Problem z gaśnięciem (CA KL)

Witam.
Mam pytanie, może ktoś spotkał się już z tym problemem.
Mianowicie jestem świeżo po wymianie silnika (stary umarł), i wszystko było by dobrze gdyby po przejechaniu około 100 km silnik nagle zaczyna przerywać i w końcu gasnąć. Jest problem również z obrotomierzem w momencie gdy silnik robi przerwe, to obrotomierz nie opada delikatnie na dół skali, tak jak to jest normalnie podczas puszczenia gazu, tylko gwałtownie wskazówka opada na zero (w ułamku sekundy) . I w tym momencie jest zero reakcji na pedał gazu, nawet gdy silnik jest "ciągnięty" na biegu, czyli ma obroty, tylko bez spalania, obrotomierz tkwi na pozycji zero. Zauważyłem też, że gdy go nie mogę odpalić to brak jest iskry, więc moje pytanie, co może być przyczyną aparat zapłonowy, rozdzielacz zapłonu, czy może też obroty w tym silniku "brane" są z czujnika położenia wału. Bo widzę, że jedno jest zależne od drugiego, gaśnięcie i obrotomierz.
Pozdrawiam i czekam na jakąś radę.
Mam pytanie, może ktoś spotkał się już z tym problemem.
Mianowicie jestem świeżo po wymianie silnika (stary umarł), i wszystko było by dobrze gdyby po przejechaniu około 100 km silnik nagle zaczyna przerywać i w końcu gasnąć. Jest problem również z obrotomierzem w momencie gdy silnik robi przerwe, to obrotomierz nie opada delikatnie na dół skali, tak jak to jest normalnie podczas puszczenia gazu, tylko gwałtownie wskazówka opada na zero (w ułamku sekundy) . I w tym momencie jest zero reakcji na pedał gazu, nawet gdy silnik jest "ciągnięty" na biegu, czyli ma obroty, tylko bez spalania, obrotomierz tkwi na pozycji zero. Zauważyłem też, że gdy go nie mogę odpalić to brak jest iskry, więc moje pytanie, co może być przyczyną aparat zapłonowy, rozdzielacz zapłonu, czy może też obroty w tym silniku "brane" są z czujnika położenia wału. Bo widzę, że jedno jest zależne od drugiego, gaśnięcie i obrotomierz.
Pozdrawiam i czekam na jakąś radę.