Strona 1 z 2

Problem z silnikiem – klekocze jak diesel

PostNapisane: 9 lip 2006, 23:03
przez _Prezes_
Cześć.

Zauważyłem w pewnym momencie po zatrzymaniu że silnik zaczął głośniej chodzić, w zasadzie klekotał jak jakiś diesel. Następnego dnia odpaliłem go, wydał jakiś dziwny odgłos i znów zaczął klekotać lekko. Normalnie silnik jest bajecznie cichy, wogóle go nie słychać, a teraz porażka:/ Przejechałem parę km i zatankowałem gaz, spalił jak się okazało 16 litrów na setkę w trasie:/ (instalacja I gen. – nie bijcie, nie ja zakładałem), normalnie pali 11. Zauważyłem też spadek mocy, chociaż nie tak drastyczny.
Dojechałem na miejsce, jakieś 160 km i następnego dnia odpaliłem na kilka minut, wyłączyłem i obejżałem świece. Dwie środkowe wporządku, w czterech zewnętrznych pełno oleju:/ Olej wymieniałem 2000 km temu, mobil 5W50, jeśli bierze to niezauważalne na tym dystansie ilości.

O co chodzi panowie? Tak fajnie mi się nim jeździło a tu taki syf z nienacka:/

PostNapisane: 9 lip 2006, 23:11
przez Jaksa
_Prezes_ napisał(a):w czterech zewnętrznych pełno oleju
To wina uszczelek pokryw zaworowych. Myślę ze silnik potrzebuje rowniez nowych przewodów wysokiego napięcia ( olej nie ma dobrego wpływu na kable – mozesz miec przebicia )
_Prezes_ napisał(a):w zasadzie klekotał jak jakiś diesel
Zacznij od sprawdzenia poziomu oleju.

PostNapisane: 10 lip 2006, 00:11
przez _Prezes_
Zacznij od sprawdzenia poziomu oleju.

Oleju po 160 km nie ubyło nic, a nawet pokazało trochę więcej(!?).

PostNapisane: 10 lip 2006, 10:19
przez Grzyby
_Prezes_ – regulamin!

PostNapisane: 10 lip 2006, 22:29
przez xANDy
1. sprawdzić sondy lambda
2. odczytać błędy kompa
3. poprawić temat
4. czy jeździsz tylko na LPG czy również na PB (tryb mieszany)?

PostNapisane: 11 lip 2006, 15:13
przez _Prezes_
1. sprawdzić sondy lambda

Wymienione obie 2000 km temu.
2. odczytać błędy kompa

Tam gdzie byłem nie było takiej możliwości, ale oczywiście koniecznie trzeba to zrobić.
3. poprawić temat

Chyba już jest dobrze.
4. czy jeździsz tylko na LPG czy również na PB (tryb mieszany)?

Mam gównianą instalację, którą w najbliższym czasie przerabiam na sekwencję, jak narazie w trasie LPG na mieście PB.

Byłem jak do tej pory u dwóch gości. Jeden opowiadał jakieś niestworzone historie, o tym że silnik się już kończy i inne bzdury. Drugi, polecany przez kogoś na forum, stwierdził że ten silnik już tak ma, że klekocze troche. Zgadzam się z tym ale do tej pory było to bardzo cicho i podgłośniło się nagle, więc oczywistym się wydaje, że to jakiś element już nie dał rady, a nie że "silnik się kończy". Facet stwierdził, że z napinaczem może być nie najlepiej i pasek może stukać o obudowę, ale musi to wszystko zdjąć żeby mieć pewność. Narazie nie mogę go zostawić więc nie obejżał.

Sprawdziłem papiery i się okazało, że rozrząd był robiony 107000 km temu, najwyższy czas na wymianę chyba :/

Co do oleju w świecach, to podobno jakieś tam uszczelki i że to związku nie ma – to akurat mogę zrozumieć.

Kolejna ciekawa sprawa też dziś wyszła, zatankowałem na Jecie gaz, 130 km przejechałem a wlało mi 10 litrów (poprzednio 170 i 27 litrów weszło na petrochmii), normalnie było 11-11,5 / 100. Czy to możliwe żeby na stacji napompowali mi zbiornik na 100% ?!

PostNapisane: 11 lip 2006, 16:56
przez xANDy
_Prezes_ napisał(a):rozrząd był robiony 107000

To znaczy, że masz natychmiastową robotę...
Chyba, że np. przy wyprzedzaniu TIRa wolisz stracić nagle moc do zera...

PostNapisane: 11 lip 2006, 17:21
przez Grzyby
_Prezes_ – piszą o regulaminie miałem na myśli, że na tym forum JUŻ SĄ takie tematy!
A co mówi regulamin o takim przypadku??

PostNapisane: 11 lip 2006, 18:50
przez XsiX
_Prezes_ napisał(a):Cytat:
2. odczytać błędy kompa

Tam gdzie byłem nie było takiej możliwości, ale oczywiście koniecznie trzeba to zrobić.


ta operacja jest tak prosta że może ją wykonać każdy
cała procedura była opisywana niejednokrotnie np.:
http://www.mazdaspeed.pl/obsluga/kody.php

PostNapisane: 11 lip 2006, 20:02
przez tomekrvf
A ja stawiam na rozwalony hydrauliczny napinacz paska rozrzadu

PostNapisane: 11 lip 2006, 20:19
przez magicadm
tomekrvf napisał(a):A ja stawiam na rozwalony hydrauliczny napinacz paska rozrzadu

A jaki to ma związek z zaolejeniem świec? Czy przestawiony rozrząd może spowodować taki efekt?

PostNapisane: 11 lip 2006, 23:32
przez tomekrvf
magicadm napisał(a):A jaki to ma związek z zaolejeniem świec?

Żaden. To już wytłumaczył Jaksa
Jaksa napisał(a):To wina uszczelek pokryw zaworowych.

Rozrząd się nie przestawia ale silnik wali właśnie jak diesel, szczególnie na zimno i tak do około 3000 rpm.

PostNapisane: 12 lip 2006, 08:26
przez magicadm
tomekrvf napisał(a):
magicadm napisał(a):A jaki to ma związek z zaolejeniem świec?

Żaden. To już wytłumaczył Jaksa


Czyli dwie niezalezne usterki – o to mi chodziło :)

PostNapisane: 18 lip 2006, 21:28
przez Tharr
Witam, aby nie zaśmiecać podepnę się pod temat. U mnie także silniczek w Xedosie (V6) lekko terkocze (słychać to tylko z zewnątrz wozu). Dodatkowo, czy normalnym jest, że po wyłączeniu rozgrzanego silnika spod maski słychać dźwięki przypominające hmm, rzucanie małych kamyczków na blachę? Szykuję się na przegląd silnika i wymianę rozrządu i chciałbym wiedzieć, czy mam dodatkowo zwrócić uwagę mechanika na powyższe "objawy". Pozdrawiam!

PostNapisane: 18 lip 2006, 21:34
przez XsiX
Tharr napisał(a):po wyłączeniu rozgrzanego silnika spod maski słychać dźwięki przypominające hmm, rzucanie małych kamyczków na blachę

to akurat zupełnie normalny objaw :P

PostNapisane: 18 lip 2006, 23:00
przez tomekrvf
Tharr napisał(a):czy mam dodatkowo zwrócić uwagę mechanika na powyższe "objawy".

Wymień sprężyny na wałkach rozrządu

PostNapisane: 18 lip 2006, 23:08
przez Jaksa
tomekrvf napisał(a):Wymień sprężyny na wałkach rozrządu
Tia? <lol>

PostNapisane: 18 lip 2006, 23:14
przez tomekrvf
Jaksa napisał(a):Tia?

Tak :D Nie nabijaj się :D

PostNapisane: 19 lip 2006, 21:56
przez Jaksa
tomekrvf napisał(a):Nie nabijaj się
Tomeczku, nie nabijam się .....to prawda ze wymiana spręzyn wycisza motor.

PostNapisane: 26 lip 2006, 00:03
przez _Prezes_
No i po wymianie rozrządu...
Przy okazji wydało się że pompa wody ledwo zipie i tez trzeba było wstawić nową :/ W dodatku płyn był całkowicie czarny, masakra.
Klekot jak się okazało wyniknął najprawdopodobniej z tego, że nowy olej wpłukał nagar z... no czegoś tam :P, nie wiem ale mechanik mi pokazał, że teraz jest mały luz na jakichś tam trybach.
Ogólnie trochę nagaru w środu było, a poprzedni właściciel zapewniał mnie, że jeździ na syntetycznym mobilu. Taki też wlałem niedawno. Dziwnym jednak wydaje się fakt, że oleju jak nie ubywało tak nie ubywa, jak to wyjaśnić, skoro ten nagar został częściowo wypłukany?
Zdziwiłem się mimo wszystko, że tam w środku nie za ciekawie to wygląda, bo w końcu chodził jak żyleta... jeszcze parę tygodni temu.