Strona 1 z 3
Wyciek oleju

Napisane:
14 lis 2006, 21:50
przez Gość
Witam wszystkich. Jestem nowym posiadaczem mazdy xedos 6 2,0 v6 1997.Mama z nia maly problem bo z prawej strony mialem wyciek oleju, zawsze po pozostawieniu auta z przodu z prwej strony zostawala plama oleju.Bylem pewien ze to z pod uszczelki pokrywy zaworow i wymienilem ja ale wyciek nadal pozostal chociaz znacznie sie zmiejszyl i sa to teraz zaledwie 3-4 krople mniej wiecej w tym samym miejscu.Co jednak nie zmienia faktu ze gdzies ten olej ucieka.Czy moze ktos z was ma pomysl co to moze byc??I kolejna sprawa chce sprawdzic olej w skrzyni i nie wiem jak sie do tego zabrac a jesli poziom bedzie maly to gdzie mam dolac.Mam wrazenie ze skrzynia chodzi jakos otepialo jakby malo bylo oleju lub czas na wymiane.Z gory dziekuje ze porady.

Napisane:
14 lis 2006, 22:16
przez Jaksa
Jakie uszczelki zastosowałes pod te pokrywy ?

Napisane:
15 lis 2006, 06:42
przez Gość
kupilem orginalne w serwisie mazdy.

Napisane:
15 lis 2006, 09:39
przez tomekrvf
Z prawej strony z przodu silnika cieknie olej? Jesli tak to do wymiany oring na aparacie zapłonowym.

Napisane:
15 lis 2006, 11:01
przez Jaksa
Pavel napisał(a):kupilem orginalne w serwisie mazdy
Dobry wybór. Moze podcieka pompa wspomagania kierownicy ? ( jest po prawej stronie

co prawda tam jest inny rodzaj oleju ale czesto z tamtąd kapie )

Napisane:
15 lis 2006, 14:15
przez Gość
a jakie koszta beda wymiany tego oringu i czy mozna to w swoim zakrsie zrobic?

Napisane:
15 lis 2006, 15:13
przez tomekrvf
Oring na aparat zapłonowy kosztuje jakieś 12PLN i można to zrobić samemu. Później tylko trzeba ustawić zapłon lampą stroboskopową

Napisane:
15 lis 2006, 20:59
przez Fiveopac
tomekrvf napisał(a):Oring na aparat zapłonowy kosztuje jakieś 12PLN i można to zrobić samemu. Później tylko trzeba ustawić zapłon lampą stroboskopową
Dlaczego trzeba ustawiac? Wyciagasz, nic nie kombinujesz, zaznaczasz sobei na wszelki wypadek na obudowie gdzie stoi cypel, wkladasz tak jak bylo (nei da rady inaczej) i wsio. 20 min roboty a oring mozna kupic za 1 zł


Napisane:
15 lis 2006, 21:01
przez Grzyby
Fiveopac napisał(a):wkladasz tak jak bylo (nei da rady inaczej)
uwierz że da radę – wiem coś o tym


Napisane:
15 lis 2006, 22:14
przez Fiveopac
Grzyby napisał(a):Fiveopac napisał(a):wkladasz tak jak bylo (nei da rady inaczej)
uwierz że da radę – wiem coś o tym

Ja probowalem i za cholere nic zlego nie udalo mi sie zrobic a co wiecej, auto nawet po tym zabiegu jezdzilo hehehhe

Napisane:
15 lis 2006, 22:17
przez tomekrvf
Fiveopac napisał(a):Dlaczego trzeba ustawiac?
Bo tak powinno się robic.

Napisane:
15 lis 2006, 22:41
przez Jaksa
Dobrze ze dodałeś....
tomekrvf napisał(a):powinno


Napisane:
16 lis 2006, 00:02
przez Xionc
Nie przesadzajmy, w Polsce mieszkamy


Napisane:
16 lis 2006, 00:47
przez tomekrvf
Xionc napisał(a):Nie przesadzajmy, w Polsce mieszkamy
I właśnie dlatego po polskich drogach jeździ dużo zaniedbanych szrotów.

Napisane:
16 lis 2006, 01:21
przez Fiveopac
Ejże, rozebralem i zlozlem w identycznym stanie jak bylo przy wyciagniu, auto smigalo slicznie i bez problemow wiec jednak da sie to zrobic bez ustawianai zaplonu.

Napisane:
16 lis 2006, 09:32
przez tomekrvf
Fiveopac napisał(a):bez problemow wiec jednak da sie to zrobic bez ustawianai zaplonu.
Ja jednak jestem inaczej nauczony naprawy samochodów. Jesteś pewny że zapłon był w tym miejscu co trzeba? Bo bez lampy tego nie da się sprawdzić.

Napisane:
16 lis 2006, 12:15
przez Fiveopac
Skoro wlozylem tak jak wyjolem – nic nie przestawilem (nawet zaznaczylem na obudowie pierwotna pozycje bolca) czyli nie ma fizycznej mozliwoscia aby przestawil sie zaplon.

Napisane:
16 lis 2006, 12:22
przez Grzyby
Fiveopac
tomekrvf napisał(a):Jesteś pewny że zapłon był w tym miejscu co trzeba?

Napisane:
16 lis 2006, 12:36
przez Fiveopac
Grzyby napisał(a):Fiveopac
tomekrvf napisał(a):Jesteś pewny że zapłon był w tym miejscu co trzeba?
A czemu mialby nie byc? Nie kumam

wiesz cos o czym ja nie wiem?

Napisane:
16 lis 2006, 12:38
przez Grzyby
bleeeeeeeeeeeee
A czemu coś miałoby się zepsuć (lub się zepsuło) – przecież było dobre?
Kumasz?
Dla pewności
