Malowanie pokrywy zaworów oraz wymiana uszczelki.

Postprzez Crenshaw » 1 lut 2014, 08:10

uważaj z tym mocniejszym dokręcaniem, zrób to kluczem dynamometrycznym, bo łatwo urwać śrubę, bardzo łatwo, wiem bo urwałem :P
Obrazek
Keeper of the Art
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 kwi 2012, 17:06
Posty: 3761 (89/91)
Skąd: Barlinek
Auto: Xedos 6 KF 98' – Sprzedany
Xedos 9 KJ 97' – Sprzedany
200SX SR20DET 89'

Postprzez jedrzej07 » 1 lut 2014, 10:26

Samą uszczelkę zamów ORI, bo erling nie da rady po jakimś czasie. Z ORI będziesz miał spokój
Sprzedam większość części do Mazdy Xedos 9 Millenii 2.5 V6 2001 2002
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2009, 21:08
Posty: 2047 (2/16)
Skąd: Piotrków Kujawski
Auto: Była Mazda Xedos 2.0 V6 KF 1994
Jest Mazda Millenia S 2.3 V6 KJ 2001

Postprzez ironhide » 6 lip 2014, 12:04

W kwestii malowania pokryw...

Obrazek

<faja>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 kwi 2014, 20:09
Posty: 65 (15/7)
Skąd: Barlinek
Auto: Xedos 6 KF – Q11

Postprzez Crenshaw » 6 lip 2014, 12:34

Wow, stary, nieźle <spoko> koniecznie muszę obczaić na żywo :D
Obrazek
Keeper of the Art
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 kwi 2012, 17:06
Posty: 3761 (89/91)
Skąd: Barlinek
Auto: Xedos 6 KF 98' – Sprzedany
Xedos 9 KJ 97' – Sprzedany
200SX SR20DET 89'

Postprzez deejay27 » 6 lip 2014, 13:32

Pokrywy pomalowane, a rozrząd już hula?
Obrazek
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 6 gru 2009, 11:35
Posty: 3100 (13/54)
Skąd: Barlinek
Auto: Mazda Xedos 9 TA Kl 95 r. +LPG
Xedos 9 TA KL 99 r. LPG :)

Postprzez lukkil » 8 lip 2014, 23:51

czym to tryśnięte?
Każdy, nawet najlepszy laptop lub komputer moze nas kiedyś zawieść. Wtedy, na szybko potrzebujemy kogoś kto się tym zajmie i naprawi potrzebny do pracy czy zabawy komputer. Wybierzmy dobry i zaufany serwis laptopów Grodzisk Mazowiecki Milanówek
https://www.instagram.com/lukkilx6/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 paź 2009, 15:37
Posty: 1066 (0/2)
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Auto: Xedos 2.0 V6 1996r

Postprzez ironhide » 9 lip 2014, 21:54

Złotol a malowane pędzelkiem. :)
Na razie to maźnięte dla testu; jak będzie się utrzymywać to przy najbliższej wymianie uszczelniaczy wałków pomaluje ostatecznie i kolektor też.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 kwi 2014, 20:09
Posty: 65 (15/7)
Skąd: Barlinek
Auto: Xedos 6 KF – Q11

Postprzez lukkil » 10 lip 2014, 11:38

jak na pędzel to bardzo ładnie wygląda <spoko>
Każdy, nawet najlepszy laptop lub komputer moze nas kiedyś zawieść. Wtedy, na szybko potrzebujemy kogoś kto się tym zajmie i naprawi potrzebny do pracy czy zabawy komputer. Wybierzmy dobry i zaufany serwis laptopów Grodzisk Mazowiecki Milanówek
https://www.instagram.com/lukkilx6/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 paź 2009, 15:37
Posty: 1066 (0/2)
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Auto: Xedos 2.0 V6 1996r

Postprzez silvarus » 12 mar 2015, 21:50

Koledzy pomocy bo już nie mam sił do tego silnika :(
Wymieniłem uszczelki pokryw zaworów i kolektora dolotowego jak w tutku na pierwszej stronie. Nie powiem bo popełniłem jedną gafę i nie odpiąłem spinki od czujnika stuku i wtyczka się urwała przy podnoszeniu kolektora. Wtyczka naprawiona, uszczelki trzymają bo nic nie cieknie ALE wolne obroty strasznie falują. Nawet nie przełączam na gaz bo gaśnie na światłach na jałowym :( Ostatnio jeżdżę tylko na BP95 i zauważyłem podczas jazdy że jak puszczę gaz to silnik tak z raz szarpnie do przodu tak jak by żabkę chciał zrobić <glupek2> a jak dodaję gazu to najpierw zamula przez 1 sek i dopiero przyśpiesza. Ogólnie jest zamulony, to nie jest V6 :(. Sprawdzałem dolot niby jest ok, psikałem w okolice kolektora samostartem żeby sprawdzić czy nie łapie gdzieś lewego powietrza, nic nie pomogło. Wymieniłem przewód od cewki do aparatu zapłonowego. Przewody zapłonowe też raczej nie, były niedawno zmieniane.
Przy okazji wymiany uszczelek popsikałem wtyczki elektryczne sprayem 'kontakt' dla poprawienia styku.
Naprawiłem podciśnienia według schematu bo wcześniej były wężyki sparciałe.
Błędy mam takie same jak przed wymianą uszczelek, czyli 15, 16, 23, 24, 41.
Przednią sondę niedawno wymieniłem z dawcy 1,6 na jakiś tydzień zniknęły błędy 15, 16 potem znowu się pojawiły. Kupiłem już nową sondę jakąś magneti marelli zobaczymy czy pomoże.
Przyłożyłem się do naprawy podciśnień ze względu na błąd 41 ale niestety pomimo wymiany wężyków a nawet elektrozaworków nie udało się pozbyć 41.

Normalnie zaczynam żałować że się zdecydowałem na wymianę tych uszczelek. Pomimo że świeca 3 i 5 były zalane olejem a 5 to po sam rant to silnik chodził dużo lepiej jak teraz. Nie mam już pojęcia co zrobiłem nie tak. Starałem się niczego nie spaprać. Pewnie się okaże że to jakaś pierdoła i tak silnik zamula.
Może ktoś się już z tym spotkał, dodam że nie rozbierałem przepustnicy bo się wydawała czysta, krokowca też nie ruszałem.

PS. Dodam że płynu chłodzącego mam pod korek, ale na dniach wymienię termostat tak dla pewności. Świece nowe, moją miesiąc. Temperatura podczas jazdy w normie, nie grzeje się.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 kwi 2012, 15:21
Posty: 60
Skąd: Lubin
Auto: Jest: Xedos 6 (CA) 2.0 144 KM 1993 Był:Xedos 1.6 1993,

Postprzez Hazu » 13 mar 2015, 18:16

Wygląda na to ,że coś popsułeś, najprawdopodobniej podciśnienia poknociłeś.
Błędy sond może powodować zrypana instalacja gazowa.
Ostatnio edytowano 28 lis 2015, 18:40 przez Hazu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 paź 2005, 20:11
Posty: 3779 (0/6)
Skąd: Lublin
Auto: Były: CA/KF, CA/KL, BA/BP, BA/KF
Jest:
MPV ll FS 2000r.
RX8 2004r.

Postprzez silvarus » 14 mar 2015, 11:48

Dzisiaj walczę z tym szarpaniem silnika po wymianie uszczelek, postaram się napisać co robiłem i czy dało to pożądany efekt :>

Na pierwszy ogień pójdą podciśnienia. Robiłem według schematu do KL ale dorwałem w EPC trochę inne rozwiązanie. Zobaczę czy pozamienianie tych wężyków coś pomoże.

Zaczynam oczywiście od sprawdzenia błędów, o dziwo pojawiły się nowe, ale czy to dobrze :>
Oto moja kolekcja błędów: 5, 15, 16, 23, 24, 41

A więc tak, pozmieniałem podciśnienia na takie jakie są w ECP odnośnie silnika KF, różni się od schematu do KL praktycznie tylko połączeniem wyjść na dwóch Vrisach 1 i 2, według tego obrazka:
Obrazek

Odpaliłem i można powiedzieć że różnica jest znaczna :) Wcześniej obroty falowały w zakresie
800-1500 rpm teraz w zakresie 700-750 rpm. Zabrałem się za wymianę termostatu bo miałem przeczucie że coś jest nie tak bo za długo mi się auto zagrzewało. Miałem rację termostat trzymał w pozycji praktycznie zamkniętej. Ale czy rzeczywiście coś się poprawi to zobaczę jak przejadę się z rana do pracy to będę wiedział czy szybciej się nagrzewa.

Nie miałem jak sprawdzić czy wymiana termostatu będzie miała jakiś wpływ na falowanie obrotów bo za dużo miałem rozebrane. Korzystając z tego że mam zdjęty dolot postanowiłem uszczelnić sylikonem odpornym na wysokie temperatury wkrętki do LPG wkręcane w kolektor. Nie wiem czy dobrze robię ale to chyba nie powinno zaszkodzić, a zaś się okaże że to z powodu wkrętek łapie lewe powietrze.

Po przyłapywałem moment 25 Nm na śrubach od kolektora dolotowego. W sumie to nie ma tragedii tylko dwie śruby miały moment mniejszy niż 15 Nm, reszta praktycznie OK czyli 25Nm.

Na koniec zostawiłem sobie wymianę sondy lambda. Myślałem że się namęczę żeby ją odkręcić a praktycznie palcami ją odkręciłem. Na razie kupiłem nową ale dobrze przecenioną sondę Magneti Marelli, zobaczymy czy zda to egzamin.

Wzięło mnie jeszcze na wymianę szyn wtryskiwaczy LPG i filterków fazy lotnej. Producent się walnął bo zamawiałem dwie sztuki po 3 szt a dostałem dwa razy po 4 :)

Poskładałem cały majdan, uzupełniłem braki w płynie chłodniczym. Odpalam i działa :) :) :)
Sprawdzam błędy, tylko 41. O dziwo od razu po osiągnięciu temp. zaskoczył LPG. Myślałem że nie obejdzie się bez strojenia kompa a tutaj takie miłe zaskoczenie :)

Nie chciało mi się czekać aż się zagrzeje na wolnych obrotach to trochę pojeździłem po pustym placu, no może trochę bardziej dynamicznie :) jak źle robię to zwróćcie mi uwagę, może nie powinno się tak robić. Chodziło mi o odpowietrzenie i dolanie płynu chłodniczego bo wiem że Vki mają z tym problem.

Pierwsze wrażenia po naprawie. Autko odpala praktycznie od szczała :) już zapomniałem że potrafi tak szybko odpalić. Silnik chodzi zdecydowanie ciszej, myślę że to wina słabo dokręconej sondy. Jest żwawsze, choć mam wrażenie że te Virsy jeszcze nie działają jak powinny. Musiałem podkręcić trochę. śrubę na przepustnicy bo pomimo nagrzania trzymał 1500 rpm co prawda na gazie, bo na benzynie schodził na 750. Zmniejszyłem obroty śrubą i jest OK. Jedynie jak dodam gazu to wskazówka opada ciut poniżej 750 prm i po chwili wraca na 750, czasami się podniesie na 800 ale już jest zdecydowanie lepiej jak było.

Akcję naprawczą uważam za zakończoną sukcesem bo udało mi się dość sporo wymienić i usprawnić, a czy przyniesie to pożądany skutek to się okaże w poniedziałek jak pojadę do pracy 25 km w jedną stronę i te cholerne obroty przestaną falować. Podjadę jeszcze do gazownika niech podepnie się pod kompa LPG i sprawdzi czy wszystko jest OK. Pewnie się okaże że tak ale 50 pln skasuje :>
Błędy po nagrzaniu auta – 16, 41. Czyli dalej go bolą wirsy, ale skąd ta 16? Czyżby EGR się kłania???

Pozdrawiam, może się komuś przydadzą te moje wypociny

PS. Nie mogłem się doczekać i postanowiłem się przejechać żeby sprawdzić czy wszystko jest OK z tym szarpaniem silnika. Niestety nie :(
Jak się rozpędzę do 100 km/h i puszczam gaz to czuć po sekundzie szarpnięcie do przodu i silnik zwalnia ale czuć jak by silnikiem rzucało do przodu i do tyłu a jak obroty zejdą poniżej 2000 to już całkiem szarpie :( Zauważyłem że obroty już nie falują, stoją stabilnie tylko że np. ruszam rozpędzam się i puszczam gaz i włączam luz to obroty schodzą dość szybko do 1000, nagły podskok do 1500 i wolniej już schodzi do 1250 i tak już stoją i ani drgną. I znowu gaz do 4000, luz, schodzą do
1000 nagłe odbicie na 1500 i schodzą np na 1200 i stoją. Dziwne to coś mi się wydaje. Przed wymianą uszczelek pokryw i dolotu tak nie miałem. Co prawda obroty falowały ale zawsze schodziły najpierw na 1000 chwila na tym poziomie i schodziły na 750 i falowały 700 – 800. A teraz to porażka jakaś.

Co może być tego przyczyną? Zastanawiam się nad przewodami WN ale jak się okaże że jednak to nie to, to będę w plecy 280 pln (NGK 7 przewodów). Przepustnica wygląda na czystą dlatego jej nie zdejmowałem jak wymieniałem uszczelki pod pokrywami zaworów. Ale może jednak cza ją zdjąć i przeczyścić porządnie, krokowca też.

PS 2
Więc tak, wymieniłem sondę lambda na nową, druga czeka na montaż, nowy termostat, nowe przewody WN NGK 7 przewodów, wyczyściłem palec rozdzielacza i kopułkę i dalej brak poprawy.
Wkurzyłem się dzisiaj z rana i odpiąłem wężyki od podciśnień i CUD silnik chodzi normalnie :)
Tylko tyle że obroty wariują, schodzą do 1000, odbijają do 1500 i gdzieś w tym przedziale się zatrzymują. Czyli problem leży w podciśnieniach.
Błędy mi wywala EGR i Solenoid No1 tylko że od elektrozaworu nr1 mam chyba uszkodzoną wiązkę elektryczną bo wymieniałem go trzy razy i ciągle jest ten problem. A EGR postaram się wykręcić i przeczyścić może to coś da.

ROZWIĄZANIE:
Dzięki koledze jedrzej07 udało mi się dojść do przyczyny awarii. Okazało się że podciśnienia miałem źle podłączone. Były pokombinowane jeszcze zanim kupiłem auto stąd problem z ogarnięciem tematu. Już lepiej było jak wężyki były sparciałe i nieszczelne niż nowe szczelne ale źle podłączone.
Teraz autko chodzi jak złoto i nawet silnik nabrał brzmienia V6 kto by pomyślał że podciśnienia mogą spowodować takie spustoszenia. Jeszcze raz dzięki jedrzej07 za pomoc :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 kwi 2012, 15:21
Posty: 60
Skąd: Lubin
Auto: Jest: Xedos 6 (CA) 2.0 144 KM 1993 Był:Xedos 1.6 1993,

Postprzez MateoV6 » 28 lis 2015, 14:21

Nie zmieniałeś gumek pod śrubkami pokrywy zaworow ?
Forumowicz
 
Od: 30 sie 2015, 11:24
Posty: 44
Skąd: okolice rzeszowa
Auto: Mazda 323f 2.0 V6
1995r.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6