Klub MazdaSpeed

Witam, mam problem z wypadaniem zaplonu w moim xedzie dokladnie dzieje sie tak: odpalam z rana bez problemu nawet rozrusznik dobrze nie zakreci a xed juz chodzi i wszystko jest ok dopoki sie nie zagrzeje, jak juz sie zagrzeje to zaczyna mi przerywac w zakresie do ok. 3500obr tak jakby co chwile jedna swiece rozłączało, powyzej tych obrotow zaczyna juz normalnie jechac nic nie przerywa jest moc itp. teraz tak: wymienilem swiece na nowe i przewody i dalej to samo, bylem sprawdzic czy nie ma bledow i nie ma, no i nie wiem czy to cos moze byz z aparatem zaplonowy czy cos innego jeszcze... moze ktos wie jaka moze byc przyczyna to niech pisze, z góry dzieki

Możesz też jeszcze sprawdzić kopułkę i palec.

wyczyść kopółkę.
Przewody i świece NGK ?
bo jeżeli inne to moga być cuda tym bardziej jezeli masz gaz

przewody SENTECH, świece NGK gazu nie mam w takim razie pobawie sie jutro z tą kopułką i zobaczymy co bedzie..

Miałem tak jak kable były zorane ale przy okazji wyczyściłem kope i palec i jak ręką odjął

kupilem nowa kopulke dzisiaj, wymienilem i dalej to samo.... ;/ co to jest ten palec i gdzie to jest bo nie za bardzo wiem o co chodzi a moze jeszcze tam z tego co piszecie jest cos nie tak..

Palec to ten patyk co się kręci w kopułce

przewody do bani

A jesteś pewien, że to zapłon? Objawy są również podobne jak jest dziura w karbowanym kolanku między przepływomierzem a przepustnicą i łapie fałszywe powietrze. W wolnej chwili zdemontuj i obejrzyj dokładnie w zgięciach.

z pewnością już się uporałeś z tą awarią i z pewnością była to wina aparatu a dokładniej czujnika halla w aparacie,miałem dokładnie taki sam problem w 323 F 2.0 V6 regeneracja w firmie Yakuza w Toruniu pomogła koszt 200 zł.

dolot mam z rury aluminiowej takze jest szczelny, przyczyne najprawdopodobniej znalazlem tzn sie wczoraj jak wymienialem kopulke to zauwarzylem ze tak jakby aparat zaplonowy jest przestawiony na znakach, (robiony byl remont silnika caly, pierscienie glowice itp itd, i mi debile chyba to zle ustawili) dzisiaj jade niech mi to ustawia tak jak powinno byc i zobaczymy czy to bedzie przyczyna... napisze jak juz bede wiedziec... ale dzieki wszystkim za podpowiedzi

Jeśli tak, to pozostaje mieć nadzieję, że do pierścieni się trochę bardziej przyłożyli...

piecu napisał(a):napisze jak juz bede wiedziec...

czekamy...

więc tak: zapłon miałem troche cofnięty, ustawili to tak jak powinno być iiiiiiii..... dupa ;/ dalej jest to samo... tak mysle czy czasem gdyby ktorys z wryskiwaczy był uszkodzony to czy moga byc takie objawy?? czy wtrysk jak jest sprawny to dziala a jak cos zaczyna sie psuć to pada calkowicie?? czy wlasnie sie powoli zaczyna walić... ...jak nie to, to jakie jeszcze mogą być tego przyczyny?? macie jeszcze jakies pomysły?

Pierwsze pytanie miałeś tez tak przed ,,remontem silnika” ?

Te przewody zapłonowe co masz mogą być niesprawne .
Kup sobie NGK to wystarczą do końca samochodu.

M@ro napisał(a):Pierwsze pytanie miałeś tez tak przed ,,remontem silnika” ?

zaplon wypadal ale zadko i nie bylo to prawie w ogole odczuwalne, po remoncie tez bylo ok dopiero po przejechaniu ok 1500km zaczelo sie to coraz czesciej dziac i czesciej i czesciej az do tego stopnia ze juz cieko ruszyc z niskich obrotow i dlatego dopiero teraz sie za wziolem....

Hazu napisał(a):Te przewody zapłonowe co masz mogą być niesprawne .
Kup sobie NGK to wystarczą do końca samochodu.

chyba tak zrobie bo juz któraś osoba mi to mówi że mogą być walnięte te przewody co teraz mam... w poniedzialek pojade kupie ngk wymienie no i zobaczymy czy to bedzie to bo juz nie mam pomysłów co moze byc jeszcze innego...

Ale jakbyś chciał zmieniać wtryski to mam listwy do opchnięcia

Tubi napisał(a):Ale jakbyś chciał zmieniać wtryski to mam listwy do opchnięcia

bede pamietac