Strona 1 z 1

Regulacja (naciągnięcie) ręcznego

PostNapisane: 21 lut 2005, 10:32
przez b2
no? chcę wiedzieć, zanim wlezę pod auto. muszę podciągnąć, bo nie mogę się ślizgać, tak, jakbym chciał :(

PostNapisane: 21 lut 2005, 11:25
przez Waluś
Pod auto ????
A naciąg przypadkiem nie będzie prz dzwigni ręcznego ??
Ja też zaczełem szukać pod autem i tylko sie wybrudziłęm i guzik tam znalazłem. Dopiero przy dzwigni znalazłem z pomocą Speca taką sróbe na kluczyk 10 nasadowy i se podkręciłem :D

PostNapisane: 21 lut 2005, 11:45
przez nor
Jesli przy dzwigni naciag sie skonczyl to jest jeszcze regulacja przy zacisku odkreca sie taka srubke(zaslepke) a w srodku znajduje sie srubka z wielowypustem na imbus 4 lub 5 i mozesz probowac nia regulowac.

PostNapisane: 21 lut 2005, 11:52
przez Waluś
O, a jednak przy lewarku w Xedzie coś jest <jupi>

PostNapisane: 21 lut 2005, 11:56
przez b2
ok. polukam. rozbierałem to co prawda kiedyś, ale w innym celu

PostNapisane: 26 lip 2005, 10:16
przez nemi
nor napisał(a):Jesli przy dzwigni naciag sie skonczyl to jest jeszcze regulacja przy zacisku odkreca sie taka srubke(zaslepke) a w srodku znajduje sie srubka z wielowypustem na imbus 4 lub 5 i mozesz probowac nia regulowac.

gdzie dokładnie jej szukać – mam manuala tylko do wersji USA, a tam są bębny <jelen>
I czy pokręcenie tą śrubką nie powoduje przypadkiem jakiejś zmiany w hamowaniu normalnym hamulcem?

PostNapisane: 27 lip 2005, 00:13
przez SHY
nemi napisał(a):gdzie dokładnie jej szukać


W osi tloczka, po przeciwnej stronie jest leb sruby (14 chyba). Trzeba ja odkrecic a pod spodem jest ten imbus. Tak jest w GE FS.

Co do regulacji powiem tak. Przy zmianie klockow ustawilem tym imbusem jako tako i pojechalem na jazde. Kilka mocnych hamowan (nie mialem idealnej tarczy) i okazalao sie ze recznego znow nie ma. Chcialem juz odkrecac kola zeby wyregulowac, ale bylo pozno wiec olalem to. Pomyslalem zrobie jutro. Na noc jednak nie zaciagalem recznego jak to zwykle czynie. Przychodze rano i reczny znow jest. Jednym slowem jesli ma sie dobrze dzialajacy mechanizm w zacisku to on chyba samoczynnie reguluje wysniecie tloczka i nie ma co kombinowac. Moim zdaniem ten imbus moze byc pomocny tylko przy zdejmowaniu i zakladaniu zacisku / klockow. W pozostalych sytuacjach zacisk powinien sam sie regulowac.

nemi napisał(a):I czy pokręcenie tą śrubką nie powoduje przypadkiem jakiejś zmiany w hamowaniu normalnym hamulcem?

Ekspertem nie jestem ale raczej nie. Sruba mozesz najwyzej na dzien dobry zaciagnac sobie zacisk tak ze kolem nie ruszysz. Tan imbus wspomaga ustawienie hamulca recznego a nie glownego hydraulicznego.
Gdzies Jaksa pisal ze powinno sie tak regulowac tym imbusem zeby tylko klocek lekko dotykaly tarcz i tak zostawic. Ja tak zrobilem i jestem zadowolony.

Pzdr

PostNapisane: 27 lip 2005, 15:57
przez Waluś
ej zaraz zaraz a wy nie macie tak jak wszyscy przypadkiem regulacji przy dźwigni ręcznegow kabinie?? zajrzyjcie no tam dokładnie. Powinno być na

PostNapisane: 27 lip 2005, 21:03
przez SHY
Waluś napisał(a):ej zaraz zaraz a wy nie macie tak jak wszyscy przypadkiem regulacji przy dźwigni ręcznegow kabinie?? zajrzyjcie no tam dokładnie. Powinno być na


Oczywiscie ze jest i w kabinie, ale powiedz jaki sens mialaby regulacja co chwila hamulca recznego w zaleznosci od stopnia zuzycia klockow?? Moze jest tak w innych modelach, ale w FS mechanizm tloczka sam z siebie wykonuje te regulacje i wraz z zuzywaniem sie klocka utrzymuje stale "naciagniecie" linki hamulca.

Pzdr

PostNapisane: 27 lip 2005, 21:15
przez Jaksa
SHY napisał(a):ale powiedz jaki sens mialaby regulacja co chwila hamulca recznego
Zaciski tylne regulujesz co 10 tysiecy km czyli przy przeglądzie ( zakładam ze wszystko jest ok ) sam to on się nie przereguluje .... rozmawiamy o hamulcu pomocniczym ( linki tez sie wyciagają a szczegolnie te z JC )

PostNapisane: 27 lip 2005, 22:44
przez SHY
Jaksa z Toba spierac sie nie bede bo napewno znasz sie lepiej. Ze swojej strony powiem tak. Kupilem auto, przejechalem 20kkm, w ukladzie hamulca recznego wszystko ori. Nie regulowalem nic a nic. Hamulec jak kupilem tak po 20kkm byl w tym samym stanie (chodzi o naciag i skutecznosc hamowania). Dodam ze hamulca recznego uzywam dzien w dzien wiec nie zaliczam sie do niedzielnych uzytkownikow tego urzadzenia. Mysle ze regulacja przy manetce powinna wystepowac (mowimy o dobrych materialach eksploatacyjnych) powiedzmy po kilku tysiacach kilometrow od zalozenia linki. Trzeba jej dac czas zeby sie ulozyla etc. Pozniej juz nic sie nie powinno wyciagac. Mysle ze stosunek luzowania wystepujacego od zuzywania sie klockow w stosunku do wyciagajacej sie linki jest nieporownywalnie wiekszy a to reguluje samoczynnie uklad znajdujacy sie w tloczku.

To wszystko jest jednak moje zdanie osobiste a mechanikiem nie jestem.

Pzdr

PostNapisane: 27 lip 2005, 23:21
przez Jaksa
SHY napisał(a):Jaksa z Toba spierac sie nie bede bo napewno znasz sie lepiej
Słuchaj , jezdziłem GE 2 lata i zawsze po ok 10 tysiach musiałem "ręczny" podciagac bo był słaby a i zasadniczy robił sie niski.
SHY napisał(a):Hamulec jak kupilem tak po 20kkm byl w tym samym stanie (
To masz chyba nowe zaciski bo obecnie wszystkie mazdy ktore wiezdzają na podnosnik mają stojace zaciski na maxa ...Dramat!!!

PostNapisane: 28 lip 2005, 17:16
przez SHY
Jaksa napisał(a):To masz chyba nowe zaciski bo obecnie wszystkie mazdy ktore wiezdzają na podnosnik mają stojace zaciski na maxa

Nowych nie mam. Tez mialem problem z blokowaniem sie recznego (2 razy), ale to przez zatarta prowadnice. Zadnych problemow z hamowaniem czy przegrzewaniem kol. Skutecznosc hamowania mialem sprawdzana na hamowni i rozrzut miedzy kolami osi wynosil 2%. Moze poprostu efekt nierownomiernego scierania klockow nie zdazyl wyjsc, bo proporcjonalnie do przejechanych odleglosci malo uzywam hamulca. Po 20kkm wymienialem klocki i wtedy tez rozruszalem zacisk.

Pzdr