Czy któryś z szanownych kolegów przerabiał ten temat? Podobno to jakaś wada fabryczna i wszystkie X9 lecą w tym miejscu. Z zewnątrz widzę popękaną farbę i parę bąbli z rudą. Mówię sobie, że oczyszczę, pomaluje i będzie elegancko. Po zdemontowaniu poduszki mym oczom ukazał się niezły sajgon

Po oczyszczeniu pokazało się owe feralne miejsce. Jest to na łączeniu blach, pomiędzy miejscem gdzie zaczyna się korozja a otworem przelotką od przewodu elektr. Tam właśnie dostaje się woda z nadkola i wszystko leci jak widać powyżej...
Jak na razie poradziłem sobie tak, że od spodu (od nadkola) dałem kawałek maty bitumicznej formowanej termicznie i na to baranek... Od góry baranek + farba... Ciekawe ile to wytrzyma :/ ale coś czuję, że niedługo czeka mnie wizyta u blacharza.
Wygląda to tak:

Zobaczcie Panowie jak macie u siebie, może też warto to zrobić, u mnie wyglądało to baaaardzo niewinnie