll napisał(a):Nie mam serwisówki ani pojęcia skąd ją wziąć.
zapytaj tutaj http://forum.mazdaspeed.pl/profile.php? ... ile&u=2732
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
Jeśli korzystasz z MIL (autodiagnostyki) to nie wykaże czy jakiś czujnik podaje dobre parametry. Ja mam tak u siebie z czujnikiem wału. Oszukuje ile może ale elektrycznie jest ok, MIL stwierdza że błędów nie ma a czujnik nie pracuje jak powinien. W tym wypadku pozostaje mi wymiana ale jeślibym nie wiedział co się dzieje to tylko diagnostyka na interfejsie Mazdy coś znajdzie.
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
- Od: 13 gru 2004, 14:14
- Posty: 258
- Skąd: Kraków
- Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT
Co nieco się wyjaśniło – jeden z przewodów był uszkodzony, mechanik powiedział że są jakiejś badziewnej firmy i żebym, wymienił jak tylko będzie kasa. Poza tym rozebrali i uszczelnili mi aparat zapłonowy. na razie silnik pracuje dużo lepiej, równiej i ciszej choć zdarzają się prychnięcia w rurę ale już duzo rzadziej.
Mam teraz pytanie co do oleju oleju: czy moge jeszcze trochę na nim pojeździć (zobaczę czy nie bierze tyle co wcześniej) czy radzicie od razu wymienic skoro jest czarny a były problemy z zapłonem wiec chyba z tego powodu nie wygląda najlepiej?
Mam teraz pytanie co do oleju oleju: czy moge jeszcze trochę na nim pojeździć (zobaczę czy nie bierze tyle co wcześniej) czy radzicie od razu wymienic skoro jest czarny a były problemy z zapłonem wiec chyba z tego powodu nie wygląda najlepiej?
- Od: 27 sty 2009, 18:43
- Posty: 31
- Auto: Xedos9 2.5 KL '94
Jekyll napisał(a):były problemy z zapłonem wiec chyba z tego powodu nie wygląda najlepiej?
No coś ty..pierwsze słyszę. Fakt że czasy sie zmieniają i technika idzie do przodu , ale kiedy sie zajmowałem mechaniką nigdy nie słyszałem o czymś takim/takiej teorii.
Jekyll napisał(a):czy radzicie od razu wymieni? skoro jest czarny
To zależy ile przejechane już ma po wymianie? Olej może być czarny , a mieć jeszcze dobrą lepkość.
Jekyll napisał(a):jeden z przewodów był uszkodzony
Jekyll napisał(a):Właśnie tak wczoraj robiłem i ... nic, wszystkie fajki dają mocną iskrę
Dziwne.
W oczekiwaniu na nowy podpis...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość