Strona 1 z 1

Gęsty, biały dym – remontować?

PostNapisane: 23 paź 2009, 17:24
przez moth
Kupilam Mazde Xedos 6 1.6 z 92 roku, przerobiona na gaz, nie sprawiala klopotu,troche skakaly obroty i zarla oleju ale to podobno normalne przy gazie.
Podczas dosc dalekiej podrozy wywalio mi wode z chlodnicy, winny okazal sie jeden gumowy waz ( nie pytajcie o szczegoly nie znam sie za bardzo :P), ktorego przycielismy powyzej przecieku i tak zamontowalismy na slowo honoru. Przejechalam bez dalszych problemow ok 1 tys km. Auto stalo ok 2 tyg nie odpalane, przy pierwszym odpaleniu zaczal wydobywac sie gesty bialy dym i zaczelo dymic sie z silnika. Mechanik stwierdzil przegrzanie sie silnika z glowica do wymiany. Zalecil kupno nowego silnika bo podobno koszt naprawy wyniesie wiecej.

Prosze o porade? Z doswiadczenia wiedzac co najlepiej zrobic? Sprzedac auto uszkodzone i stracic kase? remontowac i wlozyc 2 tys ( auto kupione za 6 tys) szukac silnika i tez doplacac?

Dziekuje Wam z gory

Ćma

PostNapisane: 23 paź 2009, 17:27
przez ZipperPL
troche skakaly obroty i zarla oleju ale to podobno normalne przy gazie.


bzdura <jelen>



moth napisał(a):Mechanik stwierdzil przegrzanie sie silnika z glowica do wymiany. Zalecil kupno nowego silnika bo podobno koszt naprawy wyniesie wiecej.



dobrze Ci doradził :|

PostNapisane: 23 paź 2009, 18:25
przez Hazu
ZipperPL napisał(a):moth napisał:
Mechanik stwierdzil przegrzanie sie silnika z glowica do wymiany. Zalecil kupno nowego silnika bo podobno koszt naprawy wyniesie wiecej.



dobrze Ci doradził


dokładnie
ale ten silnik był tylko przez 2 lata montowany <lol>
nowszy może nie pasować

mój silnik też był przegrzany i głowica okazała się być pęknięta i wymieniłem go na 1,8 DOHC z mazdy 323bg GT :P

Remontować może być warto jeżeli głowica nie jest pęknięta.

PostNapisane: 23 paź 2009, 18:26
przez Rostow
Silnik i po problemie a z tego zrób np,karmnik dla sikorek

PostNapisane: 23 paź 2009, 18:28
przez Hazu
z silnikami bywa różnie
tym bardziej że taki silnik się sypał w zdecydowanej większości (jak Z5)

Ja dopiero za drugim razem trafiłem na znośny silnik a wybór mmiałem większy.

PostNapisane: 23 paź 2009, 18:39
przez moth
Dzieki za odpowiedz, powiedzcie mi jak bardzo traci auto na takiej usterce? w sensie za ile moge je sprzedac? chcialabym odzyskac chociaz polowe, auto kupilam za 6 tys...

nie mam ani kasy na naprawe ani wiedzy wystarczajacej zeby sie nie nadziac na kolejne howno...

mam nauczke na przyszlosc ;(

PostNapisane: 23 paź 2009, 19:01
przez Hazu
moth napisał(a):za ile moge je sprzedac

za tyle ile ktoś Ci zaoferuje <lol>

to zależy przede wszystkim od stanu całego auta .

PostNapisane: 23 paź 2009, 19:19
przez moth
bardzo dziekuje,bede szukac kogos zainteresowanego kupnem.