Strona 1 z 2

Demontaż fotela kierowcy

PostNapisane: 9 paź 2009, 08:53
przez borofik
Witam, pytanie jak w temacie.
Czy może mnie coś zaskoczyć przy wyciąganiu fotela kierowcy. Zaj...ście skrzypi i już nie zdzierżę. Odkręcam prowadnice wypinam zasilanie i po zawodach... tak czy nie?

PostNapisane: 9 paź 2009, 11:12
przez voytecku
Wylaczasz silnik i odpinasz akumulator. Odlaczasz zasilanie i poduszki (zolty kabel). Klucz to chyba 16.

Wyjmuj fotel najlepiej przez tylne drzwi (wyciagnij tylne siedzisko najpierw). Fotel jest bardzo ciezki i w ten sposob bedzie najlatwiej.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 9 paź 2009, 12:00
przez azalisz555
bardzo ciezki to znaczy? ale sciagasz go po prowadnicach do tyłu? czy do góry idzie najpierw?

PostNapisane: 9 paź 2009, 12:30
przez Janusz626
azalisz555 napisał(a):ale sciagasz go po prowadnicach do tyłu

lepiej z prowadnicami chyba to tylko cztery srubki i wtyczka z kabelkami ;)
mnie tez skrzypi ale fotel pasazera :D

PostNapisane: 9 paź 2009, 12:45
przez voytecku
azalisz555 napisał(a):bardzo ciezki to znaczy?

Nie pamietam juz, ale co najmniej 20kg.

azalisz555 napisał(a):ale sciagasz go po prowadnicach do tyłu? czy do góry idzie najpierw?

Musisz maksymalnie podniesc fotel do gory uzywajac regulacji, zeby moc odkrecic sruby. Potem wyciagasz go przez tylne drzwi.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 9 paź 2009, 16:29
przez borofik
a po co odłączać akumulator?

PostNapisane: 9 paź 2009, 16:43
przez voytecku
borofik napisał(a):a po co odłączać akumulator?


voytecku napisał(a):Odlaczasz zasilanie i poduszki (zolty kabel)



Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 9 paź 2009, 19:23
przez borofik
voytecku, a czy odłączenie akumulatora wiąże się z jakimiś problem po podłączeniu. Nie mam skanera więc wole zapytać. chodzi mi o silnik i skrzynie... radio alarmy itp ogarne.

PostNapisane: 9 paź 2009, 19:29
przez mckoper
borofik napisał(a):czy odłączenie akumulatora wiąże się z jakimiś problem po podłączeniu.


A chciałbyś żeby poduszka powietrzna z fotela wystrzeliła prosto w Twoją twarz?
Ja bym nie ryzykował :)

PostNapisane: 9 paź 2009, 20:31
przez voytecku
borofik napisał(a):chodzi mi o silnik i skrzynie

Zresetuje sie komputer silnika i skrzyni. Jesli wyskoczyly Ci jakies bledy i pali sie dioda CEL, to odlaczenie akumulatora skasuje te bledy.

Wszystkie ustawienia wgraja sie na nowo po odpaleniu silnika i przejechaniu kilkunastu kilometrow.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 9 paź 2009, 23:42
przez Janusz626
mckoper napisał(a):A chciałbyś żeby poduszka powietrzna z fotela wystrzeliła

uuuuu... to ja takiego bajeru w fotelach nie mam niestety :|

PostNapisane: 10 paź 2009, 01:31
przez azalisz555
ja chyba tez nie, chyba ze o czyms nie wiem :D:D po dzisiejszej rozkminie doszedłem do wniosku ze w tych samochodach może być tyle bajerów że lexusy wysiadają <jupi> <jupi>

PostNapisane: 10 paź 2009, 08:39
przez Italiano
Janusz626 napisał(a):mckoper napisał:
A chciałbyś żeby poduszka powietrzna z fotela wystrzeliła

uuuuu... to ja takiego bajeru w fotelach nie ma niestety ysz

Spoko...w fotelu nie ma żadnej poduszki...jest tylko podłączenie do napinacza pasów...które to sie napinają wraz z wystrzałem poduchy podczas wypadku. Takie "bajery" lepiej odpinać po "rozładowaniu" napięcia z instalacji.

PostNapisane: 10 paź 2009, 09:56
przez voytecku
Italiano napisał(a):Spoko...w fotelu nie ma żadnej poduszki.

W fotelu jest poduszka. Nawet jest napisane z boku fotela, AIRBAG.

Wszystkie X9 i millenie od roku 2001 maja airbagi boczne umieszczone w fotelach. Samochody przed tym rokiem maja tylko przednie poduchy.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 10 paź 2009, 15:34
przez mckoper
voytecku napisał(a):W fotelu jest poduszka. Nawet jest napisane z boku fotela, AIRBAG.



dokładnie.... dla przykładu znalazłem fotkę wnętrza milleni

Obrazek

Re:

PostNapisane: 14 maja 2010, 20:31
przez Marek 161BD081
voytecku napisał(a):
Italiano napisał(a):Spoko...w fotelu nie ma żadnej poduszki.

W fotelu jest poduszka. Nawet jest napisane z boku fotela, AIRBAG.

Wszystkie X9 i millenie od roku 2001 maja airbagi boczne umieszczone w fotelach. Samochody przed tym rokiem maja tylko przednie poduchy.

Pozdrawiam,
voytecku.


Trochę to takie "odgrzewanie kotleta" ale nie chciałem zakładać nowego wątku.

Fotel raczej nie posiada poduszki powietrznej a ten żółty kabelek idzie do czujnika wykrywającego czy ktoś tam siedzi czy też nie (u mnie czasem nie łączy wtyczka przy fotelu pasażera a odpinałem ją bezproblemowo).


Teraz pytanie – czy skomplikowany jest demontaż tapicerki?
Dzisiaj wsiadając posłyszałem strzelenie sprężyny w fotelu (pod fotelem znalazłem jej fragment) i już raczej mało wygodnie teraz się siedzi.
Chciałbym to rozebrać i jakoś doprowadzić do stanu używalności ale wolę się upewnić czy nie spotkają mnie jakieś niemiłe niespodzianki w postaci np. konieczności udania się to tapicera?
Przy okazji może dałoby się zreanimować ogrzewanie tego fotela bo od początku mi ono nie działało.

Pozdrawiam!
Marek

Re: Demontaż fotela kierowcy

PostNapisane: 14 maja 2010, 22:26
przez Wodzu
Jakieś fatum krąży nad fotelami w naszych Mileniach, ja tez muszę wyjąc fotel kierowcy bo mam połamane oparcie :]

Re: Re:

PostNapisane: 14 maja 2010, 22:32
przez voytecku
Marek 161BD081 napisał(a):Trochę to takie "odgrzewanie kotleta" ale nie chciałem zakładać nowego wątku.

Fotel raczej nie posiada poduszki powietrznej a ten żółty kabelek idzie do czujnika wykrywającego czy ktoś tam siedzi czy też nie (u mnie czasem nie łączy wtyczka przy fotelu pasażera a odpinałem ją bezproblemowo).

Fotel musi miec poduche, a zolty kabelek to wlasnie podlaczenie poduszki. W tych samochodach nie bylo czujnika zajetosci fotela, chyba ze byl sprzezony z czujnikiem poduszek.

[quote="Marek 161BD081"] Teraz pytanie – czy skomplikowany jest demontaż tapicerki?
Dzisiaj wsiadając posłyszałem strzelenie sprężyny w fotelu (pod fotelem znalazłem jej fragment) i już raczej mało wygodnie teraz się siedzi.
Chciałbym to rozebrać i jakoś doprowadzić do stanu używalności ale wolę się upewnić czy nie spotkają mnie jakieś niemiłe niespodzianki w postaci np. konieczności udania się to tapicera? [/qoute]

To akurat jest bardzo proste. Jesli masz jakies zdolnosci manualne, to sobie poradzisz. Najtrudniejsze jest zdjecie i zalozenie tylnego panela z ta siatka. Rozbierajac fotel domyslisz sie, jaka jest kolejnosc demontazu i montazu.

[quote="Marek 161BD081"]Przy okazji może dałoby się zreanimować ogrzewanie tego fotela bo od początku mi ono nie działało.[/qoute]
Z tym moze byc akurat trudno.

Re: Demontaż fotela kierowcy

PostNapisane: 14 maja 2010, 23:34
przez Marek 161BD081
Z tym czujnikiem to obawiam się, ze mam racje – odłączenie wtyczki z żółtym kablem od fotela powoduje pojawienie się błędu dotyczącego czujnika w fotelu (37 lub bodajże 26 dla fotela kierowcy) ale czy aby na pewno tam w szereg z czujnikiem jest coś jeszcze to niestety nie mogę powiedzieć na 100%. Chociaż kiedyś przeglądałem jakiś schemat układu PP to poza dwoma poduszkami i chyba napinaczami pasów nie bylo tam nic więcej ale nie mam pewności czy napewno to był schemat od mojej wersji.

A czy masz jakieś wskazówki jak ściągnąć ten tył fotela nie uszkadzając niczego przy okazji?

W kwestii ogrzewania fotela to mam pewien pomysł ale jak dopiero się uda z tym coś zrobić to się pochwalę się co i jak ;)

Pozdrawiam!
Marek

Re: Demontaż fotela kierowcy

PostNapisane: 17 maja 2010, 17:34
przez Janusz626
Witam :)
Marek 161BD081 napisał(a):A czy masz jakieś wskazówki jak ściągnąć ten tył fotela nie uszkadzając niczego przy okazji?

Kiedys demontowalem tylne oparcie w X9 wlasnie te czesc gdzie jest ta kieszen z siatki, sama ta czesc jest zrobiona z jakby drewnianych prasowanych wiorow cos jak pilsnia, na nich sa cztery jakby zabki ktore zaciskuja sie na dwoch pretach wewnatrz fotela po jednym na strone, oprocz tych zabek sa jeszcze inne elementy jak haczyki ktore wchodza w odpowirednie otworki, pisze dokladnie bo nie ma szans na demontaz bez mozliwosci wyrwania tych zabek z tego wlasnie tylnego elementu, te zabki (u mnie dwie) zostaly na precie wewnatrz fotela, sa tak (fabrycznie) mocno zacisniete ze sie wyrywaja z tych plecow oparcia .... no chyba ze ja cos nie tak zrobilem, wszystkie te elementy zabki i haczyki sa tylko wcisniete w te plecy, trzeba uniesc ten element do gory na okolo 2cm i delikatnie zlapac calosc i podwazac az te male zabki puszcza-az wymskna sie/uwolnia z preta, nie ma szans zeby tam wlozyc reke czy nawet cos/czegos innego.

Dla mnie ten demontarz to kiepska sprawa, mam nadzieje ze jak nie bede musial tam zagladac to nie zajrze :(

Moze jest jakis extra lub najnormalniej jakis patent na to zeby nie narobic sobie szkody, mnie ten element jakos sie trzyma jeszcze, jakos nie pieje na boki, nie ma szpary/luki, czy jakiegos zdeformowania, jakos nie widac ze demontowalem te plecy oparcia ale gwarantuje ze jak tam zajrze jeszcze raz to juz nie bedzie tak pieknie, pewnie by sie cos wymyslilo :D

A to wszystko tylko dlatego ze chcialem naciagnac ten sznurek w jednej z kieszeni, oczywiscie sznurek nie zostal napiety bo sie okazalo ze jest zakonczony pentelka ktora jest w tych pionowych plastikach "ramkach" siatki ale... ta ramka jest na cieplo zalakowana/sprasowana z plecami, srubka by sie nie zmiescila po wyrwaniu tej ramki wiec pozostalo jak bylo, i dlatego ponioslem mala kleske z fotelem pasazera ;)
Marek 161BD081 napisał(a):W kwestii ogrzewania fotela to mam pewien pomysł ale jak dopiero się uda z tym coś zrobić to się pochwalę się co i jak

...czekamy Marek <spoko>