Strona 1 z 1

Problem z ładowaniem.

PostNapisane: 20 lis 2006, 18:19
przez TYNIO
WITAM. dzś jadą sobie w trasie zapaliła sie kontrolka od ładowania, po 2 sekundach zgasło radio i zaczęły migać wszystkie kontrolki na tablicy. podniosłem maskę i nic. jadąc dalej zrobiło się to samo jeszcze raz. ladowanie mrygało. gdy wyłączyłem wentylator było dobrze ale tylko na 20 sekund potem to samo. przy zmianie świateł na długie silnik gasł, aż w pewnej chwili zgasł całkiem i zginął prąd. co mogło być przyczyną tej awarii nie wiem ile lat ma akumulator czy możliwe żeby to właśnie jego awaria była przyczyną takich rzeczy, czy może coś z alternatorm i jeszcze jak zgasł to przewody od akumulatora + i – były ciepłe.
za okazaną pomoc z góry dziekuje i pozdrawiam.

PostNapisane: 20 lis 2006, 18:48
przez voytecku
Tynio,
Ja obstawiam alternator na poczatek. Ew. brak stykow i/lub zasniedziale styki na akumulatorze.

Musisz poprobowac. Sprawdz poziom elektrolitu w akumulatorze.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 20 lis 2006, 18:58
przez TYNIO
poziom elektrolitu jest ok. styki na akumulatorze i klemy są posmarowane pastą miedziową. jeśli to faktycznie alternator to czeka mnie nie mały wydatek :(
pozdrawiam

PostNapisane: 20 lis 2006, 19:03
przez voytecku
Tynio,
to moze byc cos innego, ale skoro nie utrzymuje pradu, to pewnie alternator.

TYNIO napisał(a):eśli to faktycznie alternator to czeka mnie nie mały wydatek


mozna dostac tanie uzywki. Niedawno podawalem komus (chyba Mario95) telefon na jakis szrot ze slaska, gdzie mieli X9'99 KL. Moze jeszcze maja kilka czesci.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 20 lis 2006, 19:06
przez TYNIO
cośposzukam jutro jadę do elektromajstra żeby zobaczył czy to ten alternator czy może akumulator umarł już na zawsze.
pozdro

PostNapisane: 20 lis 2006, 19:08
przez voytecku
TYNIO napisał(a):cośposzukam jutro jadę do elektromajstra żeby zobaczył czy to ten alternator czy może akumulator umarł już na zawsze



Tak bedzie najlepiej, bo nie widzac pacjenta to mozemy sobie gdybac :)

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 22 lis 2006, 21:44
przez TYNIO
witam Cię voytecku. No i mam małe pytanie czy może masz jeszcze gdzieś nr. tel. do tego szrotu. Wstępnie ocenili mi naprawę alternatora na 400 zł. więc chyba warto byłoby gdzieśpodzwonić. jeśli go masz to nartdzo bym prosił.
Dziękuje i pozdrawiam.

PostNapisane: 22 lis 2006, 22:24
przez wiesiek5
Mam gdzieś taki alternator, jutro poszukam .

PostNapisane: 23 lis 2006, 00:50
przez TYNIO
czekam z niecierpliwością.
Dzięki i pozdrawiam

PostNapisane: 24 lis 2006, 20:50
przez piotrek929
wiesiek to jest gość , co z niczego zrobi coś :)

PostNapisane: 24 lis 2006, 22:16
przez wiesiek5
Tynio przepraszam cie że nie odpisałem , nie byłem 2 dni w domu i z tego powodu nie pisałem .
Jak jesteś zainteresowany jeszcze alternatorem to podaj mi tel. na pw.to odzwonie.
Pozdrawiam.

PostNapisane: 25 lis 2006, 10:36
przez TYNIO
Witam. Posłuchajcike panowie jeden gość chciał 400 zł i kazał czekać tydzień czasu więc zaniosłem do drugiego zeby potwierdzić rozmiar tej usterki a ten naprawił go w 2 godziny i powiedział 100 zł.
wymienił szczotki i pioerścień po którym one chodzą także dziękuje wam za pomoc i fatyge w poszukiwaniu.
Dzięki i pozdrawiam

PostNapisane: 25 lis 2006, 14:18
przez voytecku
TYNIO napisał(a):naprawił go w 2 godziny i powiedział 100 zł.


To chyba nie bylo w ASO :)
W ASO za regeneracje rozrusznika chcieli 1K.

Pozdrawiam,
voytecku.

PostNapisane: 25 lis 2006, 16:35
przez TYNIO
voytecku to nie było żadne ASO tylko zwykły mały warsztat elektromechaniczny
chyba się pomyliłeś bo mówimy o alternatorze
pozdrawiam.