Strona 1 z 1
Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 12:07
przez Lefty_X9
Hej,
Czy któryś z szanownych kolegów przerabiał ten temat? Podobno to jakaś wada fabryczna i wszystkie X9 lecą w tym miejscu. Z zewnątrz widzę popękaną farbę i parę bąbli z rudą. Mówię sobie, że oczyszczę, pomaluje i będzie elegancko. Po zdemontowaniu poduszki mym oczom ukazał się niezły sajgon

Po oczyszczeniu pokazało się owe feralne miejsce. Jest to na łączeniu blach, pomiędzy miejscem gdzie zaczyna się korozja a otworem przelotką od przewodu elektr. Tam właśnie dostaje się woda z nadkola i wszystko leci jak widać powyżej...
Jak na razie poradziłem sobie tak, że od spodu (od nadkola) dałem kawałek maty bitumicznej formowanej termicznie i na to baranek... Od góry baranek + farba... Ciekawe ile to wytrzyma :/ ale coś czuję, że niedługo czeka mnie wizyta u blacharza.
Wygląda to tak:

Zobaczcie Panowie jak macie u siebie, może też warto to zrobić, u mnie wyglądało to baaaardzo niewinnie

Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 13:52
przez radar88
U mnie takiego śladu nie ma, u mnie jest czysta blacha z lakierem (na szczęście)
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 14:50
przez Misiowy
łoożesz kurna wygląda to masakrycznie
zaraz lece do garażu odkręcać poduszkę
a na wypadek gdy bym coś znalazłl to macie panowie jakiś dobry sprawdzony sposob-- środek
na takie ogniska
tylko nie piszcie żę kątówka i migomat bo to ostateczność szczególnie w tak ciasnym miejscu
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 14:58
przez radar88
Myślę że wyczyścić dokładnie do blachy, zamalować np hameridem, troszkę żywicy i siateczki (maty czy jak tam to zwał), szpachla, wyczyścić i zamalować. Tak mnie się to widzi, żywica nie pęka tak szybko jak szpachlówka. Taki zestaw można poszukać na Allegro. Ja tak naprawiałem nadkole w samochodzie.
Pozdrawiam
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 15:06
przez Lefty_X9
Najgorsze jest to ,że podczas czyszczenia na łączeniu tych blach pojawiają się dziury :/
Wydaje mi się, że trzeba to dobrze uszczelinić od strony nadkola, żeby nadal nie wchodziła tam woda, sól etc
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 15:18
przez radar88
Jasne że tak

Najlepiej ściągnąć nadkole, wyczyścić wszystko dokładnie i zabezpieczyć całe nadkole, w miejscu gdzie idą jakieś przewody dziurki uzupełnić jakąś gumą lub czymś podobnym.
Lefty_X9 nie powiem bardzo nie ładnie Ci tam podjadła ruda
Pozdrawiam
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 15:58
przez Misiowy
a jakieś wytrawiacze pasywatory czy inne srodki w ogule coś dają? warto to kupować
widziałem kiedyś taki fioletowy płyn niestety nie pamiętam nazwy
sie wypytuję bo mi ostro ostatnio podgryza Babcie 626 GV 90'r nocoś muszę z tym zacząć robić
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 16:11
przez radar88
Są jakieś środki do usuwania/utleniania rdzy, lecz nie podpowiem jak się nazywają.Widziałem coś takiego na Dicovery (fani 4 kółek, remoncik MX-5) Ja usuwałem szczątki blachy razem z rudą,zdrowszą blachę czyściłem papierem ściernym, przemyłem benzyną ekstrakcyjna i zacząłem działać. Jak na razie nie ma pęknięcia i się na to nie zanosi

Pozdrawiam
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 16:13
przez Lefty_X9
radar88 napisał(a):zdrowszą blachę czyściłem papierem ściernym
Radar, pod warunkiem, że ta zdrowsza jest hehe

Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
24 lip 2011, 16:18
przez radar88
No była

Starałem się usuwać wszystko co mnie się nie podobało

heh wywaliłem spory kawałek nadkola:D Jak wżer był na wys do 1cm szer do 3cm to zrobiło się tak prawie 3X większe

aż sie przeraziłem

Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
23 kwi 2015, 08:19
przez Beny
U mnie jest podobnie,tez niewinnie ciekawe jak pod nalotem

kolega w rok starszej tez tak ma.
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
23 kwi 2015, 10:48
przez ricz89
ja tez tak tak mam w przed i po liwcie
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
29 kwi 2015, 08:24
przez ProboszczV6
Problem polega na tym że w tym miejscu zgrzane są ze sobą 3 blachy i szpilka trzymająca poduszkę. Korozja zaczyna się między blachami co dodatkowo komplikuje naprawę, zwłaszcza że 3/4 problemu nie widać. Wszystko trzeba rozwiercić, wyciąć i spawać po kolei blachę kielicha amortyzatora, blachę nadkola i od spodu wzmocnienie razem ze szpilką, oczywiście poduszkę trzeba wtedy przykręcić żeby wszystko do siebie pasowało. O tym ile jest rozbierania żeby do tego ładnie bezpiecznie dojść i nic nie uszkodzić już nie wspominam. Też mnie to czeka niedługo bo coś się zaczyna tam pojawiać. Później porządne wyczyszczenie, podkład antykorozyjny dobrze rozcienczony, z góry chlorokauczuk, od strony koła masa uszczelniająca i Autoplastone.
Przy okazji już poza tematem, proponuję sprawdzić dokładnie progi między przednimi drzwiami i środkowym słupkiem, od strony podłogi, tam mniej więcej w połowie auta zawsze widziałem problemy korozyjne powodowane intensywnym piaskowaniem. Najlepiej cały rant progu oczyścić szlifierką z tarczą drucianą, po obu stronach i zabezpieczyć podkładem i na to Autoplastone / UM1600, albo inny środek przeciwko piaskowaniu. Po oczyszczeniu rantu z oryginalnej konserwacji zobaczycie przy okazji delikatne rdzawki na samych zgrzewach.
Re: Korozja pod poduszką silnika

Napisane:
10 sie 2015, 10:34
przez gregor83
Witam. U mnie tez takie cos jest. Po wyczyszczeniu szczotka druciana polozylem brunox epoxy i poki co dziala ladnie polaczylo sie z ruda i mam nadzieje ze szybko dalej sie nie rozejdzie