Gasnący silnik, szarpanie podczas jazdy (TA KL)
Strona 1 z 1
Witam.
Od ok 2 tygodni męczę się z usterką w swoim Xedosie 9 '02 2,5V6.
W samochodzie jest instalacja LPG.
Zaczęło się od tego, że wymieniłem kopułkę i palec. Na następny dzień kiedy byłem u gazownika auto zgasło dwu – trzykrotnie a podczas jazdy zaczęło co chwilę szarpać i gasnąć na postoju.
Pojechałem do elektromechanika. Podejrzewał, że to wina słabej jakości nowo założonych części i założył stare – tak samo źle. Stwierdził, że coś nie tak z cewką. Nie dostał takiej cewki jaka znajduje się w aucie więc zamontował inną i ją przerobił. Poprawiło się nieznacznie, ale dalej źle. Coś mu ta cewka nie pasowała więc założył inną, znowu przerobił i się poprawiło na dwa trzy dni. Coś dalej szarpnęło podczas jazdy ale myślałem, że to od gazu, bo ten coś szwankował w ostatnim czasie. Jedna listwa wtryskowa lała. Na benzynie to samo.
Obecnie wygląda to tak, że auto na postoju raczej nie gaśnie (zdarzyło się raz czy dwa), ale podczas jazdy co jakiś czas szarpnie, mignie kontrolka silnika lub immobiliser. Czasem tylko szarpnie, ale żadna kontrolka nie mignie. Widać, że na moment obroty spadają. Tak jakby na moment brak zasilania. Czasem jest też jakby dziura w gazie tzn. podczas jazdy ze stałą prędkością nagle auto zaczyna zwalniać tak jakbym puścił gaz. Lekkie dodanie gazu nie pomaga tylko trzeba go wcisnąć więcej. Kiedy to się dzieje a wyrzucę na luz (automat) i lekko dodam gazu, obroty skaczą góra i dół na przemian. Jeśli się na chwilę zatrzymam na jakiś czas pomaga. Opisane objawy występują różnie. Raz często a raz rzadziej.
Kable wysokiego napięcia wymieniałem niecałe 2 lata temu, świece na bieżąco zgodnie z przebiegiem.
Macie jakieś pomysły?
Od ok 2 tygodni męczę się z usterką w swoim Xedosie 9 '02 2,5V6.
W samochodzie jest instalacja LPG.
Zaczęło się od tego, że wymieniłem kopułkę i palec. Na następny dzień kiedy byłem u gazownika auto zgasło dwu – trzykrotnie a podczas jazdy zaczęło co chwilę szarpać i gasnąć na postoju.
Pojechałem do elektromechanika. Podejrzewał, że to wina słabej jakości nowo założonych części i założył stare – tak samo źle. Stwierdził, że coś nie tak z cewką. Nie dostał takiej cewki jaka znajduje się w aucie więc zamontował inną i ją przerobił. Poprawiło się nieznacznie, ale dalej źle. Coś mu ta cewka nie pasowała więc założył inną, znowu przerobił i się poprawiło na dwa trzy dni. Coś dalej szarpnęło podczas jazdy ale myślałem, że to od gazu, bo ten coś szwankował w ostatnim czasie. Jedna listwa wtryskowa lała. Na benzynie to samo.
Obecnie wygląda to tak, że auto na postoju raczej nie gaśnie (zdarzyło się raz czy dwa), ale podczas jazdy co jakiś czas szarpnie, mignie kontrolka silnika lub immobiliser. Czasem tylko szarpnie, ale żadna kontrolka nie mignie. Widać, że na moment obroty spadają. Tak jakby na moment brak zasilania. Czasem jest też jakby dziura w gazie tzn. podczas jazdy ze stałą prędkością nagle auto zaczyna zwalniać tak jakbym puścił gaz. Lekkie dodanie gazu nie pomaga tylko trzeba go wcisnąć więcej. Kiedy to się dzieje a wyrzucę na luz (automat) i lekko dodam gazu, obroty skaczą góra i dół na przemian. Jeśli się na chwilę zatrzymam na jakiś czas pomaga. Opisane objawy występują różnie. Raz często a raz rzadziej.
Kable wysokiego napięcia wymieniałem niecałe 2 lata temu, świece na bieżąco zgodnie z przebiegiem.
Macie jakieś pomysły?
Ostatnio edytowano 1 wrz 2014, 21:34 przez radar88, łącznie edytowano 2 razy
Powód: Poprawa tytułu
Powód: Poprawa tytułu
- Od: 17 lis 2012, 14:38
- Posty: 20
- Skąd: Opole
- Auto: Mazda Xedos 9 2,5V6 2002r.
Odczytaj błędy. Bez tego nic nie wywnioskujesz. Dolot szczelny? Jeśli nie będzie błędów to przyczyny można szukac w aparacie zapłonowym. Oczywiście błędów nie będzie po odłączeniu akumulatora.
to dziwna sytuacja może aparat daje o sobie znać tak mi się wydaje że jak zimny to OK ale jak sie nagrzeje to zaczynają sie problemy dolot oczywiście sprawdziłeś?Może jeszcze coś się dzieje z ktorąś z kostek temperatura płata figle?
-
tygrys36
Proszę o zapoznanie się z regulaminem działu jak i regulaminem forum MS.
Proszę również o poprawę tematu na zgodny z reg. działu, za brak poprawy wątku, będę zmuszony go usunąć. W razie potrzeby pomocy proszę pisać PW (chmurka pod moim awatarem), chętnie pomogę i wytłumaczę co i jak.
Pozdrawiam,
Kamil (radar88)
Proszę również o poprawę tematu na zgodny z reg. działu, za brak poprawy wątku, będę zmuszony go usunąć. W razie potrzeby pomocy proszę pisać PW (chmurka pod moim awatarem), chętnie pomogę i wytłumaczę co i jak.
Pozdrawiam,
Kamil (radar88)
]
-
Kamil
- Od: 24 kwi 2009, 20:24
- Posty: 5561 (23/27)
- Skąd: Częstochowa/Teklinów ŚL
- Auto: Mazda Xedos 9 TA KL 1993/98 A/T A7RED Pearl
Mazda Xedos 6 CA KF MT 1995 – Projekt odbudowa/swap
Dziękuję za próbę poprawy tematu, temat poprawiam ponieważ widzę chęci współpracy. Tytuł wątku powinien wyglądać tak jak teraz
Pozdrawiam
Pozdrawiam
]
-
Kamil
- Od: 24 kwi 2009, 20:24
- Posty: 5561 (23/27)
- Skąd: Częstochowa/Teklinów ŚL
- Auto: Mazda Xedos 9 TA KL 1993/98 A/T A7RED Pearl
Mazda Xedos 6 CA KF MT 1995 – Projekt odbudowa/swap
Jak się okazało problem leżał gdzieś w aparacie zapłonowym.
W moim najpierw padła cewka. Elektryk przerobił cewkę na zewnętrzną. Nie do końca to pomogło, bo chociaż samochodem dało się jeździć to po przejechaniu kilkudziesięciu km samochodem zaczynało co jakiś czas lekko szarpać.
Kolega Maliniak udostępnił mi aparat zapłonowy, który miał na zapasie. Dzięki Michał.
4 dnia auto pojeździło bez problemów po czym padło całkiem. Zdaje się, że znowu cewka. Prawdopodobnie aparat leżał przez jakiś czas nie używany i albo dostał wilgoci albo też był już na wykończeniu.
Znalazłem we Wrocławiu firmę zajmującą się regeneracją aparatów. Kupiłem taki regenerowany, zrobiłem już ok 2,5-3 tys i jak na razie wszystko ok.
Jeśli ktoś będzie potrzebował namiar na taką firmę to proszę o wiadomość. Gwarancja na taki aparat 3 lata więc myślę, że warto.
W moim najpierw padła cewka. Elektryk przerobił cewkę na zewnętrzną. Nie do końca to pomogło, bo chociaż samochodem dało się jeździć to po przejechaniu kilkudziesięciu km samochodem zaczynało co jakiś czas lekko szarpać.
Kolega Maliniak udostępnił mi aparat zapłonowy, który miał na zapasie. Dzięki Michał.
4 dnia auto pojeździło bez problemów po czym padło całkiem. Zdaje się, że znowu cewka. Prawdopodobnie aparat leżał przez jakiś czas nie używany i albo dostał wilgoci albo też był już na wykończeniu.
Znalazłem we Wrocławiu firmę zajmującą się regeneracją aparatów. Kupiłem taki regenerowany, zrobiłem już ok 2,5-3 tys i jak na razie wszystko ok.
Jeśli ktoś będzie potrzebował namiar na taką firmę to proszę o wiadomość. Gwarancja na taki aparat 3 lata więc myślę, że warto.
- Od: 17 lis 2012, 14:38
- Posty: 20
- Skąd: Opole
- Auto: Mazda Xedos 9 2,5V6 2002r.
Miałem podobne objawy. Zrobiłem regenerację aparatu zapłonowego we Wrocławiu i przez chwilę było ok.Potem(przedtem też) raz madzia jechała bez problemu innym razem przerywała a nawet stawała i nie udawało się jej uruchomić, często "urywała" przy 3000 a czasem 3500 tys obrotów. Przypadkiem trafiłem do mądrego elektryka i 5 minut pracy i wszystkie problemy zniknęły. Silnik kręci do max.obrotów i nie ma najmniejszych problemów.
Koszt to 0zł a co było problemem?Otóż konektorki w kostce (wiązka do aparatu zapłonowego)były luźne i wystarczyło podgiąć je zwyczajną igłą.
Za regenerację aparatu zapłaciłem 350zł otrzymałem gwarancję na 2 lata i uważam ,że gość robi dobrą robotę.Po regeneracji przejechałem ok.25000 km i wszystko jest ok.
Koszt to 0zł a co było problemem?Otóż konektorki w kostce (wiązka do aparatu zapłonowego)były luźne i wystarczyło podgiąć je zwyczajną igłą.
Za regenerację aparatu zapłaciłem 350zł otrzymałem gwarancję na 2 lata i uważam ,że gość robi dobrą robotę.Po regeneracji przejechałem ok.25000 km i wszystko jest ok.
- Od: 27 wrz 2013, 20:39
- Posty: 28
- Skąd: Tyniec Mały/Wrocław
- Auto: Mazda Xedos 9
Silnik 2,0 V6
Rok produkcji 1995
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości