No więc tak... wróciłem do mazdy, kolejna próba – lampa bez problemu wylazła

– wybrałem jako pierwszą tą, która gorzej świeciła , grzać to rzeczywiście trzeba mocno – ja użyłem opalarki (takiej suszarki dużej mocy) i klosz w końcu ciężko, ale zlazł... porozbierałem, co było do rozebrania – niestety odbłyśnik był w stanie krytycznym (tylko ten za soczewką) – dwie plamy przegrzane od żarówki tak, że prawie plastik na wierzchu – ja jeżdzę na żarówkach 55W

ale może kiedyś ktoś "polepszał fabrykę" wkładając setki

... narazie wpadł mi taki głupi pomysł – nakleiłem na super-glue dwa dopasowane kółka z folii aluminiowej (śniadaniowej)

a po przeschnięciu wypolerowałem pastą polerską z woskiem

aż zaczęło się błyszczeć – troszkę gorzej niż na niezniszczonym odbłyśniku ale o niebo lepiej niż było

... wyczyściłem i przepolerowałem "T-Cutem" koloryzującym resztę odbłyśników, "zamgloną" soczewkę i klosz. Poskładałem, Nagrzałem, docisnąłem i zamontowałem – efekt przerósł moje oczekiwania – światło w porównaniu do drugiego jest o niebo lepsze, patrząc na reflektor przez soczewkę przelatuje bardzo "czyste", jasne i "kontrastowe" światło – teraz ten drugi reflektor to wydaje się jakby przez mleko świecił... niestety nim się zajmę dopiero w następnym roku bo jest dość duużżooo roboty – dość się streszczałem i zeszło prawie 3 godzinki.
Dzięki wszystkim za pomoc... Jak będe miał jak to z następnego zrobię fotorelacje.