Parę problemów z silnikiem i inne.

Witam. Mam mały problem z moim Xedosem. Opiszę po kolei mam nadzieję, że jakoś to wyjdzie. Spalił mi się jeden żarnik od xenonów (chyba). Wymieniałem od razu dwa. Wyciągnąłem aku wymieniłem żarniki i zaczął się kłopot. Po dwóch dniach znów ta sama strona nie świeci. Doszło pstyknięcie w głośnikach jak włączam radio a ten drugi żarnik tak mruga z bardzo dużą częstotliwością. Jak montowałem xenon to ciąłem kabelki od żarników i je lutowałem żeby przełożyć przez uchwyt.
Kolejny problem mam z silnikiem. Po wrzuceniu jedynki jak dodam mało gazu to auto tak jakby skokami jechało do przodu. Tak jakby na chwilę mu paliwa brakowało na chwilę łapie paliwo i znów brak paliwa. I tak sobie skacze. Dzieje się to zarówno na benzynie jak i na gazie (sekwencja). I nieważne czy silnik jest ciepły czy zimny. Nawet na zimnym jest gorzej ( na benzynie). Na dwójce jest już oki. Do tego gorzej pracuje na benzynie niż na gazie, jakoś tak poszarpuje na jałowym. Przewody WN nowe NGK. Świece mają z rok ale je wykręciłem przeczyściłem, przerwa na 0,7 mm, też NGK 1 elektroda.
Odpalanie jest też lipa. Od jakiegoś czasu jak już auto załapie to słychać takie rzężenie. Nie wiem czy to z rozrusznika ale wydaje mi się, że tak. Rozrusznik dobrze kręci, od razu łapie po przekręceniu kluczyka. Tylko jak już odpali i puszczę kluczyk to jest to rzężenie. Raz mi odpali na strzała po sekundzie raz muszę kręcić ze 3 sekundy. I to rzężenie nie zawsze występuje, raz jest bardzo ciche i krótkie a nieraz rzęzi strasznie mocno i głośno. Ponadto jak mi silnik odpali na strzała to ładnie chodzi nic nie klepie. Jak nieraz dłużej go kręcę to klepie jak głupi. Nie wiem czy to sprężynki pod wałkiem ale wydaje mi się, że jakby były wyronione to raczej zawsze powinny klepać??
Chyba na tyle
Z góry dzięki za pomoc jeśli ktoś miał jakiś takie przypadłości.
Kolejny problem mam z silnikiem. Po wrzuceniu jedynki jak dodam mało gazu to auto tak jakby skokami jechało do przodu. Tak jakby na chwilę mu paliwa brakowało na chwilę łapie paliwo i znów brak paliwa. I tak sobie skacze. Dzieje się to zarówno na benzynie jak i na gazie (sekwencja). I nieważne czy silnik jest ciepły czy zimny. Nawet na zimnym jest gorzej ( na benzynie). Na dwójce jest już oki. Do tego gorzej pracuje na benzynie niż na gazie, jakoś tak poszarpuje na jałowym. Przewody WN nowe NGK. Świece mają z rok ale je wykręciłem przeczyściłem, przerwa na 0,7 mm, też NGK 1 elektroda.
Odpalanie jest też lipa. Od jakiegoś czasu jak już auto załapie to słychać takie rzężenie. Nie wiem czy to z rozrusznika ale wydaje mi się, że tak. Rozrusznik dobrze kręci, od razu łapie po przekręceniu kluczyka. Tylko jak już odpali i puszczę kluczyk to jest to rzężenie. Raz mi odpali na strzała po sekundzie raz muszę kręcić ze 3 sekundy. I to rzężenie nie zawsze występuje, raz jest bardzo ciche i krótkie a nieraz rzęzi strasznie mocno i głośno. Ponadto jak mi silnik odpali na strzała to ładnie chodzi nic nie klepie. Jak nieraz dłużej go kręcę to klepie jak głupi. Nie wiem czy to sprężynki pod wałkiem ale wydaje mi się, że jakby były wyronione to raczej zawsze powinny klepać??
Chyba na tyle