Robię remont serduszka swojego auta i utknąłem w sobotę na "drobiazgu".
Głowice miałem już wyszykowane i chciałem pouzbrajać je w zawory.
jakie było moje zdziwienie jak się okazało, że są kłopoty z założeniem uszczelniaczy zaworowych (Takoma kupione w CS)!
Miałem wytoczony "zabijak" do uszczelniaczy jeszcze jak robiłem remont w BA Z5 i przy próbie zamontowania uszczelniacza okazało się, że "niezbyt chętnie" chce wejść.
Krótko mówiąc ścinało gumę od wewnątrz i uszczelniacz większą ochotę miał wchodzić krzywo niż prosto.
Myślę sobie, że może coś źle się przyłożyłem albo wadliwy uszczelniacz był więc zrobiłem próbę z kolejnym.
Oczywiście kolejny też nie miał zamiaru wejść!
Porównując średnice zewnętrzne starego i tych nowych wychodzi, że nowe są o 0.7mm mniejsze więc i zapewne średnica wewnętrzna tez jest mniejsza.
Oryginalnego nie mam jak pomierzyć wewnątrz aby to był wiarygodny pomiar więc po południu pomierzę dokładniej średnicę prowadnicy zaworu.
Po telefonie pan w Carspeed stwierdził, że to nie jest możliwe aby to były złe uszczelniacze

Teraz najważniejsze pytanie: czy ktokolwiek z Was spotkał się z różnymi wymiarami tych uszczelniaczy czy też mi po prostu złe dali?
P.S. chyba ostatni raz u nich robiłem jakiekolwiek zakupy