W moim wozie nie rada sztuka jest ją zamknąć na postoju a już podczas jazdy to zapoooomnij.
Oglądałem nieraz to ustrojstwo skądinąd sprytnie pomyślane pod względem prostoty działania (no powiedzmy). Zakładam że któraś ze sprężynek jest za silna o może jeden zwój i byle drganie uwalnia zapadkę. Jeśli ktoś miał podobne wkurzające perypetie to niech się podzieli a niepalących z życiowymi radami typu "zaklej popielniczkę", czy "wyrzuć w ogóle" nie proszę o zdanie
