Od jakiegoś czasu przecieka mi uszczelniacz [jaki?] wału korbowego.. znajomy mechanik mówił że narazie mozna jeździć z tym, kontrolować olej, a przy wymianie sprzęgła się zrobi za jednym zamachem.
Problem tylko polega na tym, że ostatnio przy gorącym silniku, podczas ruszania (i tylko podczas ruszania) STRASZNIE mi szarpie samochodem (jest to mniej odczuwalne przy gwałtownym starcie). Jazda w korkach przy ciągłym ruszaniu, jak również na półsprzęgle jest baaaardzo uciążliwa. Natomiast podkreślam że fakt ten ma miejsce tylko i wyłącznie gdy silnik jest mocno zagrzany (na zimnym ruszam w ten sam sposób i nie ma najmniejszego problemu).
Długo się zastanawiałem gdzie tkwi kopłot i doszedłem do tego że być może po dłuższej jeździe olej dostaje się do sprzęgła przez ten nieszczęsny uszczelniacz [jaki?].. no ale czy gdyby tarcza była "mokra" to samochód by szarpał czy raczej sprzegło by sie ślizgało
Bardzo proszę o jakieś sugestie, bo już nie wiem czy brać się za wymianę sprzęgła, czy szukać innej przyczyny..