Klub MazdaSpeed

Od dłuższego czasu borykam się z falującymi obrotami w xedosie, zarówno przed SWAPem silnika jak i po.

Postaram się w tym poście wymienić wszystkie możliwe przyczyny jakie mogą mieć wpływa na występowanie tego problemu.

Poniżej kilka filmików:
– Szalejące obroty


– Skoki wskazówki obrotów


Jakieś porady?

Witam Wiesz co Ja miałem podobny problem z tym ze na zimnym była igiełka a na ciepłym zaczynał szalec przygasac np na swiatłach,oraz szarpał podczas jazdy ale wymieniłem filtry i silniczek krokowy i pomogło ) Ale mam teraz inny problem (( :// Wczoraj tak o 22 wyjezdzam z Mc.Drive i bieg tak jakby mi wyskoczył ..Chwytam za gałke a ona luzna jak trzepaczka do jajek w góre w dół w prawo i lewo..I teraz tak: biegi normalnie wchodza nawet jeżdze od wczoraj z taka gałką :p Wszystko normalnie działa ale jest lużna..JEDYNIE!!! biegi WÓJKA,CZWORKA I WSTECZNY wchodza normalnie i moge puscic gałke biegół,,ale jak jest 1ka,3ka,lub5ka to musze trzymac bo zapada sie na dół i jak puszcze cto słychac tarcie jak by zebatki o zębatke:(( Znajomy powiedział ze to na 95% srubka jakas od popychacza ktora odpowiada za ustawianie biegów, znaczy za utrzymanie ich we własciwej pozycji.Czy to moze byc to??Czy cos powazniejszego Dzieki Czekam na odpowiedzi )

Na pewno oderwalo sie mocowanie wybieraka. Zobacz pod auto. Od wybieraka do skrzyni ida 2 drazki. Jeden odpowiada za zmiane biegow i jest ruchomy, a drugi powinien byc na stale i to jest wspornik, najpredzej on sie oderwal. Trzeba przyspawac, lub wymienic. Przerabialem ten temat

Nie sądze by to wiele wniosło bo pewnie to już sprawdzałeś.
Ja tak miałem jak zdychała mi pompa wody i pluła płynem chłodniczym. Jak jego poziom spadł do któregoś momentu zaczynały głupieć obroty.

STRPoznaniak napisał(a):wymieniłem filtry i silniczek krokowy i pomogło

Krokowca wyczyścić bez ściągania czy wymienić na inny?

Sylwo nie wiem przy czym już grzebałeś i nie silę się na to, że w czymś ci pomogę ale kiedyś sam próbowałem walczyć z obrotami aż doszedłem do wniosku, że powinien się tym zająć ktoś kompetentny. W końcu znalazłem mechanika, który ogarnia mazdy i problemy znikły. Z tego co mi powiedział (a połowę już nie pamiętam i chyba poproszę go aby to wszystko spisał) też czyta fora różnych marek i twierdzi, że w zdecydowanej większości opisywane sposoby należy wrzucić do śmietnika, czasami pomagają ale na krótko.
W mazdach wszyscy kręcą by-passami na przepustnicy czego nie wolno robić. We wszystkich instrukcjach jest napisane, że ta śruba powinna być w fabrycznym ustawieniu i nawet jest zalana farbą. Jeżeli się coś dzieje i wszystko pozostałe jest sprawne to musi wystarczyć wyczyszczenie przepustnicy (ale z tego co widziałem na forum większość robi to w sposób niewłaściwy – zatyka kanaliki) i przywrócenie tej śruby do ustawien fabrycznych jeżeli była ruszana. Jest jeszcze jakaś regulacja przepustnicy za kolektorami pod spodem. Wg niego olbrzymi wpływ na obroty ma instalacja gazowa, grzebanie w podciśnieniach czy kombinacje z filtrem np. stożek itd. Często nie wiemy czy ktoś przed nami przy tym wszystkim nie majstrował.
I oczywiście sławny przewód dolotu, pomijam już uszczelnianie taśmą itd. Często nawet nie wiemy, ze jest już nieszczelna, w większości nikt ich nie wymieniał a każda wymiana filtra, powoduje przy ich wieku powstawanie mikro pęknięć. U siebie oglądałem ją z każdej strony i była cacy a obrotu falowały, podkręcenie śruby dało krótki efekt i po jakimś czasie znowu falowanie dolot pozornie cały, dopiero po zdjęciu okazało się, że tak nie jest.

Ja krokowca wymienilem nie ma sensu czyscic lepiej kupic nowy i miec spokoj

Nie chodzi o samo kupienie i wymianę ale też o regulację wszystkiego jak wspomniał ADAGAR... pokręciłem śrubą na przepustnicy – bo i tak już była ruszana – i pomogło, ciekawe na jak długo.

W nocy auto mi zgasło w czasie jazdy... kontrolki zgaszone... jakby komputer nie zakumał że silnik zgasł. Stanąłem na poboczu, wysiadłem (oddałem mocz w krzaczki), wsiadłem, odpalił, pojechałem dalej. Wspomnę tylko że nagle mgła się zaczęła

Mnie tez dopadło takie coś na zimnym jest ok ładnie przyspiesza obroty w porządku ale jak sie nagrzeje i np dojerzdzam do skrzyżowania i wciskam na końcu sprzęgło obroty spadają do tej pierwszej kreski na 500 i potem podbijaja na 700 i stoi miał ktoś cos takiego

U mnie już nie spadają za nisko ale po nagrzaniu trzyma 1500rpm stała bez zmian

Wtyczka z kablami masowymi była niedopięta i dość mocno zaśniedziała...



Nadal mam problem z wysokimi obrotami po nagrzaniu ale być może to wina nieszczelnego korka zbiorniczka wyrównawczego Ciągle jest mokro koło niego i dolewam co kilka dni płyn chłodniczy.

Myślę wymienić na dniach chłodnicę na dorabianą na zamówienie w Warce koło warszawy.

ktos sie orientuje czy krokowce w V^ sa wszystkie takie same
sylwo moze sprawdz ustawienie zapłonu po każdym takim kręceniu obrotami jak sprawdzałem lampą zapłon sie trochę przestawiał w serwisowym

No właśnie muszę się gdzieś wybrać na ustawianie zapłonu. Korek nowy założyłem na chłodnicę i nie cieknie ale na obroty też nie pomogło.

Sylwku, to co mówiłem, podjechać do diagnosty, ze stroboskopem ustawi i powinno wrócić do normy, w FS-ie wujasa to pomogło

Witam
Ostatnio zauważyłem u mojej Madzi dziwne zachowanie: nie zchodzi z obrotów, jakby pracowała na ssaniu. Nie występuje to cały czas, ma chwile, że wszystko Ok a potem znów sie wiesza.
Po dojechaniu np. do świateł zamiast spaść na 700, trzyma przez jakąś chwilę 1500, potem czsem zejdą albo i nie. O co to chodzi? Od czego zacząć szukać?
dzięki za wszystkie sugestie

Kolego musisz wyczyścić przepustnicę i silniczek krokowy- to on jest odpowiedzialny za tzw. ssanie, a następnie musisz ustawić TPS'a, wszystko znajdziesz na forum, jest gdzieś fotorelacja

dzieki, będę kombinował jak mówisz

Dzisiaj mechanik wyczyścił przepustnicę, silniczek krokowy, ustawił TPS, sprawdził wszystkie węże ciśnieniowe i ku naszemu zdziwieniu nic to nie pomogło. Obroty nadal zachowywały sie dziwnie, powiedział, że pokręci śrubą regulacji mieszanki paliwa( ta u góry na przepustnicy) i tu nagle olśnienie!!!!!!!!!!!
Wystarczyło, że ją docisną (bez krecenia) a silnik zszedł z obrotów.
ponoć na niej jest gumy siemering który może być nieszczelny i dostaje lewe powietrze. Nie chcę sam tego ruszać, co o tym myślicie i gdzię ewentualnie taką "gumeczkę" kupić?

Niniejszego oringu jeszcze nie wymieniłem, auto sprawuje sie normalnie, nawet byłem na trasie Kraków-Warszawa-Kraków i bez najmniejszych problemów, tylko zauważyłem jedną rzecz; mianowicie stojąc np. na światłach obroty 1200, wrzucam jedynkę i delikatnie "próbuję" ruszyć bez gazu, obroty spadają wiadomo bo go troszkę dławię, ale wracają nie na 1200, a na 700 i tak zostają nie ważne jak długo stoimy, i o co tu biega? Bawiłem się tak pare naście razy i efekt zawsze taki sam.......
Może zna ktoś dobrego " Maździarza" z Krakówa lub okolic który ogarnie temat........

Prawdopodobnie przepustnica ciagnie za duzo powietrza. Sproboj wkrecic ta srubke o jakies 180 stopni, powinno pomoc.