Strona 1 z 1

X9 nie chce mi odpalic – zadna lampka na desce nie swieci

PostNapisane: 14 maja 2005, 13:02
przez ptrklm
witam,

ostatnio w mojej Mazdzie stalo sie cos co mnie bardzo wkurzylo. a mianowicie:

wsiadam do auta i chce zapalic i.... dupa:(

co zauwazylem: na desce nie bylo zadnego sladu przekrecenia kluczyka, tzn nie zapalila sie zadna lampka. z tego co powiedzial mi kumpel bardziej kumaty w elektryce to moze to byc jakas kostka przy stacyjce, ze podobno nie styka i nie nie ma sygnalu , itd.

mozliwe to? jezeli tak to jak to mozna zrobic na parkingu zebym nie musial holowac go do warsztatu (o ile to mozliwe)

jakies inne rady tez mile widziane

pozdrawiam
Piotrek

PostNapisane: 14 maja 2005, 19:48
przez Puhcio
O szlak ...

A tak prozaicznie :

– masz immo ?
– sprawdziłeś akku ?

PostNapisane: 15 maja 2005, 01:20
przez ptrklm
akku ok, immo nie ma

a ja dalej glupi <glupek> <glupek2>

PostNapisane: 15 maja 2005, 07:58
przez Puhcio
Ciężka sprawa ... :/

Co posanowiłeś ?

Ps. Skąd jesteś ?

PostNapisane: 15 maja 2005, 10:36
przez misiek06
A może poprostu ci strzelił główny bezpiecznik lub któryś z tych pod maską ?? Sprawdzałeś ?? ;)

PostNapisane: 15 maja 2005, 13:48
przez trojanrob
Cześć
JA miałem taki numer , raz zostawiłem autko z włączonymi światłami mijania . Akumulatur padł po 2 godzinach. Wszystko umarło. Odpaliłen na kable o innego samochodu
Kosta w stacyjce tak zaraz nie pada (to nie fiat)
A może podałączyć inny akumulator (sprawdzić klemy bezpieczniki i przekaźniki) przed dobieraniem się do stacyjki.

robert

PostNapisane: 16 maja 2005, 20:24
przez Italiano
ptrklm napisał(a): na desce nie bylo zadnego sladu przekrecenia kluczyka, tzn nie zapalila sie zadna lampka.

Dokładnie taki efekt jest jak ci walnie jeden z bezpieczników w komorze silnika. Jak zciągniesz klapke tą nad bezpiecznikami i ją odwrócisz to zobacz na bezpiecznik (te duże) pod nazwą "IG KEY" ma 60A.Powinien być pierwszy z prawej (od góry).U mnie bynajmniej on odpowiada za działanie stacyjki,może u ciebie też. :) Powodzenia.

PostNapisane: 17 maja 2005, 19:20
przez ptrklm
w weekend zabieram sie za auto. niestety do tego czasu mnie nie ma wiec nie moge sprawdzic. generalnie nie mam zamiaru zabierac sie od razu do demontazu stacyjki wiec rzeczywiscie w pierwszej kolejnosci pojda bezpieczniki.
zobaczymy:/

PostNapisane: 22 maja 2005, 19:47
przez ptrklm
MAM!!!!!! :D

zatem bylo tak. w weekend zabralem sie za autko i:
– aku – OK
– bezpieczniki – OK
– stacyjka – nOK! wystraczylo docisnac kostke (za bardzo nie wiem za co ona odpowiada) zaraz za stacyjka, troche sie poluzowala (ciekawe czemu?), no i teraz autko odpala bez zadnych obiekcji

pozdro

PostNapisane: 23 maja 2005, 13:38
przez trojanrob
Gratulacje <tancze>
(poluzowana ?? sama ?? – chyba była kiedyś ruszana)

PostNapisane: 23 maja 2005, 16:41
przez Italiano
No i super. :) Czasami jest jakaś pierdołka ,a człowiek się musi nadenerwować . :P

PostNapisane: 23 maja 2005, 17:34
przez Crimer
Problem rozwiązan więc zamykam