Strona 1 z 3
Odpalanie – problemy

Napisane:
10 sie 2004, 22:19
przez luca
Taki dziwny objaw zaobserwowałem.
Jak odpalam swoją strzałę, to gaśnie jak nie przytrzymam pedłaem gazu obrotów po odpaleniu. Po pierwszym zakręceniu i porażce, następnie muszę chwilę kręcić zanim zaskoczy.
TPS trzyma obroty na sztywno 800, więc to chyba nie tu jest problem.
Aparat zapłonowy się kończy?

Napisane:
10 sie 2004, 22:25
przez marek
A jak puszczasz gaz np z 2000 obr to spadają do około 1000 i dopiero potem do 800?, choć 800 to na KL za dużo?

Napisane:
10 sie 2004, 22:26
przez luca
Obroty spadają na 1000, później na 800 i tak stoją. Może to i 700, nie za dokładnie liczyłem kreseczki do 1000.

Napisane:
10 sie 2004, 22:37
przez marek
Ja bym się pokusił o proste zprawdzenie TPSa, czyli podłączenie mostka TEN-GND i przekręcenie kluczyka, jeśli wentylator nie działa to jest ok z TPSem. No i może to być złe ustawienie zapłonu (wg serwisówki) można też sprawdzić.

Napisane:
10 sie 2004, 22:42
przez luca
Dzięki za sugestię, sprawdzę.
Re: Odpalanie

Napisane:
11 sie 2004, 20:12
przez Carrrlos
luca napisał(a):Taki dziwny objaw zaobserwowałem.
Jak odpalam swoją strzałę, to gaśnie jak nie przytrzymam pedłaem gazu obrotów po odpaleniu. Po pierwszym zakręceniu i porażce, następnie muszę chwilę kręcić zanim zaskoczy.
TPS trzyma obroty na sztywno 800, więc to chyba nie tu jest problem.
Aparat zapłonowy się kończy?
zdarza mi się to czasami ale tylko na ciepłym motorze, wówczas odpalam "z przygazowaniem" jak w malaczu heheh
na zimnym nie występuje

Napisane:
11 sie 2004, 20:17
przez ART
A co to jest TPS?

Napisane:
11 sie 2004, 21:56
przez Jaksa
A co to jest TPS?
Poszukaj w archiwum.
Re: Odpalanie

Napisane:
12 sie 2004, 00:32
przez marek
Carrrlos napisał(a):luca napisał(a):Taki dziwny objaw zaobserwowałem.
Jak odpalam swoją strzałę, to gaśnie jak nie przytrzymam pedłaem gazu obrotów po odpaleniu. Po pierwszym zakręceniu i porażce, następnie muszę chwilę kręcić zanim zaskoczy.
TPS trzyma obroty na sztywno 800, więc to chyba nie tu jest problem.
Aparat zapłonowy się kończy?
zdarza mi się to czasami ale tylko na ciepłym motorze, wówczas odpalam "z przygazowaniem" jak w malaczu heheh
na zimnym nie występuje
Bo to tylko na ciepłym silniku występuje ten problem jeśli winą jest TPS...

Napisane:
12 sie 2004, 13:36
przez luca
Hmm a u mnie się naprawiło, tzn. pali normalnie. I za to Mazdę lubię


Napisane:
12 sie 2004, 18:34
przez Carrrlos
nie ma dramatu, odpalam nie zawsze ale częściej nie samym kluczykiem a z przytoczonym juz przygazowaniem, spox.

Napisane:
12 sie 2004, 20:40
przez marek
A nie pali przez to więcej benzyny??
Mi kilka problemów z dolotem, w tym błąd TPSa powodował zużycie większe o ok. 3l/100. Poprostu nie odcinał dopływu paliwa przy puszczonym gazie (aż się czuło)
Re: Odpalanie

Napisane:
16 sie 2004, 14:07
przez Kruk11
Jaksa napisał(a):A co to jest TPS?
Poszukaj w archiwum.
To żeś pomógł koledze

jest to czujnik położenia przepustnicy (więcej info w archiwum

)
marek napisał(a):Carrrlos napisał(a):luca napisał(a):Taki dziwny objaw zaobserwowałem.
Jak odpalam swoją strzałę, to gaśnie jak nie przytrzymam pedłaem gazu obrotów po odpaleniu. Po pierwszym zakręceniu i porażce, następnie muszę chwilę kręcić zanim zaskoczy.
TPS trzyma obroty na sztywno 800, więc to chyba nie tu jest problem.
Aparat zapłonowy się kończy?
zdarza mi się to czasami ale tylko na ciepłym motorze, wówczas odpalam "z przygazowaniem" jak w malaczu heheh
na zimnym nie występuje
Bo to tylko na ciepłym silniku występuje ten problem jeśli winą jest TPS...
Nie qmam co wspólnego ma ciepły silnik z TPSem.
U mnie ten sam efekt (plus szarpanie w niskim zakresie obrotów

) i na kompie błąd aparatu zapłonowego – znaczy moduł. A TiPieSik mam ustawiony idealnie.

Napisane:
16 sie 2004, 15:48
przez marek
Nie qmam co wspólnego ma ciepły silnik z TPSem.
Bo czujnik położenia przepustnicy wysyła sygnał wtedy gdy gaz jest puszczony ale silnik odbiera dwa sygnały sterujące: z bypassa przy zimnym silniku i z tpsa przy ciepłym. Dlatego źle wyregulowny tps stwarza problemy tylko przy ciepłym silniku

Napisane:
21 sie 2004, 11:27
przez Smirnoff
Luca, nie przejmuj sie za bardzo. Takie sytuacje zdarzają się przy mikserze na przepustnicy (tudzież w jej sąsiedztwie). Jesli przy trybie diagnostycznym nie widać stresów z TPSem, to nie ma co w niego łap pchać.
Pozdr.
SM

Napisane:
21 sie 2004, 12:29
przez Gość
Ja miałem podobny problem. I się okazało że padł akumulator. Teraz madzia pali bez problemów.

Napisane:
21 sie 2004, 20:57
przez GrzegorzSz
Jednego nie rozumiecie. Jesli czasami cos dziala nie tak, to znaczy, ze gdzies jest problem. Warto wtedy auto dobrze sprawdzic i wyregulowac. Z braku czasu dopiero wyjazd nad morze zmusil mnie do dokladnego sprawdzenia auta i regulacji – ponad 600km w jedna strone. Zrobilem to w 2 dni przed wyjazdem (sob i niedz), a moje 2.5 odplacilo mi sie srednim spalaniem 7L/100km, a wolno nie jezdze.


Napisane:
16 paź 2006, 18:48
przez Cichy1977
Mam problem z odpaleniem zanim silnik zapali musi chwiel pokręcic i tak jest za każdym razem czy zimny czy ciepły w pierwszej chwili myślałem że moze jest jakiś układ który powoduje że nie od razu załancza się pompka ale to chyba nie to w końcu sprawdziłem czy po odkręceniu korka jest charakterystyczne zasanie powietrza ale nie ma
w czym moze być przycyzna że nie ma podciśnienia w baku Proszę o pomoc

Napisane:
16 paź 2006, 19:04
przez GofNet

Czy to występuje różnie od poziomu paliwa?

Czy masz prawidłowe i równe ciśnienie na poszczególnych cylindrach?

Tankujesz pewne i dobre paliwo?

Rozrusznik kręci szybko, czy niemrawo (akumulator)?

Jak stan świec zapłonowych i przewodów WN?

Jak stan aparatu zapłonowego, palca, itp.?
Wiele podobnych pytań/podpowiedzi możesz znaleść na FORUM.
Powodzenia
..::GofNet::..

Napisane:
17 paź 2006, 07:53
przez Cichy1977
występuje dokładnei zawsze tak samo niezeleżnie od satnu paliwa. Nie wiem jakie mam ciśnienie na cylindrach bo samochód dopiero mam dwa dni ale nie sadze żeby było coś nei tak z ciśnieneim w cylindrach bo samochód chodzi równo można powiedzieć idelanie ma 176 tkm przejechane. Paliwo raczej pewne a po za tym tankowane w dwóch róznych miejscach jak do tej pory. Rozrusznik kręci bardzo szybko. Przewody na pierwszy rzut oka ok. Nie wiem nie sprawdałem aparatu zapłonowego (zabardzo nie wiediząłbym jak by sie za to wziaść)
wydaje mi się że to raczej coś z podciśnieniem w baku którego po prostu nie ma po prostu za kazdym razem pompka musi podpąpować paliwo praktycznie tyle samo przekręceń rozrusznika i zapala bez problemowo równiutko. Jak odkręcam bak powino być słychać zaciąganie powietrza przynajmniej tak miałem w dwóch poprzednich mx3 tam sało jak nie wiem co a tu nic korek lekko się odkręca.
Wydaje mi sie że to ta przyczyna no al eoceńcie sami ja nie jetsem jakimś znawcą i to są tylko moje domysły. Ewentualnie pytanko gdzie można szukać przyczyny braku podciśnienia w baku czy to ten korek w lewu jest do d... czy moze jakis zawór gdizęs jest lub ewentyualnei gdiz eszukać nieszczelności??
no chyab że uwarzacie że to gdzieś indziej lezy przyczyna HELP ME
