mialem dzis mało przyjemną sytuację, mianowicie podczas głupiej majówkowej zabawy w rajdowca na leśnych ścieżkach wjechałem w pokaźny dołek i tak przyryłem podwoziem w ziemie ze az sam sie przeraziłem...
Auto niby jedzie tak jak jezdzilo wczesniej, nic nie stuka itd, ale moze jednak warto by sie upewnić...
sory za glupie pytanie, ale martwie sie o moja madzie...