Strona 1 z 3

Zamarznięte wężyki od spryskiwaczy

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:38
przez radar88
Mam problem. Mianowicie zapomniałem że w zbiorniczku od spryskiwaczy mam letni płyn. No i przyszedł mróz. Wszystko zamarzło :( Teraz mam problem bo nie mogę umyc szyby. Moje pytanie oraz prośba. Jak rozmrozic wężyki żebym mógł się pozbyc płynu letniego. Proszę o pomoc każda wskazówka jest na wagę złota.

Pozdrawiam,
radar88

PostNapisane: 20 gru 2009, 13:34
przez azalisz555
a ile miales plynu w zbiorniku? jesli nie miales na ful to moze sprobuj jakiegos alkoholu tam wlac, spirytus zamarza w ok -70 wiec mysle ze jakbys poczekal troche to by to wszystko rozpuscil bo z wrzątkiem chyba nie ma co eksperymentowac

PostNapisane: 20 gru 2009, 16:05
przez mlodymatt
Wjedź do garazu w którym jest przynajmniej 5 stopni powyżej zera i zostaw na noc. Jeśli nie masz tak owego wystarczy 3h w ok. 15stopniach. Wczoraj tak rozmrozilem.

PostNapisane: 20 gru 2009, 16:25
przez radar88
azalisz555 pelnego zbiorniczka nie miałem,wężyki mi po puszczały a do zbiorniczka dolałem zimowego i od góry jest płynny ale coś mnie się zdaje że na spodzie jest zamarznięty i pompka nie może zassac
mlodymatt co do garażu :( mam garaż nie ogrzewany to jest jeden mankament a drugi problemik to taki ze KF-ka mieści się na styk wiec KL-ki nie wstawię bo jest dłuższa :( i co teraz :( ??
Może Panowie macie jeszcze jakieś pomysły ?? Proszę o pomoc <prosze>

Pozdrawiam,
radar88

PostNapisane: 20 gru 2009, 16:30
przez Widelec
heh, wczoraj przerabiałem ten temat :)
przy obecnych temperaturach tylko jakiś garaż – ja se go nagrzałem do jakichś 15 stopni.
do zbiornika gotowana woda (ok. 1,5 litra) tak po kilku minutach odstania.
suszarką ciepłe powietrze na silniczek, bo jest zablokowany przez lód i wlewanie gorącej wody do zbiornika nie przyniosło efektu.
dysze spryskiwaczy i przewody same się rozmroziły po 3 godzinach stania w ciepłym garażu.
na koniec wszystko ze zbiornika spuściłem – odpinając wężyk przy wejściu do maski i normalnie silniczkiem przepompowując zawartość zbiornika do jakiejś bańki.
jak zbiornik pusty wtedy śmiało zimowy płyn i z głowy :)

PostNapisane: 20 gru 2009, 17:26
przez Hugo
Zdarzyło mi się to samo w Galancie i to pierwszy raz, a kierowcą jestem od ponad 10 lat. Jaki wstyd...

PostNapisane: 20 gru 2009, 17:44
przez radar88
Tylko jak wspominałem wcześniej nie mam możliwości wstawienia samochodu do garażu ponieważ fizycznie on mnie się nie zmieści chyba ze odetnę bagażnik :) Potrzebna mnie rada jak to robic na zewnątrz.

Pozdrawiam,
radar88

PostNapisane: 20 gru 2009, 19:29
przez Hugo

PostNapisane: 20 gru 2009, 20:24
przez Janusz626
Hugo link do tematu jest ok ale Xedos 9 dysze spryskiwaczy ma podgrzewane elektrycznie.

u mnie tez plyn w zbiorniku zamarzl, mimo ze dolalem prawie 4 litry plynu zimowego do tego letniego co zamarzl i nic nie pomaga, obym nie spalil silniczka bo jeszcze przedwczoraj go slyszalem ale dzis juz go nie slysze :(
kolega powiedzial zebym wlal goracej wody z duza zawartoscia soli kuchennej

PostNapisane: 20 gru 2009, 21:27
przez Widelec
żadnej soli bo silnik szlag trafi.
wlej sam czysty koncentrat (on ma do -60) i niech swoje robi. po paru godzinach co jakiś czas możesz na chwilkę sprawdzić czy silniczek dalej lodem skuty czy go ruszyło.
jak nie pomoże to nadkole trzeba ze 3 śrub najniższych poluzować i suszarką na silniczek przez parę minut.

PostNapisane: 20 gru 2009, 21:38
przez Janusz626
Tez tak zrobie, teraz w zbiorniczku mam plynu na FULL (ten zimowy) musze wypompowac ile sie da i dopiero zalac koncentratem
albo jak piszesz-suszarka ;)

PostNapisane: 20 gru 2009, 21:58
przez radar88
suszarka moze byc nie zla.trza probowac roznch sposobow.oby silniczek dzialal.dzieki serdeczne za pomysly.

Pozdrawiam,
Radar88

PostNapisane: 21 gru 2009, 11:17
przez look
Ja dokładnie ten temat przerobiłem wczoraj :–)

Zrobiłem tak. Na stacji kupiłem odmrażacz do szyb (taki w plastikowej butli ze spryskiwaczem) i 5L płynu zimowego. Wlałem prawie pół litra odmrażacza a następnie płynu zimowego. Odpaliłem auto i siedziałem w nim pół godziny słuchając muzyczki i rozkoszując się zapachem skórzanego wnętrza <diabełek>
Następnie przetkałem kilka razy igłą spryskiwacze (też było zamarznięte) na przemian odpalając spryskiwanie.
Zadziałało.
:–)

PostNapisane: 21 gru 2009, 13:38
przez azalisz555
no dobra ale koncentrat z tego co mówicie ma -60 a spirytus ma z -76 chyba z tego co pamietam wiec chyba lepiej jest wlać troche spirytu moim zdaniem. co do soli to też nie wiem kto wymyslil taki poroniony pomysł :P suszarka to dobre rozwiazanie.
radar88 mówisz ze masz w zbiorniczku płyn to go wypompuj, wlej co wolisz, kncentrat czy spirytusik i rób jak piszą, suszarka i próbuj odpalić silniczek co jakiś czas, mam nadzieję że wszystko sie uda :)

PostNapisane: 21 gru 2009, 17:10
przez ariel87
Janusz626 napisał(a):Hugo link do tematu jest ok ale Xedos 9 dysze spryskiwaczy ma podgrzewane elektrycznie.



milenia też??

PostNapisane: 21 gru 2009, 18:22
przez radar88
Widzę że temat się rozruszał.
ariel87 jeżeli Xedos 9 ma to bądź pewien ze milenia również.
Dobre nowiny :D Dzięki waszej pomocy okazało się że suszarka pomogła :D Przy okazji odpiąłem wężyk pod maską i spuściłem cały płyn,dolałem zimowego odczekałem troch,wypuściłem jeszcze raz cały zbiorniczek i nalałem zimowego. Myślę że teraz został już sam zimowy. Dziękuję Panowie za rady,zawsze każda myśl się liczy. Jeszcze raz dziex :)

Pozdrawiam,
radar88

PostNapisane: 21 gru 2009, 18:29
przez voytecku
ariel87 napisał(a):milenia teżpytajnik

radar88 napisał(a):ariel87 jeżeli Xedos 9 ma to bądź pewien ze milenia również.

Niestety, millenia nie ma tego. Nawet moja nie miala :)

Zeby spuscic caly plyn ze zbiorniczka, mozesz to zrobic wyjmujac z niego zaslepke, ktora znajduje sie od dolu zbiorniczka. W niektorych wersjach byly montowane spryskiwacze reflektorow, a w miejscu zaslepki byla dodatkowa pompka.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 21 gru 2009, 18:34
przez ariel87
więc trzeba zamontować :P
Próbował ktoś tego?? :D
we wszystkich xedach były podgrzewane dysze?

PostNapisane: 21 gru 2009, 21:44
przez bazyl wspaniały
ja też przegapiłem dziadka mroza i dałem się zaskoczyć. W zbiorniku było ze 2l letniego. Dolałem 1l koncentratu i 1l płynu do rozmrażania, oba do -60st. 4dni mineły i nic. jutro podobno ma być cieplej a pojutrze na + więc poczekam, jak nie pomoże to suszara/palnik/ognisko pod miską i będzimy działać :D:D:D

PostNapisane: 21 gru 2009, 21:55
przez dyszel
bazyl wspaniały napisał(a):więc poczekam, jak nie pomoże to suszara/palnik/ognisko pod miską i będzimy działać

nie pomoże :| Demontaż zbiorniczka, na koze do garażu, lub do wanny z gorącą wodą i tylko tak puści.