Strona 1 z 1
Problem na mrozie – silnik gaśnie, auto 'skacze' przy przysp

Napisane:
23 sty 2006, 22:26
przez andreass
Mam problem z moim Xedosem. Auto mam od 3 tygodni i nie było z nim problemów do tej pory – silnik chodził idealnie, ale temperatura powietrza nie schodziła poniżej -5 stopni. Teraz przyszło -20 no i zaczęło się... Wczoraj odpalił bez problemów, na zimnym silniku chodziło wszystko OK, ale gdy się rozgrzał, obroty na biegu jałowym zaczęły spadać tak, że auto gasło. Dziś jest jeszcze gorzej – odpalił wprawdzie szybko, ale auto od razu po wyłączeniu się ssania gaśnie (trzeba trzymać wciśnięty pedał gazu żeby podnosić obroty), a dodatkowo auto zaczęło skakać przy przyśpieszniu – tak mniej więcej 2-3 szarpnięcia na sekundę. Szarpanina ustaje powyżej ok. 3000 obrotów. Co może być tego przyczyną? Gadałem przez telefon ze znajomym mechanikiem i twierdzi, że to może być przepływomierz, ale na diagnostyce 3 tygodnie temu analiza spalin wyszła idealna, a komputer nie pokazywał błędów. Nie wiem czy objawy te ustają przy wyższej temperaturze powietrza, bo mróz nadal ostro trzyma.

Napisane:
23 sty 2006, 23:05
przez XsiX
może nie pali ci na wszystkie gary
sprawdź świece / przewody WN / iskrę

Napisane:
24 sty 2006, 11:05
przez tosiek
moja też ogłupiała przy -24. odpaliła od kopa, na wolnych obrotach chodził normalnie,ale podczas jazdy szarpało i przygasał, na benzynie i na gazie to samo. potem jak się zatrzymałem chodził takjakbym mu dodawał gazu i ujmował, obroty od 1000 do 2000. poczekam aż mrozy puszczą i problem powinien zniknać. pozdro. Nadmieniam że do granicy -18 było wszystko OK

Napisane:
24 sty 2006, 11:08
przez Grzyby
tosiek napisał(a):obroty od 1000 do 2000
był taki temat na forum. Poszukaj a dowiesz się co cię czeka (najprawdopodobniej

)

Napisane:
24 sty 2006, 12:01
przez Bolek
Witam posiadacza Xedosa z Wrocławia!
Co do opisanego problemu. Mialem coś podobnego w pierwszych dniach użytkowania. Obroty były za niskie, falujące i czasem poszarpywał. Zrobiłem brutalny reset kompa (odłaczony aku i po hamulcu). Po takim zabiegu ważna sprawa – odpalić i zostawić w spopkoju aż do pełnego rozgrzania (ciekawe ile mu to zajmie przy tej temperaturze – pewnie najmniej 20 minut). Po takim prymitywnym zabiegu wszystko wróciło do normy. Obroty stabilne, zero szarpania. Podejrzewam, że osoba, która go ściągnęła wlała jakiegoś syfskiego paliwa albo robiła reset po czym nie dała mu się wygrzać i "nauczyć" właściwych obrotów.
Skoro u mnie zadziałało – zanim zaczniesz jakieś większe rewolucje, np ze sprzęgłem – możesz spróbować mojego dyletanckiego sposobu.
Pozdrawiam, życząc bezbolesnego rozwiązania.

Napisane:
24 sty 2006, 15:00
przez andreass
MAM ROZWIĄZANIE!
Przede wszystkim dziękuję Wam za zainteresowanie i odpowiedzi.
Problemem okazała się pęknięta rurka gumowa między przepływomierzem a kolektorem ssącym. W rurce tej tej (ok. 8 cm średnicy) wytwarzane jest podciśnienie, jest ona elastyczna, bo w czasie szarpnięć silnika lekko musi lekko się wyginać, a przyszedł mróz, rurka zesztywniała, zrobiło się lekkie pęknięcie i podciśnienie w niej szlag trafił, a przepływomierz zgłupiał. Rurka została zaklejona i problem zniknął.
P.S. Kto z klubowiczów/forumowiczów miałby do sprzedania taki przewód? Interesuje mnie nowy i tylko nowy.

Napisane:
24 sty 2006, 15:34
przez Marcin ( Pycia )
Poszukaj w " SPRZEDAM " i daj haslo w dziale " KUPIE " ..moze ci sie poszczesci
Na allegro popytaj sprzedajacych czesci do Mazd powinni miec .... dobra rurke niekoniecznie nowke

Napisane:
24 sty 2006, 15:40
przez XsiX
andreass napisał(a):Interesuje mnie nowy i tylko nowy.
ASO only
uderz na PW do newbiego

Napisane:
24 sty 2006, 17:32
przez tosiek
Grzyby napisał(a):tosiek napisał(a):obroty od 1000 do 2000
był taki temat na forum. Poszukaj a dowiesz się co cię czeka (najprawdopodobniej

)
mógłyś mi zapodać link? mi z szukaniem zejdzie tydzień


Napisane:
24 sty 2006, 17:38
przez Grzyby

Napisane:
24 sty 2006, 20:46
przez SebastianK
Vitam.
Bolek czy mógłbyś dokładniej opisać procedurę resetowania kompa. Odłączyć akumulator i wcisnąć hamulec. Na jak długo? Czy raz czy kilka razy? Co powoduje ten reset i jak ponownie wrócić do dawnych ustawień? Z góry dzięki.

Napisane:
24 sty 2006, 20:48
przez Puhcio
SebastianK napisał(a):Odłączyć akumulator i wcisnąć hamulec
Tak.
SebastianK napisał(a):Na jak długo?
ok. 20 s.
SebastianK napisał(a):Czy raz czy kilka razy?
Raz.
SebastianK napisał(a):jak ponownie wrócić do dawnych ustawień?
Komputer sam to zrobi


Napisane:
24 sty 2006, 20:53
przez SebastianK
Puhcio, czy jak się tylko odłączy akumulator i nie naciśnie hamulca to też się dokona resetu, a jeżeli nie to jakie bedą skutki samego odłączenia akumulatora bez wciskania hamulca?

Napisane:
24 sty 2006, 22:29
przez XsiX
SebastianK napisał(a):Puhcio, czy jak się tylko odłączy akumulator i nie naciśnie hamulca to też się dokona resetu
jeżeli poczekasz dostatecznie długo to pewnie się dokona


Napisane:
25 sty 2006, 13:16
przez Bolek
Jakiś czas temu wytargałem akumulator z 323 BA mojej siostry i stała bez niego dwa dni. Nic się w tym czasie nie pokasowało – może trzeba by z miesiąć bez prądu potrzymać...
Co do samego resetu – mi to pomogło ale gdzieś na Forum było, że nie zawsze dobrze jest oduczać samochód tego, czego się mozolnie nauczył. Można też kasować samo EGR bez pamięci KAM. To wszystko było już opisywane – trzeba pomęczyć ulubioną opcję Czechów, czyli "szukaj".

Napisane:
26 sty 2006, 11:06
przez tosiek
Puhcio napisał(a):SebastianK napisał(a):Odłączyć akumulator i wcisnąć hamulec
Tak.
SebastianK napisał(a):Na jak długo?
ok. 20 s.
SebastianK napisał(a):Czy raz czy kilka razy?
Raz.
SebastianK napisał(a):jak ponownie wrócić do dawnych ustawień?
Komputer sam to zrobi

wiem że jestem głąb w tych sprawach,ale to się robi oczywiście na wyłączonym silniku tak?